Cypr, oprócz słońca, ciepłego morza, owoców i wspaniałej śródziemnomorskiej kuchni, może poszczycić się jeszcze jednym bogactwem – winem. Opowiadając o wyspie nie można nie wspomnieć o cypryjskim winie i kulturze winnej, kiedy na każdym kroku spotyka się tam ślady wielowiekowej, bogatej historii trunku. Odkryto, że właśnie na Cyprze znajdowała się jedna z najstarszych na świecie wytwórni wina, datowana na około 3500 rok przed Chrystusem, czyli mająca jakieś 5500 lat! Co więcej, Cypr może pochwalić się najstarszą marką wina, która od 1191 roku, pod tą samą nazwą produkowana jest do dnia dzisiejszego.
Opowieści cypryjskie (najwyższy) czas zacząć :) Powrót z jednego z najbardziej słonecznych miejsc na świecie, gdzie temperatura w ciągu dnia wciąż waha się w okolicach 30 stopnia, a na miesiąc wrzesień prognozy przewidywały dwa (!!!) deszczowe dni, prosto w naszą szarą, zimną i mokrą październikową słotę, jest dosyć bolesny. A ja po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem sterowana bateriami słonecznymi i o wiele dłużej zajmuje mi aklimatyzacja z powrotem w kraju-raju niż po przyjeździe tam, w okolicach równika, gdzie od razu wstępuje we mnie wulkan energii :)
Kochani wyjeżdżam! :) Wyjeżdżam, na późne w tym roku wakacje, żeby uciec od jesieni, przedłużyć sobie lato, popławić się jeszcze trochę w słońcu i ciepłym morzu. Jadę też, żeby pozachwycać się najpiękniejszymi w basenie Morza Śródziemnego starożytnymi, rzymskimi mozaikami, objąć starożytną kolumnę i powyobrażać sobie, ile ludzi robiło to przede mną i zobaczyć miejsce, gdzie przed wiekami z piany morskiej wynurzyła się taka jedna, która do dziś sieje zamęt w głowach i sercach ludzkości ;) Poza tym mam w planie zakosztowanie tradycyjnej uczty meze i zaopatrzenie się w hektolitry świeżej oliwy i kilogramy aromatycznych ziół i przypraw. Nie będę tutaj zaglądać przez ten czas, za co z góry przepraszam – na wszystkie meile i pytania w komentarzach odpowiem po powrocie. Do zobaczenia w październiku! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)