Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wielkanoc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wielkanoc. Pokaż wszystkie posty
Drożdże to ostatnio towar wysoce deficytowy, więc pewnie w wielu przypadkach tradycyjną, wielkanocną babę drożdżową, z konieczności będzie trzeba zamienić na inne rodzaje słodkich babek. Dlatego podrzucam jeden pomysł na jogurtową babkę kokosową, pieczoną na oliwie z oliwek.
Wielkanoc bez świeżo tartego chrzanu? Niemożliwe! Ostry jak brzytwa z odrobiną śmietany lub łagodniejszy z buraczkami w postaci ćwikły, chrzan musi znaleźć się na świątecznym stole i kropka. Nie tylko do białej kiełbasy, wędlin czy jajek, ale może też być dominującym składnikiem świątecznej zupy. Jeżeli komuś nie w smak wielkanocny tłusty żurek na boczku, polecam gorąco jarską zupę chrzanową.
Wygląda na to, że w tym roku marzec, zamiast wyczekiwanej wiosny, radości i nadziei, przyniósł nam wszystkim strach, ogólny chaos i niepewność. Wszystko stanęło na głowie, wszystkie, nawet najmniejsze i najbanalniejsze plany wzięły w łeb i nawet zbliżające się święta wielkanocne wydają mi się na razie odległą wizją. Normalnie o tej porze roku byłabym po pachy zanurzona w przedświątecznej gorączce, wiosennych porządkach, wielkanocnych przepisach i dekoracjach, a tymczasem trudno mi skupić się na czymkolwiek. Ale prawda jest taka, że cokolwiek działoby się wokół, to wiosna i święta przyjdą i tak, więc postaram się wziąć w garść i zachowując pozory normalności w tej dziwnej sytuacji zacząć tworzyć świąteczny nastrój i przygotować kilka nowych wielkanocnych przepisów.
Zacznę od ciasta cytrynowego z makiem i dodatkiem tymianku, którego smak i aromat fantastycznie komponuje się z cytryną. Nie jest to typowe wielkanocne ciasto, ale świetnie nadaje się na smaczną, świąteczną babkę. Korzystałam z lekko zmodyfikowanego przeze mnie przepisu na ciasto cytrynowe ze "Słodkie" Yotama Ottolenghi. Nomen omen Yotam we wstępie do przepisu pisze: Jest w nim coś, co daje poczucie bezpieczeństwa, co przyniosłoby ukojenie wśród huku fal szalejących wokół wyspy.
Trafione w dziesiątkę, prawda? ;)
Ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem:
3 jajka,
200 g drobnego cukru,
120 ml śmietanki 30%,
75 g masła,
10 g maku,
1 łyżka skórki otartej z cytryny,
1 łyżeczka soku z cytryny,
170 g mąki pszennej,
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 łyżka świeżego, posiekanego tymianku,
szczypta soli,
lukier cytrynowy -
100 g cukru pudru,
2 łyżki soku z cytryny
Jajka ubić z cukrem na jasną, pienistą masę. Dodać śmietankę i ubijać jeszcze 2 minuty, aż całość lekko zgęstnieje.
Masło stopić w rondelku, dodać mak, tymianek, skórkę i sok z cytryny i ostudzić.
Przesianą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać do masy jajecznej i wymieszać gumową szpatułką. Dodać ostudzone masło z dodatkami i jeszcze raz wymieszać.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Ciasto przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 50-60 minut, aż patyczek wbity w środek będzie czysty.
Przygotować lukier cytrynowy - w miseczce utrzeć cukier puder z sokiem cytrynowym.
Jeszcze gorące, upieczone i wyjęte z foremki ciasto polać przygotowanym lukrem i odstawić do ostygnięcia.
Baby, babki już niedługo rozsiądą się na świątecznych stołach. Ja, oprócz tej tradycyjnej, pięknie wyrośniętej, muślinowej baby drożdżowej, mam też słabość do mini babeczek. Mini babeczki znajdują się w wielkanocnym koszyczku, w wielkanocnych stroikach i dekorują talerz na stole każdego ze świątecznych gości. Mam dla Was propozycję wielkanocnych babeczek orzechowych z orzechami laskowymi i lśniącą, czekoladową polewą.
Pierwszą próbę generalną z ciasteczkami wielkanocnymi w roli głównej mam już zaliczoną :) Widziałam kiedyś podobne w formie indyków z okazji amerykańskiego Święta Dziękczynienia u Marty Stewart. Wtedy pomyślałam, że klasyczne francuskie ciasteczka palmiery łatwo uformować też w wielkanocne kurki i oto one :)
Jak trudno mi obudzić się z zimowego snu! :) A to wszystko dlatego, że wiosna rozkręca się bardzo powoli, ciągle jeszcze przeplatając marcowe dni solidną zimą. Do tego wiosenne święta przypadają w tym roku wyjątkowo późno i ciągle wydaje mi się, że do Wielkanocy jeszcze strasznie daleko, mimo że z tego daleko zrobił się już niecały miesiąc. Tak więc najwyższa pora obudzić się z zimowego snu, poszukać wiosny za oknem, w kuchni i na talerzu i pomyśleć o wielkanocnym menu. Dlatego dziś na obudzenie sałatka - z zielonym, wiosennym w kolorze awokado, szczypiorkiem, cebulką i jajkiem - w sam raz na wiosenne i wielkanocne śniadanie :)
Klasyka kuchni francuskiej - kaczka pieczona w pomarańczach. O tej porze roku, kiedy sezon na cytrusy w pełni, warto przygotować ją na niedzielny lub proszony obiad i zabłysnąć przed rodziną i gośćmi. Bo kaczka wygląda i smakuje spektakularnie - lśniąca i rumiana dzięki karmelowo-imbirowo-pomarańczowej glazurze, nadziewana cząstkami pomarańczy i cebuli i pachnąca mieszanką aromatycznego kuminu i majeranku.
Pierwsze prawdziwie ciepłe dni natychmiast nastrajają mnie wakacyjnie. Od razu mam ochotę na egzotyczne smaki, korzenne aromaty i dużo, dużo kokosa. Kokosowy, kremowy sernik to to, czego było mi trzeba :) Kokosowy potrójnie, bo z kokosowym spodem ciasteczkowym, serową masą z dodatkiem mleczka kokosowego, kokosową bitą śmietanką i płatkami kokosa uprażonymi na rumiano na suchej patelni. Z kawałkiem takiego sernika na talerzu nie potrzeba drinków z parasolką i tropikalnej pogody, żeby poczuć się, jak na najlepszych wakacjach :)
Już niemal święta, wiem wiem, ale ja jeszcze wpadam tu z jajeczkiem :) W końcu jajeczek na Wielkanoc nigdy za dużo, a szczególnie tych faszerowanych, które smakują tak wyjątkowo tylko o tej porze roku. Te dzisiejsze dedykuję przede wszystkim tym, którzy kochają ćwikłę z chrzanem, bo na ich farsz składa się ugotowany buraczek, żółtko i chrzan - koniecznie prawdziwy, naturalny, taki, który je się ze łzami w oczach (ale to łzy szczęścia oczywiście! :)).
Dużo tu było o mazurkach, babach i sernikach, ale dotąd nie pojawił się tradycyjny wielkanocny deser - pascha. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że specjalistką od wielkanocnej paschy jest moja kuzynka i to ona co roku przygotowuje ogromny, puszysty, rozpływający się w ustach twarogowy smakołyk na świąteczny stół, często w towarzystwie odświeżającej, owocowej galaretki i świeżych owoców. W tym roku postanowiłam sama podjąć wyzwanie i przygotować paschę wielkanocną od podstaw, czyli z samodzielnie zrobionego twarogu z mleka, śmietany i jajek i podzielić się wrażeniami.
Pomysły na przyrządzanie jajek to chyba najbardziej poszukiwany temat w tym czasie. W końcu nie może zabraknąć ich na wielkanocnym stole i to w przynajmniej kilku postaciach. Sama przed Wielkanocą rozglądam się za jajecznymi przepisami, które będę mogła wpleść w świąteczny zestaw śniadaniowy, pomiędzy te tradycyjne faszerowane, ulubione klasyczne z majonezem czy te w sałatkach. Nie muszą być skomplikowane, dziwne, czy z zadęciem, bo jajka same w sobie są cudem natury i cudem smakowym, ale fajnie jak są inne niż na co dzień. Ten dzisiejszy przepis jest właśnie taki - banalnie prosty, dwuskładnikowy, ale na pewno zaskoczy wielkanocnych gości.
Ten przepis jest z całą pewnością starszy od bloga, a ja zastanawiam się, dlaczego jeszcze tu nie zagościł. Pamięta czasy forumowej Galerii Potraw i zachwyty wielu amatorów czekolady i ciast ucieranych. Zachwyciła się nim też Dorota z Moich Wypieków tak, że przepis na tę babkę czekoladową znalazł się gościnnie w jej pierwszej książce. Dobrze, że przypomniałam sobie o nim przy okazji zbliżającej się Wielkanocy, bo na świąteczny stół pasuje jak ulał!
Może pogoda na to nie wskazywała jeszcze kilka dni temu, ale wiosna i wiosenne święta zbliżają się wielkimi krokami. Czas najwyższy zacząć maraton świątecznych potraw i przygotować, a że wiosna to przy okazji najlepszy czas na zadbanie o zdrowie, odnowę biologiczną po długiej zimie i zdrową dietę, zaczynam właśnie od zdrowej sałatki z awokado i komosą ryżową.
Jeżeli nie przepadasz za mięsnymi pasztetami, to dziś polecam coś, czym możesz zastąpić je na wielkanocnym śniadaniu. Francuski mus z wędzonego łososia wygląda i smakuje ekskluzywnie (francuskie potrawy chyba już tak mają ;)), a jest bardzo prosty do zrobienia, więc bez obaw o powodzenie można zaskoczyć nim rodzinę na święta :)
Ależ piękny weekend za nami! Miałam wrażenie, że z nieśmiałego przedwiośnia nagle zrobiło się lato :) I tak trzymać - oby pogoda utrzymała się do świąt, bo marzy mi się zielona i ukwiecona Wielkanoc, jakiej nie było od dawna. A do świąt wracając, czas pomyśleć o mazurkach! Ja już jeden testowy mam za sobą - mazurek owsiany.
Subskrybuj:
Posty (Atom)