Ciastka sezamowe z tahiną i czekoladą

Sezon ciasteczkowy 2019 uważam za otwarty :) Mam oczywiście na myśli ciastka adwentowe, pieczone w długie, jesienne wieczory, dla osłodzenia sobie tego mrocznego, listopadowo-grudniowego okresu oczekiwania na święta.

Te powstały trochę z potrzeby chwili i kończącego się terminu przydatności do spożycia otwartego słoika naturalnej pasty tahini (nie marnujemy żywności!). Zamarzyły mi się więc sezamowe ciasteczka - podwójnie sezamowe, z tahiną, ziarenkami sezamu i dodatkowo z kawałkami gorzkiej czekolady, na którą jesienią i zimą mam szczególną ochotę. To bardzo kruche ciastka, o słodko-słonym, chałwowym smaku. Jeżeli lubicie takie połączenie i oprószycie je lekko solą przed upieczeniem, a jeżeli wolicie słodsze, szczypta brązowego lub kokosowego cukru na wierzchu też będzie ok.

Ciastka sezamowe z tahiną i czekoladą: 
(wg David Lebovitz) 

150 g mąki,
115 g masła w temperaturze pokojowej,
1/2 szklanki pasty tahini,
2/3 szklanki cukru (najlepiej brązowego),
1 jajo,
1 żółtko,
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej,
1 łyżeczka soli,
80 g czekolady deserowej,
1/2 szklanki ziaren sezamu

Masło utrzeć z tahiną i cukrem na puszystą masę. Dodać jajko, żółtko i ekstrakt waniliowy i zmiksować wszystko do połączenia się składników.

W oddzielnej misce wymieszać mąkę, sodę i sól. Dodać do składników mokrych i wymieszać. Na końcu dodać posiekaną czekoladę.

Miskę z ciastem przykryć folią i chłodzić w lodówce kilka godzin lub całą noc.

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Ze schłodzonego wcześniej ciasta odrywać kawałki mniej więcej wielkości orzecha włoskiego, uformować kulkę, obtoczyć w ziarnie sezamu i lekko spłaszczyć. Tak uformowane ciastka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeżeli lubisz słodko-słone smaki, dodatkowo można oprószyć ciastka odrobiną soli w płatkach.

Piec około 20 minut, aż ciastka lekko zarumienią się.