Mój blog powoli zamienia się w mały portal o kuchni greckiej ;D Wcale nie miałam takiego zamiaru, ale od początku roku śródziemnomorskiego jedzenia wciąż nie mam dość :) Za to najwyraźniej mam już dość zimy i coraz bardziej tęsknię za słońcem i zielonym od świeżych warzyw i owoców ogrodem. Poza tym mój żołądek, nadwyrężony świątecznym obżarstwem chętnie godzi się na lekkie a przy tym syte dania warzywne. A co najważniejsze - smakują bardzo i żołądkowi i mnie samej, a przy okazji wszystkim tym, którym je serwuję :)
Dzisiaj nie będzie typowo greckiego dania. To raczej fuzja arabskiej (marokańskiej?) wersji korzennej, aromatycznej kaszki kuskus i greckiego, grillowanego halloumi. Dla mnie to małżeństwo "po sąsiedzku" doskonałe, bo kuskus mocno kuminowo-cynamonowy uwielbiam, a jego połączenie z warzywami i halloumi jest tak udane, że mogłabym tak jadać cały rok :) Może więc ten grecki portal kulinarny to nienajgorszy pomysł? ;D
Przepis znalazłam na stronie BBC Good Food.
Grillowane halloumi z korzennym kuskusem i warzywami:
opakowanie sera halloumi (ok. 250 g),
główka brokuła,
garść groszku cukrowego lub fasolki szparagowej,
1/2 łyżeczki cynamonu,
1/2 łyżeczki kuminu,
1/2 łyżeczki ziaren kolendry,
300 ml bulionu warzywnego,
kilka pomidorków koktajlowych,
sok z połowy cytryny,
oliwa z oliwek,
garść posiekanej natki pietruszki lub kolendry
Brokuła umyć i podzielić na różyczki. Fasolkę szparagową pokroić i wraz z brokułem ugotować al dente w osolonej wodzie lub na parze.
Cynamon, kumin i kolendrę utrzeć w moździerzu i wymieszać z kuskusem. Kaszkę zalać wrzącym bulionem, przykryć i odstawić na 5 minut.
Halloumi pokroić na plastry o grubości ok. 1 cm i zgrillować z obu stron na patelni grillowej.
Pomidorki umyć i podzielić na ćwiartki. Warzywa wymieszać z kuskusem, natką pietruszki lub kolendry. Skropić sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. Przełożyć do miseczek lub talerzy i podawać z plastrami grillowane halloumi.
Jeszcze tylko jedna miła niespodzianka :)
Media nas lubią ;) I dlatego w sobotnim dodatku do Rzeczypospolitej ukazał się kolejny artykuł o blogach kulinarnych (polskich i zagranicznych) - Sztuka obżarstwa w sieci. Niestety przegapiłam wersję drukowaną, ale na szczęście dla mnie samej i tych którzy mają ochotę przeczytać, artykuł dostępny jest na stronie Rzeczypospolitej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałam, widziałam, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię halloumi, chyba jedyny kozi ser, którego zapach mnie nie odstrasza, a na ciepło jest przepyszny.
Pozdrawiam!
Już czytałam, gratuluję:) A grillowane danko brzmi fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńsuper !!! gratuluje!!!! danko wyglada niesamowicie apetycznie,a ta miseczka tez mnie bardzo urzekla-cudna jest!!!gdzie mozna takie cudenko nabyc???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wiem że nie w temacie za bardzo ale fantastyczną masz miseczkę :-)
OdpowiedzUsuńja to bym mogła u Ciebie zamieszkac i się stołować!
OdpowiedzUsuńuwielbiam to co gotujesz, to moje smaki, moje upodobania!
a gdzie kupuje ser halloumi?
Wiele bym oddała za taką kolacyjke, wierz mi ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda to danie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam halloumi, mniam :)
OdpowiedzUsuńw tej wersji musi być bardzo smaczne
Moja babcia miala dokladnie takie sztuccce. Mile wspomnienie.....
OdpowiedzUsuńPatrycjo, dziękuję :) Faktycznie halloumi smakuje inaczej, szczególnie ten grillowany, który ja też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWiosenko, dziękuję :)
Gosiu, Mihrunniso, miseczka kupiona we Flo (taki sklep z odjazdowymi rzeczami i gadżetami ;)). Mam jeszcze drugą podobną w komplecie. Oczywiście pokażę przy najbliższej okazji ;)
Aga-aa, to bardzo mi miło, że mamy takie podobe gusta :) Chętnie bym Cię zaprosiła :)
A ser to jeszcze z zapasów przywiezionych z Cypru. Niestety te kawałki na zdjęciach to już ostatnie i sama teraz myślę, gdzie go dostać w kraju-raju.
Agatko, dziękuję :) I gratuluję!!!! Widziałam Cię dziś w TVN ;)
Michaszko, Gwiazdko, ja byłam zachwycona daniem i tym połączeniem smaków. Bardzo chętnie bym powtórzyła taki obiad jeszcze kilkakrotnie, gdyby nie to, że skończył mi się halloumi :(
Mirosix, moje sztućce też są bardzo stare i też bardzo je lubię i cieszę się, że zachowało się kilka par noży i widelców :)
O mniam Czarodziejko :)
OdpowiedzUsuńPani dziękuję za wiadomość o artykule - cosik i o mnie wspomnieli? :D
Jej niesamowite zdjęcia! :) Musze koniecznie poszukać tego sera w sklepie:)
OdpowiedzUsuńCześć:D Z tego co przeczytałam i zobaczyłam danie musi być rewelacyjne...problem jest niestety z kupnem sera...nie jest to taka prosta sprawa. Czy któraś z was drogie panie wybiera się może na Cypr???;D Pozdrawiam serdecznie:D
OdpowiedzUsuńhttp://historiekuchenne.paclan.pl
Halloumi lubię bardzo, szczególnie grillowany. Z kuskusem nie próbowałam, ale musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze zapomniałam, ser można kupić w pewnym internetowym sklepie, nie chcę tylko reklamować.
OdpowiedzUsuńKomarko, od czego zacząć...
OdpowiedzUsuńpo pierwsze gratuluję artykułu :)
po drugie - komplement dla miseczki - niezwykłej urody...
po trzecie - mi bardzo Twoje śródziemnomorskie klimaty odpowiadają :) bardzo!
Gratuluję Komarki
OdpowiedzUsuńHallumi to przepyszny ser, mogłabym jeść go codziennie Twój wygląda tak smakowicie..
lu weź nam zareklamuj ;)
OdpowiedzUsuńPoleczko, wspominali, a jakże! :) O Tobie i Twojej jedynej w swoim rodzaju Weekendowej Cukierni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :)
Ja też postuluję, żeby Lu uchyliła rąbka tajemnicy (my chcemy halloumi!! ;D) Chociaż na meila? :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałam Wam wstawić linkę ale mi nie wyszło. Halloumimożna kupić w sklepie o tutaj http://www.mniammniam.com/sklep/index.php?act=search&co=halloumi&ko=
OdpowiedzUsuńa w mniamie, trzeba tam zaglądnąć :)
OdpowiedzUsuńKomarko, dla mnie kuchnia grecka jest jak narkotyk! Wciaga strasznie i przynosi super uczucie wyluzowania:)))
OdpowiedzUsuńPychota! :)
OdpowiedzUsuńLu, dzięki! Teraz jak mnie chwyci głód na halloumi, to będę wiedziała gdzie szukać ;)
OdpowiedzUsuńArku, cała prawda! Nie bez przyczyny Grecy tacy wyluzowani chodzą przez większość dnia ;D
Ale to dobrze, Komarko, że akurat kuchnia grecka albo względnie grecka. Zazwyczaj zdrowe to to, lekkie. Same plusy! ;) Tylko znajdź człowieku w niewielkim miasteczku halloumi albo filo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zaytoon, znam ten ból ;) Na szczęście przychodzą z pomocą sklepy internetowe :)
OdpowiedzUsuńhalloumi uwielbiam!ale ciezko dostac w Polsce dobre, osobiscie uwielbiam te z Lidla, pojawiaja sie czesto na tygodniach greckich badz srodziemnomorskich.grillowane NAJLEPSZE!
OdpowiedzUsuń