Gofry

6 kwietnia 2008

gofry maślane i chrupiące

Gofry te ostatnio bardzo zachwalano w Galerii Potraw, a że również jestem od niedawna szczęśliwą posiadaczką książki M. Roux "Jajka", o czym pisałam już wcześniej, a gofry jadam często i chętnie, postanowiłam przepis przetestować od razu na własnej gofrownicy. Robiłam już gofry z wielu różnych przepisów, od tzw. domowego przepisu "na oko", który był prawdopodobnie jakąś wariacją na temat receptury dołączonej do gofrownicy, a który przejęłam od mamy, po gofry kakaowe, czy drożdżowe Dziuuni. Ostatnio moimi ulubionymi były lekkie gofry na oleju z przepisu Bruni. Jednak ciągle nie było to to - a to za ciężkie i glutowate, a to za mało chrupiące, za mało albo za bardzo słodkie. I tak oto znalazłam ideał!

gofry maślane i chrupiące

Gofry pana Roux przebijają lekkością, chrupkością i smakiem wszystkie dotychczasowe. Pysznie maślane i lekko słodkie mają prawie ażurową powierzchnię. I co najważniejsze - to pierwsze gofry, które nie "flaczeją" po pięciu minutach, nawet pomimo uprzedniemu odparowaniu ich na kratce. Te zachowują chrupkość skórki nawet po całkowitym ostygnięciu! Rewelacja! Właśnie takiego przepisu szukałam :) Teraz co najwyżej mogę eksperymentować z dodatkami smakowymi, ale bazy przepisu nie zamienię już na inną (czy może być jeszcze lepsza?;)) Od razu zrobiłam ciasto z podwójnej porcji i nie było to nadużycie - gofry zniknęły od razu co do ostatniego okruszka :) Polecam bardzo!

gofry maślane i chrupiące

Gofry:

160 g mąki,
15 g drobnego cukru,
szczypta soli,
50 g stopionego masła,
2 jajka,
270 ml mleka,

Mąkę, cukier, sól, stopione masło, żółtka i 1/3 mleka wymieszać i roztrzepać lekko na gładką masę, dolewając stopniowo resztę mleka. Dodać ulubiony aromat, odstawić na 5-10 minut.

W tym czasie rozgrzać gofrownicę i ubić białka z odrobiną soli na gęstą pianę. Za pomocą trzepaczki delikatnie wymieszać pianę z ciastem. Piec gofry około 3-4 minuty.

22 komentarze

  1. To miał być pierwszy przepis, jaki zamierzałam z tej książki wypróbować. :)) Teraz nie mogę zwlekać - po takiej recenzji i tak smacznych zdjęciach - nie pozostaje nic innego, jak w końcu wyciągnąć z czeluści kuchennych gofrownicę.

    OdpowiedzUsuń
  2. wczoraj właśnie kupiliśmy gofrownice
    więc niedługo go wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiekne zdjecia :) Gofry jak marzenie. Narobilas mi ochoty na takie pysznosci :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam w książce i sobie włożyłam zakładkę ,widziałam w Galerii Potraw i pomyślałam ,trzeba zrobić ,ale teraz to ja idę je zrobić....

    OdpowiedzUsuń
  5. no i chyba poszukam swojej gofrownicy,bo wlasnie "narobilas mi smaka"...

    OdpowiedzUsuń
  6. Gofry przecudnej urody wyprodukowalas Komarko, a ksiazka M. Roux to naprawde cenny nabytek :D

    Dziekuje Ci pieknie za umieszczenie
    "chlebowego! bannera w "Polecam" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Tatter - nie ma za co :) Zamieściłam z pobudek na wpół egoistycznych ;) Mało wiem jeszcze o pieczeniu chleba, więc na pewno będę sama często korzystać. Taka strona to skarb! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez od dluzszego juz czasu szukam przepisu na gofry idealne i jako, ze nadal nie znalazlam przepisu odpowiadajacego mi w 100% to chyba dzis wyprobuje ten wlasnie :) I mam nadzieje, ze to nareszcie bedzie to, czego szukam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jedno słowo ciśnie mi się na usta, gdy patrzę na to pierwsze zdjęcie: przeurocze! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja upieklam gofry pana Roux'a. :) Muszę jednak przyznać, że choć smakowały mi - to jednak nie przebiły smakiem i strukturą moich ulubionych na cieście drożdżowym, o których zresztą Komarko, wspomniałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zrobione! bardzo dobre, lecz jeszcze nie wiem czy to te 'jedyne' :)) ale i tak dziekuje za podanie przepisu :)
    a czy moge zapytac jaka masz gofrownice? bo moja nie rumieni tak rowniutko :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Małgosiu, w zasadzie drożdżowe to inna bajka - trudno porównywać, bo faktycznie struktura nie do osiągnięcia w tych jajeczno-maślanych :)

    Bea - mam gofrownicę starą jak świat, ale wygląda zupełnie jak ta Dezala
    Moja jest chyba bezfirmowa, bo oryginalne pudełko i gwarancja (jeżeli była takowa ;)) dawno nieistnieją. Ale sama gorfownica jest niezniszczalna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzieki za info :)
    Trudno, bede musiala zadowolic sie ta moja, dopoki nie padnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wg mnie to są jedne z najlepszych gofrów na proszku
    Choć ja uwielbiam te drożdżowe i takie zakwasowe Ayn

    OdpowiedzUsuń
  15. Margot - ale w nich nie ma ani grama proszku do pieczenia! :) To również ich wielka zaleta. Powiedzmy, że jedne z najlepszych gofrów na pianie z białek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dokladnie! dla mnie tez jest to wazne, ze nie maja proszku wlasnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gofry wyglądaja obłędnie... I ja narbrałam ochoty, tylko nie mam gofrownicy...
    A ta książkę w tle - "jajka", poluję na nią od jakiegoś czasu, tylko czekam aż ją znajdę w taniej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Komarko prosze napisz mi firme i model tej gofrownicy bo ja juz jestem zalamana ze mi takie nie wychodza co moge robic zle nie wiem...czekam na odpowiedz i dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj z firmą to będzie trudno, bo jak pisałam wyżej, moja gofrownica jest taka stara, że żadne firmowe pudełko nie zachowało się. Dezal obecanie produkuje identyczne w wyglądzie -takie jak TA.
    Żeby była dobra, musisz szukać takiej o mocy nie mniejszej niż 1000 W (najlepiej 1200W).

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja jutro kupuję gofrownicę i pierwsze gofry jakie upiekę będą właśnie z tego przepisu:) Ile sztuk wychodzi z tych proporcji? bo nie wiem czy na jedną osobę to nie będzie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry wybór na pierwsze gofry, bo są naprawdę pyszne :) Z tej proporcji nie wychodzi ich dużo - akurat dla jednej osoby. Zresztą na pewno nie zmarnują się, nawet jak będzie nadwyżka, bo są tak samo smaczne na zimno jak i na ciepło :)

      Usuń