Dopiero zaczęło się lato i wakacje, a za oknem leje i wieje! Jak to? Mam nadzieję, że nie będzie to jeden z tych lipców, kiedy pada nieustannie, a lato wraca dopiero w sierpniu, u progu jesieni... Dobrze, że wciąż są truskawki, bo truskawki to lato bez względu na pogodę. I ciasto z truskawkami - proste, domowe ciasto na niedzielę.
Lato, słońce, szum morza, śpiew ptaków, zielona łąka, hamak, książka i niespiesznie sączony drink z parasolką...Taki idealny obraz wakacji większości z nas siedzi pewnie w głowie. Ale miejscem wcale nie musi być to daleki, tropikalny zakątek świata, nie musi być też parasolki ani egzotycznych smaków w szkle, żeby umilić sobie tą najprzyjemniejszą porę roku. Tymiankowa lemoniada z wódką, sączona na własnym, ukwieconym balkonie lub w ogrodzie dziadków też może smakować, jak najlepszy relaks pod słońcem.
Kiedyś zastanawiałam się, czy zgodziłabym się na propozycję stołowania się tylko i wyłącznie w eleganckich i słynnych "gwiazdkowych" restauracjach. Mimo całej pokusy, ani przez chwilę nie wahałaby się powiedzieć nie. Za nic w świecie nie zamieniłabym choćby placków ziemniaczanych, miski makaronu z truskawkami i śmietaną, czy kwaskowatej szczawiowej z jajkiem, kawałka babki ziemniaczanej z chrupiącą skórką i placka z owocami na nawet najwspanialsze kulinarne eksperymenty na talerzu. Bo może być coś lepszego od blachy pachnącej radością drożdżówki z truskawkami i kruszonką latem? :)
Kiedy mam ochotę na słodką, jeszcze ciepłą bułeczkę na śniadanie, a niekoniecznie chce mi się czekać na wyrastanie i pieczenie drożdżowego, scones są dobrym rozwiązaniem. Małe, brytyjskie bułeczki, które najlepiej smakują właśnie na ciepło, a jeszcze lepiej w towarzystwie masła, gęstego jogurtu lub bitej śmietanki i owoców. Chyba nie muszę dodawać, że o tej porze roku najwspanialsze są scones z truskawkami :)
W końcu nadeszła znowu ta piękna pora roku, kiedy tak niewiele trzeba, żeby zjeść smacznie, kolorowo i zdrowo, a do tego przy minimalnym wysiłku i czasie przygotowania posiłku. Czas letnich sałatek uważam za otwarty! Wystarczy garść zielonych liści młodziutkiego szpinaku, garść najlepszych na świecie, krajowych truskawek, trochę sezamu, chrupiących migdałów i kawałek fety. Taka sałatka sprawdza się świetnie i jako oddzielna przekąska i jako przystawka do dań z grilla, a grillować będziemy przecież jeszcze całe lato :)
Chyba nic bardziej nie inspiruje mnie wiosną i latem niż zieleń i natura. A najpiękniejsze jest to, że można wtedy czerpać te inspiracje pełnymi garściami i całkiem za darmo, bo czają się wszędzie - w ogrodzie, na łące i w lesie. Kwiaty, zioła, owoce - kwintesencja lata i mojej letniej kuchni. Dziś będzie o takich inspiracjach, ale trochę inaczej niż zwykle, bo nie po raz pierwszy okazuje się, że kuchnia i kosmetyka mają dużo wspólnego.
Czujecie już lato pukające do drzwi i wakacje? :) Chociaż nigdy już nie będą tak beztroskie i pełne wrażeń, jak za czasów szkolnych i studenckich, ale lato, to ciągle czas radości. Kto pamięta paprykarz szczeciński? :D Nieodmiennie kojarzy mi się z wakacjami, szczególnie wakacjami nad morzem, bo choć od zawsze mam do morza blisko, to nie jestem tym przykładem zasady, że kto mieszka nad morzem, woli góry i odwrotnie. W tej kwestii pozostaję lokalnym patriotą :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)