Dzisiejszy wpis, to przepis na specjalną prośbę :) Jakiś czas temu napisała do mnie Marta, z gorącą prośbą o przepis na dobrą zupę cebulową. Przy okazji zdałam sobie sprawę, że rzeczywiście w mojej kolekcji zup cebulowa nie pojawiła się dotąd na blogu. Błąd trzeba było natychmiast naprawić, tym bardziej, że cebulowa smakuje dobrze o każdej porze roku! Tym samym lipiec stanął na blogu pod hasłem zup francuskich - najpierw była francuska jarzynowa potage, teraz cebulowa. Bo najlepsza cebulowa, to francuska zupa cebulowa :)
Zostało mi trochę jagód po jagodziankach i pampuchach (pozycje obowiązkowe każdego jagodowego lata!). Jakie piękne, dorodne, duże i słodkie są w tym roku - to zdecydowanie jagodowy rok. Pasowały mi do delikatnego, puszystego ciasta/deseru na niedzielne popołudnie. Sernik z tłustego twarogu byłby odrobinę za ciężki, ale sernik z jogurtu, to zupełnie inna bajka! Lekkie i delikatne ciasto jogurtowe z jagodami to dokładnie to, czego szukałam.
Kiedyś istniały dla mnie tylko ziemniaczane. Chrupiące, z kwaśną śmietaną, najlepiej te z kuchni babci, do dziś moje ulubione, które bez chwili wahania wybrałabym na ostatni posiłek w życiu. Mogły konkurować tylko z babką ziemniaczaną, też tą babciną. Później zaczęłam odkrywać i doceniać inne placki warzywne - pyszne kalafiorowe, selerowo-cukiniowe, czy inne mieszane, grubo tarte rosti. Moje ostatnie odkrycie to soczyście zielone placki z zielonego groszku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)