Placki kalafiorowe

15 lipca 2009


pyszne chrupiące placki kalafiorowe

To właściwie mogłaby być kolejna propozycja do kwiatowej książki kucharskiej utworzonej na podstawie akcji zaproponowanej niedawno przez Pinkcake :) Bo kalafior to przecież też kwiat. I to jeden z tych najpyszniejszych :) Jedyną znaną mi złą stroną kalafiora jest zapach, który warzywo wytwarza podczas gotowania. Ale za to smak wynagradza po stokroć tę małą niedogodność ;) Kiedy przychodzi lato, kalafior pojawia się na moim stole przynajmniej raz w tygodniu. Czasem, kiedy dokucza upał i z niechęcią patrzę na mięso i inne treściwe dania, świeżo ugotowany i okraszony masełkiem z bułką tartą, stanowi pełnoprawny obiad. Ale najbardziej cieszę się, kiedy kawałek białej różyczki zostanie na drugi dzień i można go zrumienić na patelni i zjeść ze smakiem z kromką chleba z masłem :) Kalafiora dodaję też chętnie do wszelkich zapiekanek, warzywnych curry i sałatek. W moim kalafiorowym menu brakowało do tej pory tylko jednego - placków! :)



Pomysł na kalafiorowe placki znalazłam na blogu Cook (Almost) Anything i po przeczytaniu przepisu myślałam już tylko o tym, żeby jak najszybciej go wypróbować :) Jeżeli lubicie kalafiora smażonego, będziecie nim zachwyceni. Jeżeli wolicie go zapiekanego z serami - pokochacie ten przepis. A jeżeli uwielbiacie placki warzywne, nie zastanawiajcie się dłużej, tylko biegnijcie do sklepu po dorodnego, świeżego kalafiora :) Placki kalafiorowe są wyborne! Pobiły na głowę nawet smakowite placki z cukinią. Zrobiłam tylko jedną modyfikację oryginalnego przepisu - zamiast parmezanu dodałam kawałek starkowanego oscypka, który miałam akurat w lodówce. Rodzina była zachwycona efektem :)

pyszne chrupiące placki kalafiorowe


Placki kalafiorowe:

około 500 g kalafiora, podzielonego na różyczki,
1 cebulka szalotka,
80 g mąki samorosnącej lub zwykłej z odrobiną proszku do pieczenia,
20 g tarkowanego parmezanu lub oscypka,
garść posiekanej natki pietruszki,
2 jajka,
70 g mozzarelli pokrojonej w kostkę,
sól i świeżo mielony pieprz

Kalafiora ugotować w lekko osolonej wodzie, odcedzić i ostudzić (zrobiłam to dzień wcześniej wieczorem). Cebulkę posiekać i zeszklić na oliwie, ostudzić.

W misce przesiać mąkę, dodać parmezan i jajka i dobrze wymieszać. Kalafiora podzielić palcami na mniejsza kawałki i wymieszać z cebulą i natką pietruszki. Mieszankę warzywną dodać do ciasta i dobrze wymieszać. Dodać mozzarellę, sól i pieprz do smaku, wymieszać.
Rozgrzać oliwę na patelni i nakładać ciasto łyżką, formując placki. Smażyć na wolnym ogniu aż placki zezłocą się z obu stron (trzeba uważać, żeby nie przypalić mozzarelli). Zdjąć z patelni i osączyć na papierowym ręczniku.

Podobno placki równie dobrze smakują na zimno. Nie wiem tego z własnego doświadczenia, bo moje nie zdążyły ostygnąć ;)

30 komentarzy

  1. Nie dziwię się, ze nie zdążyły ostygnąć! Ja też bym zjadła od razu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w upały zajadam się też kalafiorem , ugotowanym, ale jędrnym, polanym zimnym kefirem. Pyszności

    U mnie nigdy nie zostaje na drugi dzień, zawsze wyjem do końca ;)

    A te placuszki brzmią pysznie, jadłam kiedyś placuszki, a raczej kotleciki z kalafiora, ale jedynie z dodatkiem pietruszki

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczne placuszki! Ja robie kotleciki z kalafiora tylko troszke w innej wersji, dodatkowo obtoczone w platkach kukurydzianych. Pycha :)

    Jakos tak ostatnio wychodzi, ze jak o czyms pomysle to pojawia sie to zaraz na Twoim blogu :) Tak bylo z ciasteczkami lawendowymi a teraz placuszki z kalafiora :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Majko, ja już dawno zauważyłam, że istnieje coś takiego jak blogowa telepatia i to nie przypadek, że kilka osób gotuje to samo w tym samym czasie, nie kontaktując się wcześniej ze sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o,kurcze,ale swietne sa i fantastyczny przepis z dodatkiem tych serow!!!!! zapisuje do wykorzystania obowiazkowo,bo mimo,ze kalafior do moich ulubionych warzyw nie nalezy,to mnie zaintrygowalas tym przepisem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow uwielbiam placki z cukinia a z kalafiorem? musza byc pyszne skoro tak zachwalasz i tak wyglądaja:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się ten przepis spodobał, szczególnie, że ostatnio bardzo polubiłam smażonego kalafiora! Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam smazonego kalafiora! Koniecznie nie moge zapomiec o tym przepisie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. najpierw Ptasia ,teraz Komarko ty zamieszczasz przepis wręcz dla mnie stworzony , zrobię obie propozycje

    Komarko ,a zdjęcia z......, piękne ,choć chciałam napisać bardziej dosadnie *

    OdpowiedzUsuń
  10. No to ja się koniecznie na takie placki piszę...jako wielbicielka kalafiora. Co prawda u mnie tradycyjnie polany masłem(uwielbiam...mmmm), ale mam ochotę wypróbować w jakiejś innej formie...:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że do tych placków fajnie pasowałby jakiś aromatyczny sos, np. na bazie jogurtu. Będę musiała wypróbować następnym razem.

    Margot, dzięki ;) Ale ja te zdjęcia robiłam dosłownie w biegu - między przewracaniem jednych placków na patelni, a wydawaniem już usmażonych na talerze i szczerze mówiąc bałam się czy cokolwiek z nich wyjdzie ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo mi sie podobaja, koniecznie musze sprobowac! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak... Zapach gotowanego kalafiora i mnie przyprawia o ból głowy. ;-) Ale ten smak z masełkiem i bułką tartą... oj... wolę nie myśleć teraz o tym... :)
    Komarko, fajny przepis. Ja robię placki kalafiorowe nieco inaczej (bez serów i z dużą ilością koperku), ale ta wersja wyszperana przez Ciebie tez mi się bardzo podoba, więcej złożonego smaku... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podpisuje sie pod Malgosia, z wyjatkiem pierwszego zdania ;)
    Uwielbiam wszelakie placki warzywne, a kalafiorowo-serowe barrrdzo :)
    Wiec i tn przepis wedruje na liste :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. nigdy nie probowalam ale sie nie bede opierac bo wygladaja smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mniam. A czy można te placuszki zrobić z brokułów lub zielonego kalafiora?

    OdpowiedzUsuń
  17. Śnieżko, z kalafiorem zielonym jak najbardziej, a o brokule też myślałam i myślę, że placki z nim mogą być jeszcze smaczniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba nigdy nie jadłam smażonego kalafiora. Samo czytanie składników sprawia, że burczy w brzuchu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O, kolejne placki wege do wypróbowania!
    BTW, "zemściłam się" za zeszłoroczne strzelanie:
    http://cosniecos.blox.pl/2009/07/Pif-paf.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja ostatnio polubilam marchewkowo-groszkowe.
    Twoje z pewnością przepyszne są!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy pomysł. Muszą być pyszne. Kalafiorka bardzo lubię, ale placuszków nigdy nie próbowałam.
    Oscypkiem się za to zajadam, bo sobie przywiozłam z Zakopanego :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Placki rewelacja ,wczoraj zaserwowałam gościom na kolacje
    Bardzo wszystkim smakowały ,kuzynka przepis wzięła :)))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Zrobiłam, wyszły pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny pomysł. Przepis umieściłam już w KKKN:) A nawiozłam z gór oscypka, to spróbuję. Tylko bez jajek:P

    OdpowiedzUsuń
  25. Z oscypkiem bardzo polecam - świetnie pasuje do kalafiora :)
    Pinkcake, używasz jakiegoś zamiennika zamiast jajek? :) Bo ja bałabym się, że bez jaj składniki, za przeproszeniem nie będą trzymały się kupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pyszne.. :) Mam jedynie pytanie - jak bardzo są kaloryczne ?

    OdpowiedzUsuń
  27. Mimo, że deszcz za oknem, a może własnie dlatego biegnę do kuchni wykorzystać kalafiora ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. zrobiłam-wyszły boskie:)już sama masa kalafiorowo-serowo-cebulowa przed dodaniem ciasta jest grzechu warta!

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajne :) mam wrażenie, że pasowałby do nich sos pieczarkowy... Muszę to koniecznie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  30. O Mamciu jakie pyszne! Zrobilam!

    OdpowiedzUsuń