Witam po (długiej) przerwie :) Tak strasznie trudno pozbierać się po powrocie. Już sam koniec urlopu jest przykrym faktem, szczególnie, kiedy wraca się do pracy prosto z raju! :) Oj bardzo, ale to bardzo nie chciało mi się stamtąd wracać. Jednak trochę stęskniłam się za blogowaniem i paroma innymi rzeczami i tylko to powstrzymało mnie przed założeniem własnej planacji bananów lub oddaniem się innemu, równie intratnemu zajęciu i pozostaniem w Indonezji na zawsze ;) Tak, to była wspaniała wyprawa, pełna wrażeń, zachwytów i spełnionych marzeń. Tak jak sobie wymarzyłam, zwiedziłam plantacje herbaty, pola ryżowe, jeden z wulkanów, gorące źródła i dotarłam na rajską wyspę Bali.
Kochani, wyjezdżam! Wyjeżdżam na długie trzy tygodnie na zasłużone wakacje do Indonezji, dołączając do Kasi, której korespondencję, pierwszą z indonezyjskich, mieliście okazję czytać w Kulinarnych Pocztówkach z Podróży. Nie wiem czy będę miała możliwość i czas, żeby przesyłać relacje bezpośrednio stamtąd, ale obiecuję zbierać wrażenia, przepisy i zdjęcia, aby podzielić się nimi po powrocie. To moja pierwsza wyprawa do dalekiej Azji, więc drżę z emocji i nie mogę doczekać się odkrywania i degustowania mojej ulubionej kuchni :) Pozdrawiam i życzę pogodnego lata. Do zobaczenia!
Tak sobie czasem myślę, jak bardzo zmienił się świat w ciągu mojego życia. Dzieciństwo pod znakiem PRL-owej rzeczywistości z szarymi i pustymi sklepami, ale też z kolorową oranżadą o niepowtarzalnym smaku, jeszcze ciepłymi, okrągłymi drożdżówkami i paluchami z makiem prosto z piekarni, lizakami i cukierkami własnej roboty, które z pomocą "Małego Chemika" produkowałyśmy z kuzynką Dziuunią w czasie wakacji :) Święta były prawdziwymi świętami, bo tylko raz w roku pachniało pomarańczami, a wakacje były wyjątkowe, tak jak wyjątkowy był smak bananów, które można było kupić tylko w nadmorskich kurortach. Potem był czas dorastania i czas wielkich przemian. Robiło się coraz bardziej kolorowo, a w sklepach pojawiały się produkty znane dotąd tylko z zagranicznych katalogów. Pamiętam ten dreszczyk emocji, który towarzyszył smakowaniu po raz pierwszy słynnych na świecie batoników czy świeżych egzotycznych owoców. Dlatego aż trudno uwierzyć, że dzisiaj świat stał się tak bliski i otwarty, że mamy możliwość kupienia produktów z najodleglejszych zakątków ziemi w każdym większym okolicznym markecie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)