Nie wiem jak Wam, ale mnie bardzo dłuży się ta zima! Tęsknię za słońcem, ciepłym wiatrem, zielenią, kwitnącymi jabłoniami i świeżymi ziołami. Odliczam tygodnie, kiedy znów będzie można skubać wprost z balkonowych skrzynek pachnącą bazylię do pomidorów i mozzarelli na śniadanie, drobnolistny tymianek do kurczaka i miętę do herbaty. Na pocieszenie wyjęłam z głębi szafki kiełkownicę i wysypałam pierwszą porcję nasion na kiełki. I upiekłam chleb - na sodzie z rozmarynem, z aromatycznych igiełek rozmarynowego drzewka, które dzielnie, jako jedyne całorocznie pełni rolę ziołowego reprezentanta na kuchennym parapecie.
Chleb na sodzie - soda bread poznałam w Irlandii. Ma specyficzną konsystencję miąższu i charakterystyczną chropowatą, "niepokorną" skórkę. Podstawowy przepis można łatwo zmodyfikować wedle swojego gustu, dodając ulubione zioła, orzechy, owoce albo sery. Trzeba koniecznie naciąć uformowane w okrągły bochenek surowe ciasto na krzyż, a wtedy upiecze się pięknie i równomiernie. Nie warto piec dużego bochenka lub kilka na raz, bo chleb na sodzie szybko czerstwieje i zdecydowanie najlepiej smakuje na świeżo. Spróbujcie odkroić kromkę jeszcze ciepłego soda bread, posmarować masłem i/lub miodem i zjeść takie cudo na przykład na śniadanie...
Chleb na sodzie z rozmarynem i jabłkami:
(wg Oatgasm)
250 g mąki,
1 szklanka maślanki,
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej,
1/4 łyżeczki cynamonu,
1/2 łyżeczki soli,
1/3 szklanki rodzynek,
1 małe jabłko
1 łyżeczka posiekanych igiełek rozmarynu
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
Mąkę przesiać i wymieszać z sodą, solą i cynamonem. Jabłko obrać i pokroić w małą kostkę, rodzynki przelać wrzątkiem. Do składników suchych dodawać stopniowo maślankę, powoli zagniatając ciasto. Dodać jabłko, rodzynki i rozmaryn i zagnieść wszystko, aż ciasto będzie elastyczne i trochę lepiące.
Uformować okrągły bochenek, oprószyć mąką i przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ostrym nożem naciąć chleb na krzyż. Piec 40-45 minut, aż skórka ładnie się zarumieni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
che pagnotta,croccante e profumata,grazie per la ricetta
OdpowiedzUsuńVi consiglio di provare! Grazie Paola :)
UsuńSuper pomysł z tym chlebkiem zrobię na sobotnie śniadanko :) hmm ja też już tęsknię za wiosną nawet latem ;) ale już nie długo ;) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ taką właśnie nadzieją się pocieszam - że już niedługo :) Pozdrawiam!
UsuńChlebek zrobiłam rewelacja ;) dziękuję za świetny przepis ;) pozdrawiam
UsuńObłędny!
OdpowiedzUsuńTeż marzę o ciepłym wietrze zamiast tego przenikającego do kości, lodowatego powiewu...
Dzisiaj rano znowu mroźno :/ Ale ja zawsze daję czas zimie do końca lutego - od marca musi przyjść wiosna :)
UsuńWszystko zgodnie z planem, chleb w piekarniku :-) Ja tez daję czas zimie do końca lutego w tym roku dłuższego o 1 długi dzień :-)
OdpowiedzUsuńSuper przepis bez zakwasu ;)
OdpowiedzUsuńno wlasnie: a czy moznaby zmniejszyc ilosc sody i dodac choc troche (100g) zakwasu? bo dla mnie chleb bez zakwasu to tylko w polowie chleb.
OdpowiedzUsuńMożna zmniejszyć ilość sody do pół łyżeczki, ale lepiej nie kombinować z łączeniem z zakwasem :) Chleby na zakwasie to inna bajka i inny proces robienia/wyrastania. Irlandzki chleb na sodzie ma zupełnie inny smak i miąższ i taka jego uroda :)
Usuńdziejkuje za szybka odpowiedz:)
OdpowiedzUsuńok. w takim razie usmiechne sie do sody;)
Czy jak nie mam pod ręką maślanki, mogę ją zastąpić czymś innym?
OdpowiedzUsuńZamiast maślanki można dodać jogurt naturalny albo kefir.
Usuń