Kulki papierówkowe w syropie

12 sierpnia 2010

kulki z jabłek papierówek w syropie

Mamy w ogrodzie papierówkę. Duże, rozłożyste drzewo, zupełnie nie przypominające dzisiejszych modnych, miniaturowych jabłoni, których owoce zbiera się bez wysiłku, stojąc na ziemi i ledwo mieszcząc się pod koroną, jest niemal członkiem rodziny. Posadził je mój dziadek, który osiedlił się tu z rodziną tuż po wojnie. Papierówka była więc świadkiem wszystkich ważnych i tych mniej ważnych wydarzeń rodzinnych - narodzin mojej mamy i jej rodzeństwa, a później moich i mojego kuzynostwa. Cierpliwie znosiła nasze dziecięce "łażenie" po jej konarach i użyczała ich, wraz z rosnącą w sąsiedztwie szarą renetą, do zamocowania hamaku, w którym odpoczywaliśmy i bawiliśmy się w czasie wakacji. Była też niemą obserwatorką zmiany naszych gustów na przestrzeni lat, bo jako dzieci ze smakiem zajadaliśmy te najbardziej zielone, niedojrzałe i przeraźliwie kwaśne jabłka, a dziś czekamy cierpliwie na duże, pozłocone od słońca i słodkie owoce.

Papierówkę darzymy szczególnym sentymentem, bo nic tak nie smakuje, jak pierwsze w roku, zerwane prosto z drzewa jabłko. Tego lata nasza "staruszka" znowu nie zawiodła, obdarowując nas pięknymi złotymi jabłkami, więc od początku tygodnia uwijam się z ich przerabianiem :) Po raz kolejny na początku lata zajrzałam do niezawodnej pani Ćwierczakiewiczowej i już wiedziałam w jakiej formie przechowam papierówki w tym roku :) Konfitura jabłkowa w postaci małych, ślicznych kulek w złotym syropie? Genialne! :) Co więcej - kulki z papierówek można przygotować jako konfiturę suchą - obgotowane w syropie i obtoczone w cukrze pudrze "na sitach lub słomie w zupełnie wolnym piecu osuszyć i schować w słojach lub pudełkach blaszanych" :)

kulki z jabłek papierówek w syropie


Kulki papierówkowe w syropie:

ok. 1,5 kg papierówek (najlepiej średnio dojrzałych i twardych)
lub 1 kg wydrążonych z nich kulek,
1/2 kg cukru,
1 litr wody,
2 cytryny,
goździki, kora cynamonowa (opcjonalnie)

Sok z jednej cytryny wycisnąć do miski napełnionej do połowy zimną wodą.
Papierówki obrać i małą łyżeczką lub okrągłą łyżeczką do oliwek wycinać kulki, odkładając je do wody z cytryną, aby nie pociemniały.

Z litra wody i cukru ugotować syrop (nie powinien być gęsty - wystarczy gotować się będzie przez chwilę). Do syropu wycisnąć sok z jednej cytryny i wymieszać. Do gotującego się na wolnym ogniu syropu włożyć połowę odsączonych z wody kulek i gotować do chwili, aż zaczną robić się przezroczyste (trzeba uważać, żeby jabłka się nie rozgotowały). Wyjąć z syropu łyżką cedzakową i w ten sam sposób ugotować pozostałą część kulek.

Ugotowane kulki papierówkowe układać w słoikach. Można dodać do każdego słoika po 1-2 goździki, kawałek kory cynamonowej i kawałki skórki cytrynowej - wówczas jabłka będą bardziej aromatyczne. Zalać syropem. Ostudzone słoiki pasteryzować ok. 5 minut.

kulki z jabłek papierówek w syropie


42 komentarze

  1. Cudowne;)
    Szkoda, że kulkownicy (takiej małej) nie posiadam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jej jakie fajne te kuleczki:) uwielbiam papierówki:) b. oryginalny sposób na nie znalazłaś:) podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam takie drzewo. Pół mojego dzieciństwa spędziłam właśnie "pod jabłonką"...
    Papierówki natomiast najbardziej lubię te ledwo dojrzałe, wciąż twarde i kwaśne. Takie są najlepsze...i chętnie zamknęłabym je w słoikach - gdyby nie fakt, że na Moim Drzewie nie ma już prawie żadnej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ukłonię się chyba kuzynce.
    Piękne te kuleczki.
    I już sobie wyobrażam wyjadanie ich w zimię.. jesień?

    I nawet mam takie śliczne słoiczki z Ikea..

    ps. może też powinnam się zaopatrzyć w tą ksiażkę?;)

    Ale jakoś nie mogę obie tej "suchej konfitury" wyobrazić. W sensie, że jabłka suszone?

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Komatko tylko taki Pracuś jak Ty mógł wydrążyć kulki z papierówek :D
    Wspaniała opowieść!
    U Mamy na działce papierówka niestety padła ze starości. Wspaniale jest czytać takie wspomnienia i w dodatku tak ładnie napisane!

    Miłego piątkowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tak ciepło napisałaś..
    kulki przeurocze są!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie wspaniałości! W mojej rodzinie też była papierówka w ogrodzie, która niejedno pokolenie widziała,jednak została wycięta wraz z budową nowego domu :( Do dziś największym sentymentem darzę placki na kefirze mojej mamy z papierówkami właśnie..
    Ale i takimi kulkami papierówkowymi w syropie nie pogardziałabym. :) Swoją drogą - idealne na prezent.
    Piękne zdjęcia pełne światła!

    Pozdrawiam ciepło :)

    Misia

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczne i bardzo ciekawe te kuleczki :) pozdrawiam Komarko

    OdpowiedzUsuń
  9. Olu, taką głębszą łyżeczką do herbaty też kulki wychodzą :)
    Jakie masz fajne nowe zdjęcie w profilu! :)

    Ilko_86, po prostu nie mogłam się im oprzeć! :D

    Arven, o to szkoda. Nasza papierówka w tamtym roku zrobiła sobie przerwę i nie było na niej ani jednego jabłka. Dzięki temu w tym roku nadrabia :)

    Atrio, przyznam się, że już jeden słoiczek został zjedzony ;)) Ale resztę zachowam na jesień i zimę. Będę miała ładny kulkowy dodatek do deserów :)
    Książkę bardzo polecam! Bardzo często z niej korzystam i jeszcze ani razu się nie zawiodłam. Nawet na takich odjechanych przepisach jak np. sok fiołkowy ;))
    Też jestem ciekawa tej konfitury na sucho i chyba spróbuję zrobić z ciekawości przynajmniej parę kulek :)
    Pozdrawiam!

    Poleczko, wbrew pozorom te kulki wycinało się bardzo szybko (papierówka podatna jest i nie stawia oporu ;)) i nie napracowałam się jakoś szczególnie :)
    Przyjemnego weekendu!

    Sugar Plum Fairy, dziękuję i pozdrawiam :)

    Misiu, rzeczywiście słoiki z kulkami wyglądają bardzo dekoracyjnie i prezentowo - aż żal było mi wynosić je do piwnicy ;)) A plackami to smaku mi narobiłaś i coś czuję, że wygrają przetarg na jutrzejszy, piątkowy obiad :D

    Gwiazdko, dzięki! Pozdrawiam o północy ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ponad stuletniej czytalności Ćwierczakiewiczowa to chyba się nie spodziewała;) Ale to dobrze, tyle dobra się zachowało!
    Prześliczne te kulki!

    OdpowiedzUsuń
  11. oo, ja takie jabłka zrobie! mam mnóstwo papierówek w domu i tak sobie myślę, że 20 słoiczków musu to może ciut za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam w ogrodzie dwie papierówki, ale w tym roku zawiodły... Przepis na kulki zachowam więc na przyszły rok :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam już nic więcej nie upychac w słoiki , ale jak zobaczyłam te kulki, to zgapiam przepis i robię ze dwa słoiczki :) Wyglądają tak słodko :)Dzięki za wspaniałą inspirację. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczne te kuleczki. Musiałaś duzo pracy i serca włozyć w ich przygotowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo to przyjemne uczucie miec taką swoją papierówkę. my też mamy.. i jabłka z niej są najpyszniejsze na świecie.
    kuleczki są niesamowicie pomysłowe.

    OdpowiedzUsuń
  16. Już nie ma mojej papierówki...Zostało pełno wspomnień...
    A te kuleczki wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  17. powaznie Komarko masz takie pyszne jablka na wyciagniecie reki???...i papierowka i szara reneta...toz wiecej do szczescia nie potrzeba...a te kuleczki zrobilas przefajne....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny kompot z niespodzianką z tego może być!

    OdpowiedzUsuń
  19. I w moim Ogrodzie Wspomnień rosła staruszka papierówka. A teraz... teraz nie ma już kto obrywać z niej jabłek...

    Takie kuleczki wyglądają przepięknie. Szczególnie ujęte na tak ślicznych zdjęciach, jak Twoje! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. kuleczki prześliczne, a ujęcia 1-sza klasa;D wszystko tak pięknie wygląda, że aż motywuje do kupna kulkownicy;DD

    OdpowiedzUsuń
  21. wyglądają rewelacyjnie! kuleczki lata zamknięte w słoiczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Papierówkę w ogrodzie mają moi teściowie, pierwsze jabłuszka pojawiły się kiedy byłam w Polsce na wakacjach. Nacieszyłam się nimi odrobinkę, to sentymentalne drzewko dla mnie ... mieliśmy takie w ogrodzie domu w którym mieszkałam jako dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  23. KOmarko u nas jest podobne drzewo, też jest członkiem Rodziny, chociaż jest młodsze od Waszej papierówki, widziało narodziny moje, Siostry i kuzynostwa, czyli... 23 lata ma (: chowa się świetnie i co roku zasypuje orzechami włoskimi (:

    a te jabłka są niesamowite, mam taką kulkownicę i zawsze do melona ją używam. W zamkniętym słoiczku prezentują się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  24. rewelacyjne :)
    bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zazdroszczę papierówki w ogrodzie!
    Jabłka prosto z drzewa to był smakołyk mojego dzieciństwa - dziadkowie mieli sad :)
    Gdybym miała takie drzewo, szybko ukręciłabym te smakowite kuleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Komarko jak przystało na najprawdziwszą wróżkę -te kulki wyglądają jak perły prawie

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne Komarko! W ubiegły weekend dostałam kilka kilogramów papierówek i zrobiłam je prażone z cynamonem. Upomnę się o więcej, bo tymi kulkami mnie zaczarowałaś!

    OdpowiedzUsuń
  28. u mnie urodzaj na papierówki :) w tym roku jednak za kulkowanie się nie zabiorę bom zarobiona...:) ale w przyszłym...
    marmoladę już zrobiłam a teraz wypiekam- zapraszam na papierową muffinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. wspaniałe. nic dodać, nic ująć. po prostu rewelacyjny pomysł! ;]

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo lubię takie smaki i ładne opowieści. Ciekawa jestem jakie brytyjskie jabłka by się nadały... ?

    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  31. skojarzyły mi się z cukiniowymi kuleczkami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. wow komarko! ale smakowicie wygladaja te kulki. super pomysl!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Mmm,kuleczki w syropie: rewelacja!
    A pani Ćwierczakiewiczowa jest rzeczywiscie niezawodna. Mam jej ksiazke jeszcze po mamie, takie bardzo stare wydanie z zoltymi kartkami. Uwielbiam ja ogladac i czytac:)

    OdpowiedzUsuń
  34. jakie cudne te jablkowe kuleczki:) i jakie piekne zdjecia:) papierowki uwielbiam i tez mam z nimi wiele wspomnien, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale ładne, mi nigdy takie fajne kulki nie wychodzą, zawsze są ścięte.Kwestia wprawy...?

    OdpowiedzUsuń
  36. Pincake, mam tylko nadzieję, że pani Ćwierczakiewiczowa uśmiecha się tam z góry, a nie przewraca w grobie na te wyczyny ;))

    Kuchareczko, musu z papierówek nigdy nie jest za dużo :)

    Grażynko, u nas z kolei w tamtym roku była taka jabłkowa posucha. W tym nadrabiamy :)

    Szarlotku, jeszcze parę papierówkowych słoiczków na zimę na pewno się zmieści ;D

    Buziaczku, te kulki wbrew pozorom naprawdę robi się szybko i łatwo :) Ale trochę serca do nich na pewno nie zaszkodzi :)

    Asiejko, prawda? :) Jabłka z własnych jabłonek są zdecydowanie najpyszniejsze!

    Amber, szkoda bardzo. Pozostaje posadzić nową :)

    Gosiu, tak mamy w ogrodzie parę cennych, zapomnianych już trochę odmian jabłoni. Nie zaprzeczam, że to wielkie szczęście :)

    Retrose, kompot albo drink z niespodzianką (można by wrzucić po takiej kulce do cydra albo calvadosu)! :D

    Zaytoon, dziękuję :)

    Ciastello, dzięki! A kulkownica rzeczywiście przydaje się nie tylko do jabłek, więc polecam :)

    Paulo, one przypominają takie małe jabłuszka - takie mini-papierówki w słoiku :)

    Noblevo, miałaś domek na drzewie (moje marzenie w dzieciństwie :D)?

    OdpowiedzUsuń
  37. Viridianko, Wasza papierówka to jeszcze młoda panna! ;D Mam nadzieję, że będzie jeszcze długie lata członkiem rodziny :)

    Paulinko, dzięki :)

    Tylko_spróbuj, widzę że nie tylko mnie papierówka kojarzy się z dzieciństwem :)

    Margot, takie duuuże perły ;) Albo mini-jabłuszka :)

    Chillibite, w takim razie życzę miłego kulkowania :)

    Myniolinko, dziękuję :) Chętnie poczęstuję się jabłkową mufinką bo bardzo dawno sama nie piekłam :)

    Karmelitko, też uważam przepisy pani Ćwierczakiewiczowej za rewelacyjne i niezawodne! :)

    Karolinko, pojęcia nie mam. Z angielskiej ziemi kojarzą mi się tylko nieszczęsne zielone Granny Smithy :)

    Zuza, ale cukiniowe w syropie octowym koniecznie ;)

    Olu, dzięki! Również pozdrawiam :)

    Jul, moje wydanie jest nowe, ale też ma żółte kartki (pewnie celowa stylizacja :)). Książka nie ma ani jednego zdjęcia a i tak ją uwielbiam!

    Aga, dzięki :)

    Aniu, moje wszystkie też nie takie całkiem okrągłe ;) Taki kształt jabłka niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  38. No i są moje ukochane papierówki. Jak żywe. Wracają wspomnienia. Zazdroszczę tego drzewka. Może bym jaką "szczepkę" od Ciebie przehandlował.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Komarko, e tam od razu nieszczesne. Wlasnie je dzis z targu przynioslam. ;) Dla lubego, ja ostatnio nie mam cisnienia na swieze jablka. ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny pomysł na papierówkę! Zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  41. To jest tak urodziwe, że zamierzam dziś je zrobić!:))
    Buzia

    OdpowiedzUsuń
  42. Miałam całą torbę papierówek i wszystkie przerobiłam na konfiturę i mus do szarlotki. Dlaczego wcześniej tu nie zajrzałam! Pomysł genialny, jak to musi smakować i do tego jak efektownie się prezentuje!Czad!

    OdpowiedzUsuń