Wierzycie w coś takiego jak blogowa telepatia? :) Tak, to dość naciągana teoria, ale czasami zdarza się, że w tym samym czasie na kilku blogach pojawiają się wpisy z bardzo podobnymi przepisami lub oparte na tym samym składniku. Czasem jest też tak, że od razu znajdujemy dokładnie to, czego szukaliśmy lub nawet jeszcze nie zaczęliśmy szukać, a jedynie o tym pomyśleliśmy. Może jest jednak jakiś tajemniczy przekaz myśli pomiędzy ludźmi o podobnych zainteresowaniach? :) A piszę o tym w związku z moim dzisiejszym wpisem. Ostatnio kupiłam dwa piękne, duże bakłażany o idealnie gładkiej, lśniącej i ciemnofioletowej skórce. Już wracając ze sklepu zastanawiałam się co z nich przyrządzić. Moussakę robiłam całkiem niedawno i tym razem chciałam spróbować czegoś nowego.
Jednak jest parę dobrych stron jesiennej pogody :) Doszłam do wniosku, że kiedy na dworze hula wiatr, deszcz, a słupek rtęci na łeb na szyję spada w dół, domowe wypieki nabierają innego znaczenia. Uraczenie świeżo upieczonymi słodkościami domowników, którzy zakatarzeni, opatuleni w kocyki z nieszczęśliwymi minami spoglądają w szare okna, to prawie jak spełnianie marzeń. Juz samo rozgrzanie piecyka w takie dni spotyka się z entuzjazem i skutecznie poprawia humor, a kiedy do tego roznosi się z niego rozkoszny zapach domowego ciasta lub ciasteczek, wszyscy są wniebowzięci :) Jesienią łatwo zostać domową boginią ;)
Całkiem niedawno, podróżując w sieci po blogach kulinarnych świata, odkryłam przepiękny blog - Canelle et Vanille. Autorka bloga - Aran, pochodząca z rodziny kucharzy i cukierników, kontynuując tradycje przodków sama również jest cukiernikiem. Obecnie nie pracuje zawodowo, ponieważ wychowuje synka, a blog jest dla niej pretekstem i mobilizacją do codziennych wypieków i tym samym pozostania w zawodzie i doskonalenia cukierniczego kunsztu. Canelle et Vanille przyciągnęło mnie pięknymi artystycznymi zdjęciami i stylizacjami deserów oraz ciekawymi przepisami, w których znać rękę profesjonalisty. A że lubię uczyć się od najlepszych, na pewno zostanę pilną uczennicą Aran i będę z uwagą śledzić jej kolejne wpisy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)