Piernikowy anielski zakątek

16 grudnia 2012

piernikowy anielski zakątek - lukrowane pierniczki anioły

Kiedyś już pisałam Wam, że moim ulubionym bożonarodzeniowym motywem są anioły. Nic nie zmieniło się w tej kwestii od tamtej pory :) Mogą nie istnieć brodaci Mikołaje, gwiazdki, śnieżynki, bałwanki i piernikowe chatki - dopiero gdy upiekę przynajmniej dwa zastępy skrzydlatych, uśmiechniętych, zadumanych, skrzywionych czy śpiewających  piernikowych aniołów, czuję, że oto właśnie rozpoczynają się święta :) Część z nich nie lukruję i nie dekoruję wcale, bo już sam surowy, anielski kształt pojawiający się tu i tam na wigilijnym stole, nadaje mu szczególnego, rustykalnego charakteru.

piernikowy anielski zakątek - lukrowane pierniczki anioły

Często pytacie mnie, gdzie dostać można ładne anielskie foremki do wycinania pierniczków. Nie jest to łatwe, wiem coś o tym, ale znalazłam na to radę - przepis na piernikowe anioły bez pomocy foremki, który znalazłam w starej, wysłużonej książce (rok wydania 1966) z przepisami na domowe wypieki i całą masą porad i wskazówek dla gospodyń, którym nie śnił się nawet wszechwiedzący internet i sklepy wyposażone we wszelkiej maści kuchenne "przydasie". Okazuje się, że niemal 50 lat później, porady przydają się również, np. ta urocza, obrazkowa "instrukcja" wycinania poszczególnych elementów i lepienia z nich  piernikowego anioła :) Moje świąteczne, tegoroczne anioły powstały właśnie tym sposobem i naprawdę trudno mi zdecydować, który kształt podoba mi się bardziej - ten własnoręcznie wycinany, czy ten z gotowej foremki :)

W tym roku wykorzystałam lekko zmodyfikowany przepis na szwedzkie ciasteczka imbirowe. Ich zaletą jest to, że ciasto leżakować może tylko dobę, więc na wypiek nie jest jeszcze za późno.

piernikowy anielski zakątek - lukrowane pierniczki anioły
piernikowy anielski zakątek - lukrowane pierniczki anioły

Pierniczki imbirowe -

375 g mąki,
100 g cukru,
50 ml miodu lub syropu cukrowego,
50 ml wody,
60 g masła,
1 jajko,
1/2 łyżki cynamonu,
1 łyżeczka mielonego imbiru,
1 łyżeczka mielonego kardamonu,
1/4 łyżeczki mielonych goździków,
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej,
2 łyżeczki kakao (opcjonalnie - dla ładniejszego koloru :))

Cukier, miód lub syrop i wodę przełożyć do rondla, doprowadzić do wrzenia i zdjąć z ognia. Dodać masło i przyprawy i mieszać, aż masło roztopi się. Ostudzić do temperatury pokojowej.

Mąkę wymieszać z sodą oczyszczoną i kakao. Dodać składniki płynne i lekko rozmącone jajko. Wyrobić gładkie i lśniące ciasto. Uformować kulę, owinąć szczelnie folią i pozostawić w lodówce na 24-48 godzin.

Przynajmniej 30 minut przed pieczeniem wyjąć ciasto z lodówki, aby trochę zmiękło.
Rozwałkować ciasto cienko na oprószonej mąką stolnicy i wykrawać ciastka. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około 6 minut.

Ostudzone pierniczki polukrować.

piernikowy anielski zakątek - lukrowane pierniczki anioły
piernikowy anielski zakątek - lukrowane pierniczki anioły

18 komentarzy

  1. świetne pierniczki , te aniołki są prześliczne *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne, takie domowe, świąteczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są te anioły. Ślicznie ozdobione, wdzięczne. Super pomysł - bez foremki tez można mieć aniołka:).
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie - bez foremki! kryje jeszcze inne kształty Twoja vintage'y owa książeczka? Anioły zrobię z całą pewnością - wszystkie pierniczki zrobione wcześniej już zjedzone i w tygodniu muszę zrobić kolejną partię, bo nie wyobrażam sobie choinki bez!

      Usuń
  4. o matka Wróżko Komarko , anioły jak żywe
    Normalnie nie można wzroku oderwać i te domowe cudo(stare książki to skarbnice)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne anioły. :) U mnie w tym roku sporo zastępów "dominikańskich" poszło w ruch. Zrobiłyśmy kilku piernikowych dominikanów, sporo herezji tzn. pierniki w kształcie gekona. Nazwaliśmy ją Herezja. Była jeszcze Inkwizycja, ale chyba ją zjadła Herezja.
    Poza tym dużo lukrowatości i słodkości.
    Pozdrawiam Cię Komarko
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka słodkości z mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anioly przecudne! Moja Mama, ktora tez ma slabosc do skrzydlatych, z pewnoscia by sie w nich zakochala.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lezka mi sie w oku zakrecila na widok ksiazki... z niej piekl moj dziadek i podarowal mi ja kilka lat temu, juz oprawiona, pieknie przez niego. Korzystam z niej do dzis... A ze byl Aniolem za zycia tez... to dziekuje ci calkiem anielsko za chwile wzruszenia i dobrego smaku!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne te aniołki robione własnoręcznie. Taka stara książka to skarb;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe przecudości !!!
    nie mogę się napatrzeć, poczułam święta i zapach i jestem oczarowana.
    Jesteś kuchenną czarodziejką!

    OdpowiedzUsuń
  11. Komarko widzę, że Ty też każdy egzemplarz anioła obdarzasz rysem indywidualności :)
    Świetne są, te własnoręcznie wycinane szczególnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. patrzę -i aż buzia mi się śmieje :) chyba nie sposób nie czuć świąt z takimi aniołami. Pozdrawiam cieplutko! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie wykonane. I jakie mają piękne sukienki :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Radosnych świąt, Komarko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tej ksiązki ci zazdroszczę:)
    a pierniczki prześliczne!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń