Jogurtowe lody truskawkowo-jagodowe z melisą

13 lipca 2010


lody jogurtowe truskawkowo-jagodowe z melisą

Gorąco... I jeszcze goręcej... Topi się asfalt pod stopami i topią się myśli pod czaszką. Aktywność życiowa bliska zeru, koncentrująca się na wytrwaniu do wieczora, kiedy wraz z zachodem słońca pojawi się niewielki, ale przynoszący ogromną ulgę powiew chłodu. Lubię gorące lato, ale chyba nikt nie spodziewał się go tutaj tak nagle i w takiej postaci. Nawet komputer strajkuje i odmawia pracy w takiej temperaturze, więc z góry przepraszam za wszystkie zaległe maile i odpowiedzi na komentarze. 

A co w kuchni? W kuchni chodzimy na palcach, bo piekarnik śpi i na razie lepiej go nie budzić :) A tymczasem królową lipca została lodówka, serwująca lody - z kubełka, na patyku, w wafelku - lekkie, jogurtowe, owocowe i co najważniejsze - bardzo orzeźwiające. Wraz z nimi żegnam sezon truskawkowy i tylko trochę mi żal, bo na osłodę zaczynają się już słodkie maliny :)

lody jogurtowe truskawkowo-jagodowe z melisą


Jogurtowe lody truskawkowo-jagodowe z melisą:

300 g truskawek,
150 g jagód,
285 g niskotłuszczowego jogurtu,
165 g cukru,
150 ml wody,
skórka otarta z jednej cytryny,
kilka listków melisy

Wodę zagotować z cukrem i skórką cytrynową na gęsty syrop. Przestudzić.
Truskawki i jagody zmiksować na mus. Dodać ostudzony syrop cukrowy i jeszcze raz zmiksować. Dodać jogurt oraz posiekaną drobno melisę. Przelać do maszynki do lodów i mrozić wg instrukcji producenta.

Można też zrobić lody bez maszynki - mrożąc masę lodową w pojemniku około 2 godziny, po czym wyjąć i zmiksować, powtarzając czynność co najmniej dwukrotnie.

[wydrukuj przepis]

lody jogurtowe truskawkowo-jagodowe z melisą

26 komentarzy

  1. Cudowne!
    Czy mogę zabrac ze sobą ze dwa do pracy? Będe miałam na śniadanko ina drugie śniadanko też:))
    Pychotki Komarko a zdjęcia piękne.

    Pozdrowienia gorące :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również staram się jakoś walczyć z upałem-ale póki co mało skutecznie, bo czuję jakbym chodziła już po ścianach.
    Piękny kolor lodów.
    przesyłam chłodny powiew wietrzyku;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ one muszą orzeźwiać!!!
    Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mogę się powstrzymać i rzeknę nie na temat: ale świetne pojemniczki! Można takie kupić od tak normalnie? ;):D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmm.. przepyszne, na pewniaka pojawią się i u Mnie niebawem,
    szkoda tylko, że z truskawkami będzie już ciężko:(
    Zdecydowanie za krótki był tegoroczny sezon!
    Pozdrawiam ciepło, Olcik

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja zainspiruje się nie tyle lodami na patyku, co zrobię sobie takie kostki lodu z zatopionymi owocami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uff.. gdańskie gorąco.. ja staram się bardz nie narzekac. w końcu jestem strasznym zmarzluchem i na zimno marudzę nieustannie, więc teraz nic nie mówię :-)
    i lodami domowymi zajadam się także. i też z takich pojemniczków :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podobają twoje pojemniczki na lody, muszę sobie takich poszukać. Mój sposób na gorąco to mięta w ilościach hurtowych, i zimny prysznic...
    Lody wyglądają wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  9. takie lody przypominają mi dzieciństwo, kiedy sama je robiłam przy pomocy mamy i później pałaszowałam ze smakiem :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne orzeźwiające zdjęcia:) Podkradam jednego loda;)

    OdpowiedzUsuń
  11. no proszę co Wróżka to Wróżka -ochłodzenie , pychotka i jeszcze takie zdjęcie do zapatrzenia
    Po prostu jak u Wróżki i to dobrej Wróżki

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszne zdjecia ! Cudowne lody dla ochłody w obłędnym kolorze :)Biorę co widzę i lecę po coś chłodnego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ich kolor mnie całkowicie urzekł. Z pewnością są wspaniałe. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lody na pewno pyszne, a te zdjęcia: takie ochładzające!

    OdpowiedzUsuń
  15. Majanko, proszę bardzo. Prawda, że teraz podstawą wyżywienia powinny być lody? ;) Pozdrawiam :)

    Panno_Malwinno, dokładnie - ja też prawie chodzę po ścianach :D A każdy powiew chłodnego wietrzyku na wagę złota! :)

    Ewo, orzeźwiają świetnie!

    Zuzo, foremki kupione w IKEA :) Ale w innych marketach też często do dostania (o ile pamiętam w Lodlu były też całkiem niedawno).

    Olu, sezon truskawkowy zawsze jest za krótki :( Ale następny już za rok! :)

    Bee_3, oprócz owoców fajnie wyglądają też zatopione w kostkach lodu zioła - np. listki mięty albo/i melisy. Jako dodatek do orzeźwiających napojów świetna sprawa :)

    Asiejko, w Gdańsku i tak jest zawsze parę stopni mniej niż dalej wgłąb lądu ;) I do tego ten wietrzyk od strony morza :)

    Retrose, ja też miętę (i melisę) wciskam wszędzie ostatnio :)) Nawet gorąca herbata z miętą orzeźwia :)

    Paulo, prawda, takie truskawkowe lody na patyku to kwintesencja dzieciństwa :)

    Piegowata, Margot dzięki ;)

    Szarlotku, proszę się częstować :)

    Agnieszko, to truskawki podkręcone jagodami taki dają :)

    Cudawianki, dzięki :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Agatko, ja to bym najchętniej siedziała teraz w lodówce wśród tych lodów ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe! U mnie też coraz większa część zamrażarki wypełnia się lodami i sorbetami, ale Twojej wersji jeszcze nie mam - skoro jest jeszcze miejsce, upał ma trwać dalej, a ja lody kocham, na pewno zrobię!
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurczę a ja znów zapomniałam wziąć z domu rodzinnego moje różowe pojemniczki do lodów! Uch... Mam wielką ochotę na zrobienie sorbetu. Twój brzmi świetnie, Komarko.

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie chłodzą się jagodowe i trzymam się z daleka od lodówki żeby nie wyjeść wszystkiego zanim będą gotowe...
    już prawie nie funkcjonuję od tych upałów więć lody to jedyne pocieszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie foremki do lodów są przecudne! I jakie pyszności z nich wyskakują...

    Ciekawe tylko, że poza Ikeą i Internetem (w której ostatni raz byłam jakieś 10 lat temu...) można je dostać.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Komarko pewnie wyjdę na głupka, ale ja się cieszyłam w tym roku jak durna z upałów :) Pierwszy raz od 3 lat się opaliłam, pierwszy raz od trzech lat zeszła ze mnie skóra no i kąpałam się w morzu :)))) Tutejszym :)
    Ale trawa wypalona, róże w parku przekwitły, rezerwy wody spadają na północy!
    Kolaż jest śliczny. Piękne kolory!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj tak, w sam raz na taki upalny dzień!

    zapraszam także na mojego bloga:
    www.martagotuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Anno-Mario, tych upałów końca nie widać - na pewno zdążysz wypróbować lody nie raz ;)

    Aniu, a ja żałuję, że jeszcze czerwonych nie kupiłam w IKEI ;)) Z żółtymi patyczkami :x

    Myniolinko, w takim razie gdzie trzymasz swoje lody??? Jakieś małe, prywatne igloo? ;)) Od tych upałów jeszcze większej głupawki dostaję ;D

    Zaytoon, widziałam je na bank w Lidlu i coś mi się wydaje, że w jakimś innym zwykłym markecie też.

    Poleczko, to na wyspach też to samo??? A już myślałam, że tam u Was jak zwykle raczej umiarkowanie i można będzie pojechać i trochę odetchnąć :/ Ale w sumie to ja też się cieszę - w końcu to lato i musi być upał ;)

    Marto, dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O taak.
    Powiało chłodem :)

    I te mroźne foremki do lodów.

    Podoba mi się pomysł z melisą ale myślę że z miętą też byłyby niezłe:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piegowata?Może uda się mi kilka znaleźć :PPP

    OdpowiedzUsuń