Gulasz wołowy z fasolą

12 stycznia 2008

węgierski gulasz wołowy z fasolą i papryką

Utyskiwania na zimno i zimę w ostatnim poście zemściły się chyba na mnie i odpłaciły grypą ;) Na szczęście jest już na tyle dobrze, że mam siłę zamieścić nowy wpis. Ale to tylko potwierdza fakt, że prawdopodobnie przez jakąś fatalną pomyłkę urodziłam się w niewłaściwej strefie klimatycznej ;)
 
Zanim dopadła mnie choroba zdążyłam jeszcze ugotować gulasz. To jedna z moich ulubionych zimowych potraw, bo jeżeli miałabym wybierać najlepsze dania-grzańce lub jak kto woli - dania-piecyki :) , gulasz byłby w czołówce. Mocno paprykowy, z przewagą chili, grzejący od środka, to to czego trzeba, kiedy na dworze tęgi mróz.

Najlepszy gulasz jadłam oczywiście w ojczyźnie gulaszu, czyli na Węgrzech. Był przepyszny, bardzo pikantny, z białą fasolką i podawany ze świeżutkim białym chlebem. Nie udało mi się jeszcze odtworzyć w pełni tego smaku, ale ciągle próbuję :)


węgierski gulasz wołowy z fasolą i papryką


Gulasz z fasolką:

50 dkg dobrej wołowiny,
2 cebule,
3 ząbki czosnku,
2 łyżki koncentratu pomidorowego,
3 papryki (najlepiej czerwoną, zieloną i żółtą :))
1-2 papryczki chili,
około pół litra bulionu wołowego,
listek laurowy,
2 łyżki papryki słodkiej w proszku,
fasola gotowana lub z puszki,
kminek,
pieprz,
sól

Posiekaną cebulę i czosnek zeszklić lekko na maśle, dodać pokrojone w kostkę mięso, dodać paprykę w proszku i dobrze obsmażyć. 

Dodać koncentrat pomidorowy. Kiedy mięso będzie usmażone, dodać przyprawy - listek laurowy, kminek, sól, pieprz. 

Wlać bulion i gotować wszystko ok. 40 min. 

Papryki słodkie i chili pokroić w paski i dodać do gulaszu. Gotować jeszcze przez około 20 minut, aż papryki będą miękkie. 

Na 10 minut przed końcem gotowania dodać fasolę. Doprawić do smaku. Podawać z pieczywem albo z kaszą gryczaną.

4 komentarze

  1. Ooo! Zjadłabym, zjadła...Najchętniej z plackiem po cygańsku. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez bym zjadla :) Sliczne zdjecia!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki :)
    Gdyby nie to, że wrzuciłam przepis już po fakcie, to bym wam gulaszu wysłała ;)
    A z plackiem cygańskim jeszcze nie jadłam - dobry pomysł. Muszę wybróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. gulasz juz jest w moich ulubionych.wlasnie na takie cos mam ostatnio straszna ochote... :-)

    OdpowiedzUsuń