Sri Lanka - olśniewająca wyspa

12 stycznia 2017

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Tak dosłownie w sanskrycie brzmi nazwa małego państwa na wyspie Cejlon, zwanego też łzą z policzka Indii, ze względu na kształt i bliskie sąsiedztwo z potężnymi Indiami. Zupełnie nie wiedziałam czego spodziewać się po wyprawie w to niewielkie miejsce na mapie, które intrygowało mnie od dawna - czy będą to "małe Indie" czy też może mieszanka tajsko-hinduska? Prawda okazała się jeszcze inna :)

Sri Lanka olśniła i zaskoczyła mnie swoją różnorodnością. Poprzez nowoczesne, biznesowe Kolombo z wieżowcami i własnymi dwiema wieżami World Trade Center; całkiem dziką prowincję, gdzie głównie rządzi natura, a ludzie zdają się być tylko gośćmi, kiedy tylko wyjedzie się z wybrzeża wgłąb wyspy; tropikalne wybrzeże i południe z niespokojnym Oceanem Indyjskim, z którego dzikiej natury najchętniej korzystają surferzy; po górskie tereny okolic Nuwara Eliya o umiarkowanym klimacie (temperatura waha się w granicach 20 stopni C), nie bez przyczyny nazywane Małą Anglią, gdzie oprócz pól herbacianych, na tarasowych polach uprawnych rosną w najlepsze marchewki, buraki i kapusta, a mieszkańcy chodzą w czapkach i grubych swetrach (i klapkach na gołe stopy :)); i wysokogórską, wiecznie spowitą mgłą Równinę Hortona, której krajobraz do złudzenia przypomina nasze Bieszczady.

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
śnieżnobiała stupa w Anuradhapurze

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
wszędobylskie makkaki

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
poczta w Nuwara Eliya

Zadziwić może też widok świątyni buddyjskiej, tuż obok mieniącej się wszystkimi kolorami tęczy świątyni hinduistycznej, meczetu i kościoła katolickiego. Na Sri Lance tak różne religie istnieją na równych prawach i przenikają się w życiu codziennym, choć zdecydowaną większość stanowi buddyzm. Wybierając się tam, trzeba być przygotowanym na wspinaczki i pokonywanie sporej ilości schodów, bo świątynie buddyjskie położone są zwykle na wzgórzach lub w skałach, do których dostać się można tylko na piechotę i do tego na bosaka (dlatego warto mieć przy sobie parę skarpetek, które ochronią gołe stopy przed oparzeniami - rozgrzane tropikalnym słońcem skały i posadzki potrafią porządnie poparzyć). Świątynie na Sri Lance może nie są tak spektakularne, piękne i bogate jak w Tajlandii, ale też potrafią zachwycić, jak te wykute w skałach w Dambulla, czy najważniejsza dla wyznawców buddyzmu na wyspie Świątynia Relikwii Zęba Buddy w Kandy. Wielbiciele starożytności koniecznie powinni zobaczyć Anuradhapurę - starożytne miasto ze świątyniami i świętym drzewem Bohdi, Polonnaruwę z pozostałościami po starożytnym pałacu, świątyniach hinduistycznych i buddyjskich i koniecznie Lwią Skałę w Sigirii z ruinami pałacu króla Kassapy, która robi wrażenie na wszystkich bez wyjątku. Wszystkie te miejsca zostały wpisane na Listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO.

Przez parę wieków Sri Lanka była pod władaniem kolonizatorów z Europy i pozostałości po tym okresie widać na każdym kroku. W Kolombo i w Kandy zachowało się dużo zabudowań i kościołów w stylu kolonialnym, a na południu urocze stare miasto w obrębie fortu holenderskiego w Galle. W górskim miasteczku Nuwara Eliya przyciąga wzrok budynek poczty w stylu wiktoriańskim, jak żywcem przeniesiony z angielskich przedmieść, z typowo angielską, okrągłą, czerwoną skrzynką na listy i portretem królowej Elżbiety na ścianie wewnątrz. Poza tym kolej, ruch lewostronny, plantacje i fabryki herbaty, plantacje palm kokosa królewskiego też są zasługą brytyjskich kolonizatorów. I jeszcze to, że na Sri Lance wszędzie bez problemu można porozumieć się w języku angielskim.

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
Fort holenderski w Galle

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
buddyjskie świątynie w skałach w Dambulla

Po wyprawie na Sri Lance nie mogę nie wspomnieć o tamtejszej przyrodzie. Nie wiem, czy ona właśnie nie zrobiła na mnie największego wrażenia - rozbuchana do granic przyzwoitości, z plantacjami palm kokosowych, ogrodami przypraw, polami herbacianymi, gigantycznymi drzewami mango, jednym z najpiękniejszych ogrodów botanicznych na świecie, wszędobylskimi małpami, dzikimi słoniami, które widziałam całkiem przypadkiem, jadąc autobusem drogą graniczącą z parkiem narodowym; waranami, majestatycznie kroczącymi przez ulicę; sambarami podchodzącymi do człowieka na wyciągnięcie ręki; dławigadami (przypominającymi kolorowe bociany) taplającymi się w miejskiej fontannie, czy przemykającymi chyłkiem mangustami, które podobno przynoszą szczęście (i co najbardziej zadziwiające - tak właśnie było za każdym razem, kiedy mangusta przebiegła drogę :)). Nie mogę zapomnieć też widoku rudawek - ogromnych nietoperzy, nazywanych latającymi listami lub latającymi psami, które wisiały stadnie na wysokich drzewach w ogrodach botanicznych w Kandy. W Tajlandii rządziły koty, a Sri Lanka to wyspa psów. Są wszędzie, wszystkie wyglądają podobnie, są łagodne i jakby znużone gorącym klimatem. Nikt ich nie krzywdzi (z podziwem patrzyłam jak kierowcy autobusów i tuk-tuków zręcznie omijają psy kręcące się na poboczach lub leżące niemal na środku drogi), ale też nikt się nimi specjalnie nie zajmuje.

Aż 13% powierzchni tej niewielkiej wysypy zajmują parki narodowe i rezerwaty przyrody, gdzie można obserwować zwierzęta w ich naturalnym środowisku. W tym celu można wybrać się na safari na jeepach po parku, z kierowcą, który jest w stanie wypatrzyć zwierzęta, z tymi najmniejszymi włącznie, nawet z naprawdę dużej odległości. I chociaż w Parku Narodowym Yala na południu wyspy udało mi się zobaczyć bawoły, guźce, krokodyle, pawie, żołny, kura cejlońskiego, mangustę, a nawet lamparta, to szczerze mówiąc takie safari wyobrażałam sobie trochę inaczej. Wrażenia niezapomniane, ale jak na park narodowy było za dużo samochodów, za dużo spalin, za dużo hałasu...

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
typowym strojem męskim na Sri Lance jest sarong

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
trochę nieśmiałe i płochliwe hulmany

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Jeszcze tylko wspomnę o mieszkańcach Sri Lanki. Większość z nich to Syngalezi, zamieszkujący południową i centralną część wyspy i wyznający buddyzm. Na północy częściej można spotkać Tamilów, przybyłych tam z Indii i do dziś kultywujących religie hinduistyczne. Wszyscy bez wyjątku bardzo sympatyczni, pomocni i ciekawi świata. I przyjaźni, bo czułam się tam wyjątkowo bezpiecznie. Oczywiście trzeba uważać na drobnych naciągaczy, samozwańczych przewodników i naganiaczy, bo ceny dla turystów są zawsze dwu a nawet trzykrotnie wyższe niż dla miejscowych, ale taki już urok całej Azji :) Pomaga wcześniejsze rozeznanie w cenach i targowanie się.

Żeby nie było tak cukierkowo, szczególnie dla tych, którzy lubią tropić te gorsze strony podróżowania (bo ja mam w podróży zawsze różowe okulary i chłonę jak gąbka tylko te dobre strony :)) mogę dodać, że pogoda na Sri Lance jest dosyć kapryśna - zdarzają się pochmurne i deszczowe dni nawet kilka razy z rzędu, a w przeciągu kilku minut ze słonecznego nieba może spaść nagle potężny deszcz monsunowy (koniecznie trzeba mieć pod ręką lekki płaszcz/kurtkę przeciwdeszczową). Plaże nie zawsze i wszędzie wyglądają jak te z pięknej widokówki - wystarczy oddalić się kawałek od części wydzielonej dla turystów, a można natknąć się na hałdy śmieci, tuż obok zabudowań mieszkalnych. To samo dotyczy miast, ale porównując z Indonezją i Tajlandią, wydaje mi się, że na Sri Lance i tak było najczyściej (i co potwierdza, że zdecydowanie nie są to Indie ;)). Tam też, (po raz pierwszy w Azji!) udało mi się lekko zatruć, choć wcale nie jedzenie było przyczyną, ale o tym i o jedzeniu właśnie opowiem w kolejnym wpisie :)

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
rudawki wielkie w ogrodach botanicznych w Kandy

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę
wszystkie dzieci szkole noszą śliczne mundurki

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

Sri Lanka - olśniewająca wyspa, relacja z podróży na Sri Lankę

6 komentarzy

  1. Fantastyczne zdjęcia.W przyszłości chętnie wybiorę się w te strony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i gorąco polecam, chociaż jako zakochana w Azji, całkiem obiektywna nie jestem ;)

      Usuń
  2. Niezwykły, fantastyczny wpis :) Zdjęcia wspaniałe, robią wrażenie. Czytając i patrząc ma się wrażenie, że to jednak inny świat. Już nie mogę się doczekać kontynuacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to zupełnie inny świat :) Nie da się go porównać z Europą w żaden sposób :)

      Usuń
  3. fajnie ,że piszesz o tym własnie takie szczegóły pomagają innym przyw wyborze wycieczki , pobytu ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam na Sri Lance dwa razy, w 2008 i 2015, Kandy mnie zachwyciło, podobnie plantacje herbaty, w Nuwara Eliya mieliśmy 10 stopni i siąpiący deszcz. Wiele zachwycających miejsc, krajobrazów,w 2015 r. zrobiliśmy z naszym lankijskim przewodnikiem 2000km, u jego mamy po przylocie mieliśmy wspaniałe, tradycyjne śniadanie a potem krótki kurs gotowania.Niezapomniane wrażenia z targu rybnego ( ten zapach ;) i fantastyczna podróż z Nuwara Eliya pociągiem z tubylcami- widoki rewelacja i jazda z otwartymi drzwiami, gdzie można było wisieć na stopniu i czuć pęd powietrza. A co do psów, to ja po 2 tyg miałam dość patrzenia na wychudzone, niektóre bardzo schorowane zwierzęta i ludzi, którzy przechodzili obok nich obojętnie. Sama mam 2 psy i takie widoki ranią mi serce, to jest jeden z minusów tej wyspy. Pozdrawiam Cię serdecznie ( i też na początku pobytu miałam zatrucie) Monika

    OdpowiedzUsuń