Dla tych, którzy z tęsknoty za latem szukają słodkiego pocieszenia, dla tych, którzy kochają czekoladę i karmel i dla tych, dla których zmiana pory roku jest okazją do zmiany dekoracji swojego wnętrza - konkurs!
Całkiem niedawno Wedel objawił światu swój nowy przysmak - pełną karmelową czekoladę i jej cztery odsłony. Zasady konkursu są takie - zaproponujcie przepis na deser z wykorzystaniem jednej z czekolad KarmeLove - karmelowej pełnej, karmelowej z wafelkami, karmelowej z solonymi orzeszkami lub piankami Ptasie Mleczko® KarmeLove.
Przepisy wraz z kontaktowym adresem e-mail wklejajcie proszę w komentarz pod konkursowym wpisem, a ja wybiorę trzy najciekawsze, w tym jeden zwycięski. Konkursowe propozycje można składać do przyszłego piątku 10 października włącznie.
Trzy przepisy zostaną nagrodzone:
I miejsce - kartą podarunkową o wartości 300 zł do sieci Home&You + zestawem słodyczy KarmeLove
II i III miejsce - zestawami słodyczy KarmeLove
Powodzenia! :)
To musiało być dobre lato, bo moja ogrodowa lawenda jednak zakwitła po raz drugi :) Po raz drugi mogłam więc cieszyć się świeżym lawendowym zapachem w domu i raz jeszcze nabrałam ochoty na lawendowe małe co nieco w mojej kuchni. Angielskie scones to właśnie takie małe co nieco do przegryzienia przy okazji południowej kawy lub herbaty, słodka przekąska, która urzekła mnie od pierwszego kęsa, kiedy zwiedzałam brytyjską wyspę. Scones to coś pomiędzy kruchym ciastkiem i słodką bułeczką, wypiekane zwykle w okrągłym, beczułkowatym kształcie i podawane z masłem, konfiturą i śmietanką (najczęściej z nieznaną u nas clotted cream), w towarzystwie filiżanki herbaty. Te najpyszniejsze, które miałam okazję próbować, wypiekane były na miejscu (najłatwiej znaleźć takie w miejscach z szyldem Tea Room) i podawane na ciepło.
Czy to nie złośliwość losu, że książkowa jesień wraz z wraz całym dobrodziejstwem inwentarza w postaci chłodu, szarości i deszczu, pojawia się jak w zegarku 23 września, kiedy na prawdziwą wiosnę trzeba zwykle czekać jeszcze kilka tygodni po tym, jak obwieści ją kartka w kalendarzu? Taka myśl przyszła mi do głowy dzisiaj rano, kiedy po przebudzeniu spojrzałam przez okno. Nie powinnam narzekać, bo i jesień potrafi być piękna i radosna z jej złotymi kolorami, babim latem i ogrodowymi plonami, a poza tym to przecież pora roku moich urodzin :) chociaż nic nie poradzę na to, że bliższe jest mi od zawsze upalne powietrze letnich, słonecznych dni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)