Owoce z grilla - banan z czekoladą i ananas z brązowym cukrem i miętą

9 czerwca 2008

grillowany banan z czekoladą

Grillowany banan z czekoladą

Kiedy już wszyscy nasycą się kiełbaskami, szaszłykami, roladkami mięsnymi i warzywnymi, sosami, a pod grillem wciąż wesoło się żarzy, warto wrzucić na ruszt coś na deser :)

Najlepiej nadają się do tego owoce, którym obróbka termiczna szczególnie służy, a wśród nich mój najulubieńszy, czyli banan :) Grillowany z czekoladą jest po prostu rewelacyjny. W ciągu kilku minut zamienia się w przepyszny krem bananowo-czekoladowy, który rozpływa się w ustach. Wystarczy tylko naciąć skórkę na szerokość około 1 cm i powbijać w miąższ kostki ulubionej czekolady. Banany położyć na kratce grilla i piec tak długo, aż skórka zrobi się prawie całkiem czarna, miąższ będzie miękki a czekolada rozkosznie rozpuszczona :)


grillowany banan z czekoladą

Kiedy już wszyscy nasycą się kiełbaskami, szaszłykami, roladkami mięsnymi i warzywnymi, sosami, a pod grillem wciąż wesoło się żarzy, warto wrzucić na ruszt coś na deser :)

Najlepiej nadają się do tego owoce, którym obróbka termiczna szczególnie służy, a wśród nich mój najulubieńszy, czyli banan :) Grillowany z czekoladą jest po prostu rewelacyjny. W ciągu kilku minut zamienia się w przepyszny krem bananowo-czekoladowy, który rozpływa się w ustach. Wystarczy tylko naciąć skórkę na szerokość około 1 cm i powbijać w miąższ kostki ulubionej czekolady. Banany położyć na kratce grilla i piec tak długo, aż skórka zrobi się prawie całkiem czarna, miąższ będzie miękki a czekolada rozkosznie rozpuszczona :)


Grillowany ananas z brązowym cukrem i miętą

grillowany ananas z brązowym cukrem i miętą

Dla tych którzy z bananami lubią się raczej średnio, propozycja z owocem bardziej soczystym i wyrazistym w smaku - ananasem. Najlepiej sprawdza się podzielony w plastry lub ćwiartki i posypany brązowym cukrem. Jest gotowy, kiedy znad grilla zacznie unosić się kuszący karmelowy zapach :) Deser będzie szczególnie odświeżający, kiedy grillowane plastry ananasa dodatkowo posypiemy porwanymi listkami świeżej mięty.



Za rozprawienie się z ogromnym ananasem, z użyciem specjalistycznego sprzętu dziękujemy Dziuuni ;)

12 komentarzy

  1. mniam,mniam ,mniam
    Ach te zdjęcia....

    OdpowiedzUsuń
  2. Komarko, to przecież jest BOSKIE !

    OdpowiedzUsuń
  3. Banany były przepyszne, polecam bardzo bo roboty niewiele a efekt naprawdę świetny :)
    Ananas też był fajny, karmelowy zapach faktycznie obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj aż zachciało mi się grillować. Ciekawość mnie straszna pożera więc musze się zapytać co to za specjalistyczny sprzęt do obrabiania ananasa??

    OdpowiedzUsuń
  5. :) To krajalnica do ananasa /Pineapple Slicer, taka jak TUTAJ

    Sporo krzepy wymaga ;) ale dzieli ananasa na równe krążki, od razu pozbawiając go twardego środka.

    OdpowiedzUsuń
  6. O ła, komarko, jak Ty fajnie wydrążyłaś ananasa! Jaki bajer :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przepis z bananem wyprobuje na pewno, ale to dopiero na wakacjach w polsce, gdzie mam zamiar grillowac i grillowac... ojej juz sie rozmarzylam... :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Banan i czkolada, toż to iście boskie połączenie. Pomysł banalny a jakże idealny. Chyle czoło i gratuluje. Genialne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Komarko tez czesto robie grilowane owoce - uwielbiam szaszlyki owocowe grilowane i polane sosem czkoladowym.
    A co do bananow polecam polane ajrkoniakiem
    sa rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany! Te banany polane jeszcze dodatkowo ajerkoniakiem to byłaby prawdziwa rozpusta! :) Ale nie omieszkam wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Que facil y que estupendo ,esto lo hago seguro.
    Un beso.
    Miguel
    lareposteriademiguel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszny deser:) Po upieczeniu skropilam jeszcze odrobina rumu...

    OdpowiedzUsuń