Zupa dyniowa

7 października 2008

zupa dyniowa z ziemniakami i kuminem

Kiedy ktoś mnie pyta, skąd u mnie takie zamiłowanie do kucharzenia, pieczenia i kuchennych eksperymentów, najczęściej odpowiadam, że mam to chyba we krwi :) W mojej rodzinie wszystkie kobiety gotują i gotują dobrze. Począwszy od babci, przez mamę, ciotki, na mnie i mojej kuzynce kończąc. Kiedy spotykamy się wszystkie, prędzej czy później nasze rozmowy płynnie przechodzą na tematy kulinarne. "Wiesz, upiekłam ostatnio to ciasto z przepisu z forum", "A ja kupiłam nową przyprawę w Kuchniach Świata - muszę wypróbować", "Widziałam w sklepie internetowym świetne foremki na babeczki - musimy sobie zamówić!", "Jeżeli dodasz odrobinę kuminu do tej zupy nabierze zupełnie innego smaku" itd. itp. Najczęściej kończy się na wspólnym gotowaniu lub pieczeniu, wymianie nowo nabytych produktów lub przypraw i sporządzeniu listy wspólnych zakupów na wymianę następnym razem :)

Ostatnio, przy okazji takiego rodzinnego spotkania Dziuunia "sprzedała" mi przepis na zupę dyniową, którą wypróbowała wcześniej u siebie w domu. Przyznam, że do zupy dyniowej zabierałam się od wielu lat, jak przysłowiowy pies do jeża :) Nie wiem z jakiego powodu, bo to przecież zupa jak każda inna, nie wymaga ani skomplikowanych metod ani wymyślnych składników, a tym bardziej wielogodzinnych przygotowań. Na szczęście akurat w naszym jesiennym ogrodzie jedna z pomarańczowych głów chowających się w trawie, osiągnęła odpowiednią wielkość (i którą to głowę podzieliłyśmy z Dziuunią zgodnie na pół ;)) a ja zaopatrzona w sprawdzony i polecony przepis w końcu przełamałam się :) Teraz, kiedy już wiem jak naprawdę smakuje zupa dyniowa, na pewno będzie gościć na moim stole częściej, bo była naprawdę pyszna. Gęsta, kremowa, gorąca i syta, o pięknym złotym kolorze - typowo jesienna. Teraz ja polecam ją Wam :)

zupa dyniowa z ziemniakami i kuminem

Zupa dyniowa:

ok. 1 kg dyni obranej i pokrojonej w grubą kostkę,
ok. 1 kg ziemniaków pokrojonych w kostkę,
1 cebula,
2 ząbki czosnku,
2-3 marchewki starte na grubych oczkach,
pół łyżeczki kuminu,
pół łyżeczki kurkumy,
sól, pieprz, masło
bialy chleb na grzanki,
pestki dyni

Cebulę i czosnek drobno posiekać i zeszklić na maśle. Dodać roztarty w moździerzu kumin i kurkumę, przesmażyć. Dodać część surowych ziemniaków i dyni, przesmażyć razem z cebulą aż się zarumienią. Dodać startą marchewkę i resztę ziemniaków i dyni, przesmażyć wszystko po czym zalać wrzątkiem tak, by woda przykryła warzywa. Dodać sól i pieprz i gotować do miękkości. Kiedy warzywa ugotują się, zmiksować wszystko blenderem i doprawić do smaku.

Chleb pokroić w drobną kostkę i zrumienić na maśle. Pod koniec smażenia dodać pestki dyni aby się uprażyły. Gorącą zupę już w talerzach, posypać grzankami i pestkami dyni.

Zamiast albo oprócz pestek dyni, zupę można podać również posypaną startym żółtym serem.

21 komentarzy

  1. A ja znowu zrobiłam ją bez kuminu i kurkumy. I nawet bez sera tym razem :) Ale i tak była świetna.
    PS. Twoja miseczka bardzo bardzo dekoracyjna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się pysznie!
    Robię podobną i czasem lubię do niej dodac trochę gałki muszkatołowej.
    Nie jest dobrze zaglądac tu o tej porze, bo człowiek zamiast iśc spac, musi się teraz zakraśc do kuchni i coś skubnąc :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z kuminem bardzo bardzo :) I te prażone pestki dyniowe super pasowały, ale pamiętam, że u Ciebie nie przejdą ;)
    Tak, miseczka jest boska :D Zdała egzamin ;)

    Zusssko, z gałką też na pewno jest świetna, tylko że ja nie bardzo za nią przepadam i dlatego u mnie kumin jako zamiennik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boska to jest ta serwetka pod miseczka:)) A dynie juz sobie kupilam.. Na razie patrzy i domaga sie zainteresowania;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo apetycznie wygląda, Komarko. Dyniową mogłabym jeść codziennie, zwłaszcza, że teraz łatwo dostać wiele gatunków dyni. A Ty w ogrodzie jakie uprawiasz?
    Ja jeszcze czekam na blog Dziuni.
    Pozdrawiam wieczorową porą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Komarko, Twoje zdjęcia robią niesamowite wrażenie. Podziwiam je, są tak piękne! Kochana, ja jeszcze nigdy nie probowałam zupy dyniowej. Twoja jest tak pięknie podana, jejciu... zjadłabym z wielką chęcią! :) Pozdrówka cieple.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za dynią nie przepadam ale zdjęcia cudne!

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak! dołączam się do grona sympatyków zupy dyniowej- superancka jest ;)

    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, takie zupy lubimy. I zdjęcie z liściem nastrojowe. PS. Fajna opowieść o kobietach-kucharkach: wyobraziłam sobie taką kuchnię pełną pichcącej rodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie dyniowa to chyba najczesciej gotowana zupa jesienia :) za kazdym razem w jakis inny sposob, z innymi 'dodatkami' i przyprawami, ale zawsze pierwsze skrzypce gra duuuza ilosc dyni (swietnie smakuje gdy 'pomieszamy' kilka roznych gatunkow).
    A Twoja wyglada bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka zupeęto ja lubię ,bardzo lubię
    A takie zdjęcia to też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lisko, szczerze mówiąc nie mam pojęcia jaki to dokładnie gatunek! :) Zupełnie zwykła dynia, z tych mniejszych nie olbrzymich. Żałuję, że nie mamy w tym roku makaronowych.

    Majanko, spróbuj koniecznie. To był również mój pierwszy raz i jestem zachwycona :) Również pozdrawiam ciepło-jesiennie.

    Ptasiu, z tym wspólnym gotowaniem u nas, to często jak we włoskiej rodzinie - dużo krzyku i zamieszania, ale na końcu wszyscy najedzeni do syta i zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O zupie sie nie wypowiem, bo nie jadłam;), ale zdjęcia przepiękne:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie taką dyniową (też z kuminem! kumin obowiązkowy!) poraz pierwszy w życiu jadłam dokładnie rok temu. Zaczarowała mnie na dobre. :) Jadłam ją już tyyyle razy, a mogłabym wciąż i wciąż...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepysznie wygląda. I ja uwielbiam dyniowe zupki, z najróżniejszymi dodatkami. Na pewno wypróbuję też w Twojej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Komarko, a moze zainteresuje Cie w takim razie rowniez tegoroczny Festiwal Dyni?
    http://mojakuchnia.blogspot.com/2008/10/jak-ju-pewnie-zauwaylicie-jestem-wielk.html

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, to widzę, że pospieszyłam się trochę ze swoją zupą dyniową ;) Ale to zmotywuje mnie do dalszych eksperytmentów z dnią. Teraz mam ochotę na dynię na słodko, więc postaram się coś wymyślić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę wypróbować twój przepis. To już będzie trzeci. Po zdjęciach sądzę, że istnieje duże prawdopodobienstwo, że wkradnie się na stałe do mojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mhhh... Chcę ją zjeść.Już. Teraz.TU!Spisuję przepis i jutro robię!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zrobiłam dziś tę zupę. Po skończonej kolacji miałam ochotę wylizać talerz... :) Pyszna. Dziękuję za przepis Komarko.
    Pozdrowienia,
    Lud_

    OdpowiedzUsuń
  21. Pyszna (kumin chyba i u mnie wygra z gałką), łatwa i bezmięsna. Takiego przepisu szukałam bo poprzednie nie sprostały oczekiwaniom. Trzeba było od razu zajrzeć do Komarki :-)

    Małgosia M-B

    OdpowiedzUsuń