Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rabarbar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rabarbar. Pokaż wszystkie posty
Sezon na ucierane, biszkoptowe ciasta z owocami sezonowymi można uznać za otwarty. Z niecierpliwością czekam na pierwsze truskawki z ogródka i jagody kamczackie, które już pojedynczo dojrzewają na krzaczkach. Póki wpadnę w letni wir truskawkowo-jagodowych szaleństw, to rabarbar z powodzeniem umila mi to oczekiwanie. Drożdżówka z rabarbarem, rabarbarowy kompot i ciasto ucierane, kolejne w tym sezonie serwuje kuchnia.
To moje nowe odkrycie - krem rabarbarowy z pieczonego rabarbaru :) Mimo, że jest to krem maślany, daję słowo, że smakuje jak lody rabarbarowe! Pierwszy raz robiłam go do kruchych, przekładanych ciastek z przepisu Yotama Ottolenghi i na pewno nie ostatni, bo od razu zamarzył mi się przełożony nim np. biszkoptowy tort rabarbarowy albo tarta. Polecam Wam - naprawdę świetny!
Rabarbar dotychczas zwykle szedł w parze z ucieranym, lekkim ciastem maślanym, drożdżówką lub ciastem kruchym, często w towarzystwie słodkiej bezy. Nigdy wcześniej nie łączyłam rabarbaru z cięższym ciastem korzennym, bardziej kojarzącym się z zimą niż rabarbarową wiosną. A jednak pasuje i to bardzo!
Sezon rabarbarowy w pełni, więc ciasto z rabarbarem pojawić się musi! Późno w tym roku, ale wszystko wydaje się spóźnione na skutek tych dziwnych anomalii pogodowych na początku maja. A ja jak zawsze, czekałam najpierw na swojski, ogrodowy rabarbar. Krzak to stary, lekko już zdziczały, z zielonymi, a nie rozkosznie różowymi łodygami, jakimi może poszczycić się rabarbar malinowy. Smakuje tak samo dobrze i "rabarbarowo", jak każdy inny, ale zawsze kręcę nosem na jego kolor, szczególnie po upieczeniu. Trochę z tego powodu, a trochę dlatego, że w zamrażalniku zalegała jeszcze porcja mrożonych malin z tamtego roku, połączyłam w cieście rabarbar z malinami i była to bardzo dobra decyzja!
Sezon na odwrócone ciasta uważam za rozpoczęty! Pierwsze w sezonie nie mogło być żadne inne, jak wiosenne, odwrócone ciasto z rabarbarem.
Ciasta do góry nogami zawróciły mi w głowie w tamtym roku. Najpierw eleganckie, migdałowe ciasto z malinami , później wczesnojesienne, pieczone w formie z kominkiem ciasto z jabłkami i gruszkami . Lubię ich uniwersalność, bo rodzaj ciasta, jakim zalejemy owoce ułożone na dnie, zależy tylko od tego na jakie mamy akurat ochotę, lubię to, że zawsze wychodzą, bo ciastu pieczonemu w takiej formie, nie groźny zakalec i lubię też ich malarski wygląd, bo owoce i ich soki, które karmelizują się na dnie podczas pieczenia, tworzą zaskakujące kolory i obrazy po odwróceniu już gotowego ciasta i gotową dekorację z natury.
Ciasto z rabarbarem, tak jak dania z pokrzywą, najlepiej smakuje w maju. Rabarbar, choć biologicznie jest warzywem, ja traktuję jak pierwszy owoc w ulubionym sezonie, kiedy to ogród dyktuje rodzaj wypieków, deserów i napojów, które pojawiają się na stole. Teraz jest pora na rabarbarowe kompoty, drożdżówki z rabarbarem i rabarbarowe ciasta, więc i tego słodko kwaśnego z bezą i tym razem dodatkowo z kokosem, zabraknąć nie mogło.
Subskrybuj:
Posty (Atom)