Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto francuskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto francuskie. Pokaż wszystkie posty
Pierwszą próbę generalną z ciasteczkami wielkanocnymi w roli głównej mam już zaliczoną :) Widziałam kiedyś podobne w formie indyków z okazji amerykańskiego Święta Dziękczynienia u Marty Stewart. Wtedy pomyślałam, że klasyczne francuskie ciasteczka palmiery łatwo uformować też w wielkanocne kurki i oto one :)
Dzień dobry poświątecznie i noworocznie! Mam nadzieję, że pełni sił i optymizmu wkroczyliście w nowy 2018 rok, gotowi na nowe wyzwania, smaki i eksperymenty kulinarne :) Sama powoli wracam z trybu świątecznego w codzienny, planując nowe everycake-owe menu. Dzisiaj jeszcze całkiem świątecznie, chociaż bez okazji oczywiście nikt nikomu nie zabroni przyrządzić takie wystawne danie jak indyk wellington. Podałam go na obiad noworoczny, a jeżeli ktoś będzie miał ochotę uczcić obiadem najbliższe, styczniowe święto, czyli Trzech Króli, indyka wellington mogę polecić z czystym sumieniem.
Dzień dobry po wakacyjnej przerwie :) Dziwnie to brzmi w grudniu, zdaję sobie sprawę i chociaż wakacje o tej porze roku mają swoje plusy, to ciężko przestawić się z trybu wakacyjnego na ten przedświąteczny. Odkąd wróciłam parę dni temu, chodzę po sklepach zarzuconych świątecznymi dekoracjami, przeglądam świąteczne książki i magazyny, słucham piosenek z dzwoneczkami i nastrajam się, jak mogę :) O pięknej, gorącej wyspie Sri Lance opowiem Wam, kiedy tylko ogarnę stos zdjęć i wspomnień, ale teraz mamy grudzień, święta za pasem, więc nie ma wyjścia - trzeba zakasać rękawy i do roboty! Będzie świątecznie i gwiazdkowo, a mój pierwszy, mały kroczek do świąt to trochę jeszcze egzotyczna, ale też już całkiem gwiazdkowa rustykalna tarta, galette z persymoną.
Ostatni tydzień października przywitał mnie mroczną pogodą od samego rana - nie bardzo optymistyczną, choć całkiem adekwatną dla przełomu października i listopada. Odpowiedni anturaż dla wytaczających się zewsząd pękatych dyń - widzę je w witrynach sklepowych, w przydomowych ogródkach, na parapetach okien. Tak, to ich czas. W najbliższych dniach będą zdobić, straszyć i mam nadzieję, że też smakować :) Żeby umilić sobie i Tobie ten mroczny, jesienny czas, proponuję rozkroić jedną z dyń i upiec smaczną, słodką, nieskomplikowaną włoską tartę dyniową.
Naprawdę obawiałam się, że w tym roku fiołki będę zbierać prosto spod śniegu :) Jak wszystkich wokół i moje ukochane wiosenne kwiatki zaskoczył nagły powrót zimy, kiedy zdążyły już wystawić swoje pachnące główki z budzącego się do życia trawnika w ogrodzie. Na szczęście wystarczyło kilka dni, aby wszystko wróciło do normy, zima na dobre zabrała swoje manatki, fiołki rozkwitły w pełni, a ja, jak każdego roku o mniej więcej tej samej porze, mogłam wybrać się na fiołkobranie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)