tag:blogger.com,1999:blog-64964205810634347392024-03-17T20:10:51.083+01:00Every Cake You BakeFiołkowy blog kulinarny i fotograficzny o naturalnej, sezonowej kuchni, pełnej aromatycznych ziół, przypraw i kwiatówKomarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.comBlogger877125tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-3206808364293815822022-03-25T23:34:00.010+01:002022-03-25T23:52:02.165+01:00Ostatni...<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT8c8f55uZW5hcL8_tAFzvEVJblUKfX4VGcp8wtMzBbM48McG6FpsV_faLRcewpz_CbxHnDv_X3fNUkHF0WVHmzQ2-9AaGF3Wzo_vJPNo-ohwUJYhcfDeCNXAI5C-OIXKco-BU9tLQXPLCvzTyBZCbfcbKLUQNV002du4ieIagzKAoYXifjxtLbCw94Q/s975/image.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT8c8f55uZW5hcL8_tAFzvEVJblUKfX4VGcp8wtMzBbM48McG6FpsV_faLRcewpz_CbxHnDv_X3fNUkHF0WVHmzQ2-9AaGF3Wzo_vJPNo-ohwUJYhcfDeCNXAI5C-OIXKco-BU9tLQXPLCvzTyBZCbfcbKLUQNV002du4ieIagzKAoYXifjxtLbCw94Q/s16000/image.png" /></a></div><br /><div style="text-align: center;"><br /></div><br /><p></p><p><i style="background-color: #b4a7d6;">Opublikowane przez: <b>Admin </b></i></p><p>Od ostatniego wpisu minęło sporo czasu. Wielu z Was pytało skąd ta cisza...<br />Agnieszka kiedyś napisała "żeby prowadzić bloga trzeba być szczęśliwym", a jej niestety tego szczęścia zabrakło. </p><p>Tak długa przerwa nie była planowana. Miało być kilka tygodni na regenerację. Życie pisze jednak swoje scenariusze - u Agnieszki zdiagnozowano nowotwór. Od tego momentu całą swoją energię poświęciła na walkę z chorobą. Głęboko wierzyła, że gdy tylko wszystko wróci do normy powróci do blogowania. Niestety, nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby.</p><p>Odeszła w grudniu 2021, tuż przed Świętami.</p><p> </p><p>Pozostawiła po sobie bloga. </p><p>To tutaj dzieliła się swoją pasją. Czerpała z tego ogromną radość i satysfakcję. </p><p>Mówiła, że Every Cake You Bake, to nie tylko strona z przepisami, ale też spory kawałek jej życia. </p><p>Blog pozostaje w takiej formie jak go zostawiła. Nowych wpisów, zdjęć czy relacji z podróży już nie będzie. </p><p>Będzie miło jeśli nadal będziecie tu zaglądać. </p><p>Korzystajcie z jej przepisów, przeglądajcie zdjęcia, czytajcie relacje z podróży. </p><p>Pomyślcie o Niej ciepło...z uśmiechem.</p>Adminhttp://www.blogger.com/profile/13345391113067987809noreply@blogger.com48tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-66794485275023312492020-09-23T19:38:00.000+02:002020-09-23T19:38:10.864+02:00Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img alt="Zupa z klopsikami wołowymi, pomidorami i fasolą" border="0" data-original-height="1875" data-original-width="1250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiigfuMScYMv-S89QErBMwRyhQl2MjJlgO-lrNQ8CJK7ztjau-oxcKHx9CREaKlYB6CK3MvI07hRbsI9WUO7OpQ3r1Q90UkSiDhhhyphenhyphenkni6Ezllg8Y9GKRLuIYkPp_3XWHby4IjvccaLd-c/s16000/zupa_z_klopsikami11_big.jpg" title="Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą" /></div><p></p><p> </p><p>Chociaż lato zdaje się nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, przestawiam się powoli na dietę jesienno-zimową. Rozgrzewające, sycące
dania najbardziej poszukiwane. Najlepiej te jednogarnkowe, których
jestem wielką zwolenniczką. Zupa na bazie warzyw korzeniowych, pomidorów
i fasoli z wołowymi klopsikami, to dwa dania w jednym i zapewniam, że
wystarczy na treściwy, jesienny obiad. Inspirowana daniem Albóndigas -
klopsikami w sosie pomidorowym z klasyki kuchni hiszpańskiej. Podaję ją z
grzankami z bagietki i dużą ilością posiekanej natki pietruszki.
</p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img alt="Zupa z klopsikami wołowymi, pomidorami i fasolą" border="0" data-original-height="973" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi82SIL_ejKKRQtvfHR2h9mpAvPB6KCHEGKw0fffB4B5ho8wY_-cLpt_7rZ1l0x4W9DNB5gBpH4BhvqV1XG4yuC-AL4XJ-XRovIVR0trHTvMLdpUNGjEgMCMw8SsdGJYW6PkMVCGLMVlig/s16000/zupa_z_klopsikami_mix.jpg" title="Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą" /></div><p>
</p><p><br />
</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img alt="Zupa z klopsikami wołowymi, pomidorami i fasolą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgfFg6bkmmCTwLPrh81SruuYLR5vMti7Laz7s7OeBpfKS6xcYcGoR1WxeQsAXeo2E7wGUViHe7haStt-umaTXh1l2q0uTcO4fjuIKszs_1UiHZerRkoUCYjsQD0ErYpG97yKlU86pgy6g/s16000/zupa_z_klopsikami3.jpg" title="Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą" /></div><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img alt="Zupa z klopsikami wołowymi, pomidorami i fasolą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGbUlXYg9QUC2VsRQ7_ZqIXkCg6mA9BJU8-lfNhVKi-HA_gk85bejSpSc_icbtkcKgbTKEC82stWkujla2JKJ0A_iAXRRq_eExB6rMZ5kOTmTqzc5ExtkQiRtdYj6jVZ4m-PGddOolkQ4/s16000/zupa_z_klopsikami14.jpg" title="Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą" /></div><p><b> </b></p><p><b>Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą:</b> </p><p> </p><p><i>klopsiki - </i><br /></p><p>500 g mielonego mięsa wołowego,</p><p>50 g ugotowanego ryżu,
</p><div class="moz-signature">1 jajko,</div>
<div class="moz-signature">1 ząbek czosnku,</div>
<div class="moz-signature">1 łyżeczka kuminu,</div>
<div class="moz-signature">1/2 łyżeczki mielonej kolendry,</div>
<div class="moz-signature">1/2 łyżeczki suszonego oregano,</div>
<div class="moz-signature">sól i pieprz</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature"><i>zupa - </i><br />
</div>
<div class="moz-signature">2 duże marchewki,</div>
<div class="moz-signature">1 mały korzeń selera (mogą być też 2-3 łodygi selera naciowego),</div>
<div class="moz-signature">3 ziemniaki,</div>
<div class="moz-signature">1 cebula,</div>
<div class="moz-signature">3 ząbki czosnku,</div>
<div class="moz-signature">1 puszka pomidorów lub pulpy pomidorowej,</div>
<div class="moz-signature">1 puszka fasoli czerwonej,</div>
<div class="moz-signature">1/2 łyżeczki kuminu,</div>
<div class="moz-signature">1/2 łyżeczki suszonego oregano,<br />
</div>
<div class="moz-signature">1,5 litra bulionu lub wody,</div>
<div class="moz-signature">2 łyżki oliwy,</div>
<div class="moz-signature">pieprz i sól</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">Przygotować wywar na zupę - w garnku rozgrzać
oliwę i zeszklić na niej posiekaną cebulę i czosnek. Dodać pokrojoną w
małą kostkę marchewkę, seler i ziemniaki. Przesmażyć wszystko, dodając
kumin i oregano. Dodać pomidory lub pulpę pomidorową i wszystko zalać
gorącym bulionem lub wodą. Doprawić wstępnie do smaku solą i pieprzem i
gotować na małym ogniu 15 minut.
</div><div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">W tym czasie przygotować klopsiki - mięso
wymieszać z posiekanym drobno czosnkiem, ryżem, jajkiem i wszystkimi
przyprawami. Rękami uformować małe kulki i delikatnie wrzucić je do
gotującej się zupy. Gotować kolejne 15-20 minut. <br />
</div>
<div class="moz-signature">Na końcu dodać osączoną fasolę i doprawić do smaku solą i pieprzem.<br />
</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img alt="Zupa z klopsikami wołowymi, pomidorami i fasolą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicaufp4eQjEe-vPPt5S_QJRirsDMeZNpC1rZ7Gt9cTL6C_A1ljHlz-1m2xkPRuLoSsxK9d97J_5U63xZKbQ7lBOljubfxqSw2NIakJC4g7WZKswU_mAUlRhyphenhyphen4ynVIDfeSF-P9_3_B4EoY/s16000/zupa_z_klopsikami5.jpg" title="Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą" /></div><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img alt="Zupa z klopsikami wołowymi, pomidorami i fasolą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhJZUCbPk5-ne-fN6dWDiXbCr_jXlMHGg6V4Dgfd3qZK_rnBsKJemK9GnizBaO5s0kxCGXLsJJj1mMplZQEa-EWl2zGwExyjAX-cSrZ1ahoQrPsxeRzC0Q_FK6mxr6xCA28_N0iZAr7yg/s16000/zupa_z_klopsikami7.jpg" title="Zupa z klopsikami wołowymi i fasolą" /></div><br /><p></p><p></p>Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-31937384710878387102020-08-26T18:55:00.014+02:002022-06-30T23:56:55.260+02:00Tarta z malinami i białą czekoladą<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHIFkPToGisQWm4U9qzUJWxU_Q9SjAHZ2QWw1VSXI_etGHYSDUMH3cC9RSDVYnLjQCxQ93Z0UCDnsuelNveEw77TCvom31EQ9xzr5KQ6ekNItv8s43kIVmFm9KBPMgqaFOiWUfEPqG4uk/s1875/tarta_z_malinami16_big.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krucha tarta z malinami i białą czekoladą" border="0" data-original-height="1875" data-original-width="1250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHIFkPToGisQWm4U9qzUJWxU_Q9SjAHZ2QWw1VSXI_etGHYSDUMH3cC9RSDVYnLjQCxQ93Z0UCDnsuelNveEw77TCvom31EQ9xzr5KQ6ekNItv8s43kIVmFm9KBPMgqaFOiWUfEPqG4uk/s16000/tarta_z_malinami16_big.jpg" title="tarta z malinami i białą czekoladą" /></a></div> <p></p><p>Kultowa tarta z początków mojego kucharzenia w
sieci. Pamiętam, jak piekło się ją kilka razy pod rząd w sezonie malinowym, a jej
popularność dorównywała boomowi na muffinki :) Później zapomniałam o
niej na długi czas, aż chęć na kruche z owocami i dojrzewające właśnie
maliny jesienne odświeżyły mi pamięć i wróciłam do niej po latach. Jest
tak samo smaczna i uzależniająca, jak za pierwszym razem - trudno
poprzestać na jednym kawałku. Sekretem jest porządnie dopieczone, kruche
ciasto i owsiana kruszonka w połączeniu ze słodko-kwaśnym nadzieniem ze
świeżych malin i kawałków białej czekolady. Banalnie proste i obłędnie
pyszne - w sam raz na pożegnanie lata :)<br />
</p>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheXqvdxb7pReWEVdP_LeyVmG2RjDwZb1rnXjlmZISNjtYvkom7oIzBwLvG64TPUKFcMFX5NIWoZTkoQ2mGk378LiR7W1vxEri9wjszOPbo7fhC9AtLd0-RYIFpbU8KkxmwdpuXWCDS4QY/s975/tarta_z_malinami_mix.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krucha tarta z malinami i białą czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheXqvdxb7pReWEVdP_LeyVmG2RjDwZb1rnXjlmZISNjtYvkom7oIzBwLvG64TPUKFcMFX5NIWoZTkoQ2mGk378LiR7W1vxEri9wjszOPbo7fhC9AtLd0-RYIFpbU8KkxmwdpuXWCDS4QY/s16000/tarta_z_malinami_mix.jpg" title="tarta z malinami i białą czekoladą" /></a></div><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9kVt57si-fyWG64i9t_eqeV5KaDr_CzVZCPpnT_b8j4T4Q1C2nFErnJEgF_fKCr15GOOweIK0khj-gfctpg6HJiDM7oUaP8xLLPLXLhgpzeTxkgavBjwxZwMOJwVpmUDl7L15yZQPvT4/s975/tarta_z_malinami14.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krucha tarta z malinami i białą czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9kVt57si-fyWG64i9t_eqeV5KaDr_CzVZCPpnT_b8j4T4Q1C2nFErnJEgF_fKCr15GOOweIK0khj-gfctpg6HJiDM7oUaP8xLLPLXLhgpzeTxkgavBjwxZwMOJwVpmUDl7L15yZQPvT4/s16000/tarta_z_malinami14.jpg" title="tarta z malinami i białą czekoladą" /></a></div><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3CesiXEMTV-gnPgNJdRyNVhb7KX7u1N8EPr0Ijh-YNI1cMqinNFVDhueHJ4W5_KzKInpGN11XPb1qS36nltkSo3fuIsWWxB4LeLz3Mjjsko6uLCgcpl5_NBdQn4mck9KP854Z8fwbuY/s975/tarta_z_malinami1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krucha tarta z malinami i białą czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3CesiXEMTV-gnPgNJdRyNVhb7KX7u1N8EPr0Ijh-YNI1cMqinNFVDhueHJ4W5_KzKInpGN11XPb1qS36nltkSo3fuIsWWxB4LeLz3Mjjsko6uLCgcpl5_NBdQn4mck9KP854Z8fwbuY/s16000/tarta_z_malinami1.jpg" title="tarta z malinami i białą czekoladą" /></a></div><br /><div class="moz-signature"><b>Tarta z malinami i białą czekoladą:</b></div><p><b> </b></p><p><i>spód - </i><br /></p><p>250 g mąki, </p><p>150 g zimnego masła,</p><p>2 łyżki cukru brązowego, </p><p>2-3 łyżki lodowatej wody</p><p> </p><p><i>kruszonka - </i></p><p>100 g zimnego masła,</p><p>100 g mąki,</p><p>100 g cukru brązowego,</p><p>1/2 szklanki płatków owsianych</p><p> </p><p><i>nadzienie - </i></p><p>2 szklanki malin,</p><p>2 tabliczki białej czekolady</p><p> </p><p>Przygotować kruche ciasto - mąkę wymieszać z cukrem, dodać masło pokrojone w kostkę i zimną wodę. Szybko zagnieść na jednolite ciasto. Ciasto rozwałkować i wykleić nim dno i boki formy na tartę. Dno ponakłuwać widelcem. Ciasto w foremce schłodzić w lodówce.</p><p> </p><p>Rozgrzać piekarnik do 210 stopni. Piec spód około 30 minut, aż ciasto będzie solidnie zarumienione.</p><p> </p><p>W tym czasie przygotować kruszonkę - mąkę wymieszać z płatkami owsianymi i cukrem. Dodać masło pokrojone w kostkę i opuszkami palców rozetrzeć je ze składnikami suchymi, aż powstaną grudki. Schłodzić w lodówce.</p><p> </p><p>Upieczony spód wyjąć i wypełnić malinami wymieszanymi z posiekaną grubo czekoladą. Na wierzch wyłożyć kruszonkę. Piec kolejne 15-20 minut, aż kruszonka zarumieni się. <br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijAlOUwaiOlNEC74oTpyMVYnporf311dfQIpawI-Jpmg9o7BGn6VNQSRDrRmqAqjH1j6Qr0gPU4wwxulriSHileey5jQy1WbQ0aY0pKtTCaIhfeRSbjjLdZ7KQV8tJsCRpRrZDu7n1uKU/s975/tarta_z_malinami18.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krucha tarta z malinami i białą czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijAlOUwaiOlNEC74oTpyMVYnporf311dfQIpawI-Jpmg9o7BGn6VNQSRDrRmqAqjH1j6Qr0gPU4wwxulriSHileey5jQy1WbQ0aY0pKtTCaIhfeRSbjjLdZ7KQV8tJsCRpRrZDu7n1uKU/s16000/tarta_z_malinami18.jpg" title="tarta z malinami i białą czekoladą" /></a></div><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr4NStzNvRsoarMFm7Sfj-bNINKQegZiGmQiO_d_b7rqqbk3ZRA00gGfjtdQjwUqW0ASs2dLmScvdnxXTzPd5Ndjy_jNOHweTo9lA6ejH6-tpBTBJlMmqqbV1ZEGm5pADv35AzB2Mi7UY/s975/tarta_z_malinami3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krucha tarta z malinami i białą czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr4NStzNvRsoarMFm7Sfj-bNINKQegZiGmQiO_d_b7rqqbk3ZRA00gGfjtdQjwUqW0ASs2dLmScvdnxXTzPd5Ndjy_jNOHweTo9lA6ejH6-tpBTBJlMmqqbV1ZEGm5pADv35AzB2Mi7UY/s16000/tarta_z_malinami3.jpg" title="tarta z malinami i białą czekoladą" /></a></div><br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-90957998283296055972020-08-06T18:23:00.000+02:002022-04-22T00:54:26.259+02:00Ciasto jogurtowo-różane z malinami<div class="moz-signature"><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOanEjKSY57GSpzQvCHYuWYTn8lXpzPhDImBUgGaa7uis9lpjw-6OssIpCQ1FgduSGc1DaYqpg3xXhdDlC_z0mfY7eceDFDoq7DG31mjW6CQWvUwpqdNp9W3ZAg0Rkn6tgAE4rwirp6Js/s1875/ciasto_jogurtowe_maliny11_b.jpg" style="display: block; padding: 1em 0px;"><img alt="ciasto jogurtowo-różane z malinami ucierane" border="0" data-original-height="1875" data-original-width="1250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOanEjKSY57GSpzQvCHYuWYTn8lXpzPhDImBUgGaa7uis9lpjw-6OssIpCQ1FgduSGc1DaYqpg3xXhdDlC_z0mfY7eceDFDoq7DG31mjW6CQWvUwpqdNp9W3ZAg0Rkn6tgAE4rwirp6Js/d/ciasto_jogurtowe_maliny11_b.jpg" title="ciasto jogurtowo-różane z malinami" /></a></div><span class="wprm-recipe-ingredient-name">To ostatnio moje ulubione ucierane ciasto z owocami. Piekłam już z truskawkami i jagodami (w kolejce czekają porzeczki i wiśnie), ale doskonała jest też wersja z dzisiejszego wpisu - z malinami. Takie uniwersalne ciasto jogurtowe z dalekowschodnim smaczkiem w postaci różanego aromatu. Róża pięknie komponuje się z owocami, które raz po raz serwuje nam lato, dlatego przepis ten na pewno dołączy do ulubionych na wakacyjne ciasto sezonowe. Polecam gorąco :)</span></div><div class="moz-signature"><span class="wprm-recipe-ingredient-name"><b><br /></b></span></div><div class="moz-signature"><img alt="ciasto jogurtowo-różane z malinami ucierane" border="0" data-original-height="972" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtOqWPRl7Yi2WubVsP8ojOpuUlleX9Rutv_LNbB3O9InVOmTi_p4I5hJAtNIXqUZ3v6Djw9PiTywMIK4V07USatpOtHy2U4EHDlxcS6L8QOMJWA2RuNlo1RDmGnbpKcEeeSI5m8iUZRIk/d/ciasto_jogurtowe_maliny_mix.jpg" title="ciasto jogurtowo-różane z malinami" /><span class="wprm-recipe-ingredient-name"><b><br /></b></span></div><div class="moz-signature"><br /><img alt="ciasto jogurtowo-różane z malinami ucierane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA29KOjiNHBIdUJgMqrJ0hSNPtkfD0vGUvFCG1xMmAD_gGFzS9YphUudc5_i9nXIXuA8vG9RNn7xjCl9yqqLLWijZPsaYq1x9G4VsaMCIsDKPzai7GKD1Fg2B72r4bhMR-pqhaEBbWNec/d/ciasto_jogurtowe_maliny15.jpg" title="ciasto jogurtowo-różane z malinami" /></div><div class="moz-signature"><br /><img alt="ciasto jogurtowo-różane z malinami ucierane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOIZ-xKqUb6Ee8mUijxezXqh-8mH4l6B0qlLLg_Kmp_ZoUhFwNzOO_2D3vCJNB0a1praNs63q2WzZHNNRlFxKFwEXrUIqFA934WNo7sOYRomigOkq84XsmsQ9JBwDHSFxKfk9rHiXoGJw/d/ciasto_jogurtowe_maliny19.jpg" title="ciasto jogurtowo-różane z malinami" /></div><div class="moz-signature"><span class="wprm-recipe-ingredient-name"><b><br /></b></span></div><div class="moz-signature"><span class="wprm-recipe-ingredient-name"><b>Ciasto jogurtowo-różane z malinami:</b></span><span class="wprm-recipe-ingredient-name"><br /></span></div><div class="moz-signature"><span class="wprm-recipe-ingredient-name"><br /></span></div><div class="moz-signature"><span class="wprm-recipe-ingredient-name">300 g mąki,</span></div>
<div class="moz-signature">1 szklanka cukru,</div>
<div class="moz-signature">3 jajka,</div>
<div class="moz-signature">1 szklanka jogurtu naturalnego (najlepiej greckiego),</div>
<div class="moz-signature">3/4 szklanki oleju,</div>
<div class="moz-signature">2 łyżeczki syropu różanego lub wody różanej,<br />
</div>
<div class="moz-signature">1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,</div>
<div class="moz-signature">1/2 łyżeczki soli,</div>
<div class="moz-signature">2 szklanki świeżych malin</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature"><i>lukier - </i><br />
</div>
<div class="moz-signature">1 i 1/2 szklanki cukru pudru,<br /></div>
<div class="moz-signature">1-2 łyżeczki syropu różanego lub wody różanej,</div>
<div class="moz-signature">1 łyżeczka oleju,</div>
<div class="moz-signature">3-4 łyżki wrzącej wody,</div>
<div class="moz-signature">płatki róż do dekoracji (opcjonalnie)<br />
</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
</div><div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">Rozgrzać piekarnik do 170 stopni.<br />
</div>
<div class="moz-signature"><br /></div><div class="moz-signature">Jajka, cukier i syrop lub wodę różaną utrzeć
na wysokich obrotach miksera do powstania puszystej, jasnej masy (ok. 5
minut). Ciągle ucierając, powoli, cienką stróżką dodawać olej. <br />
</div><div class="moz-signature">Przesianą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą.<br />
</div>
<div class="moz-signature">Kiedy olej dobrze połączy się z masą
jajeczną, zmniejszyć obroty miksera i w trzech partiach dodawać jogurt
na przemian ze składnikami suchymi. Ucierać tylko do połączenia się
składników.</div>
<div class="moz-signature">Wyłączyć mikser, dodać maliny i delikatnie wymieszać z ciastem szpatułką.</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">Przełożyć ciasto do foremki keksowej (lub 2 małych) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 60 minut (do suchego patyczka).</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">Upieczone ciasto wystudzić w foremce.</div>
<div class="moz-signature"><br />
</div>
<div class="moz-signature">Przygotować lukier - wszystkie składniki wymieszać dokładnie. Kiedy lukier jest zbyt gęsty dodać odrobinę więcej wrzącej wody.</div>
<div class="moz-signature">Ostudzone ciasto polukrować i udekorować malinami i płatkami róż.</div><div class="moz-signature"><br /></div><div class="moz-signature"><img alt="ciasto jogurtowo-różane z malinami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOkyZn0GslSdaMdiRJubSkqQyKODWaRcc7tXVivKKUUjJtKQwiUVKQlGl10Wr9jc4o1z9YKtJpP2jgek2txfIS6GmDDGMfBOVGuhpcMDHomfG1HnAPV5jfN9XnD0h0yb7HAH-XimNy2QA/d/ciasto_jogurtowe_maliny2.jpg" title="ciasto jogurtowo-różane z malinami ucierane" /></div><div class="moz-signature"><br /></div>
<div class="moz-signature"><img alt="ciasto jogurtowo-różane z malinami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9mqLFcswVIEqSypVwDdOvOUp9h7aTvsK3In280Xd7cPC2yBug-FLh63CkWRlecA06xsZprD00e1MaWXdVE2nLobn-F8ExWeIrLbNyPmfWDni-WErdbqVprngIUPsuikfD52AOkB1X6d0/d/ciasto_jogurtowe_maliny23.jpg" title="ciasto jogurtowo-różane z malinami ucierane" />
</div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-9574226383840055012020-07-29T18:23:00.002+02:002020-07-29T18:23:59.507+02:00Bulion wołowy po azjatycku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSP3CsJD1oNcAgJFKyqA0KmGrWtuuZeYnpWcqux3RikF1Xt_jjTek_CdOui42Zq0FrDCmDJLfqIRUXc8J3S3rWZN_T10vw6YIgv9Q8oQrGRNyEO3EXsHWOEb31PTk4RbWx-pG8ZXL7gVQ/s1600/bulion_wolowy_azjatycki6_bi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="aromatyczny bulion wołowy po azjatycku " border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSP3CsJD1oNcAgJFKyqA0KmGrWtuuZeYnpWcqux3RikF1Xt_jjTek_CdOui42Zq0FrDCmDJLfqIRUXc8J3S3rWZN_T10vw6YIgv9Q8oQrGRNyEO3EXsHWOEb31PTk4RbWx-pG8ZXL7gVQ/s1600/bulion_wolowy_azjatycki6_bi.jpg" title="bulion wołowy po azjatycku" /></a></div>
<br />
Dziwny rok i dziwne to<b> </b>będą wakacje. W tym roku nie planuję nic, a wakacyjne wojaże ograniczam do spontanicznych wypadów po najbliższej okolicy.<b> </b>Mam to szczęście, że i morze i Mazury mam na wyciągnięcie ręki, więc staram się nie narzekać, bo wszystkie inne ekscytujące, dalekie podróże w nieznane trzeba odłożyć na nieokreśloną przyszłość. Szczególnie te azjatyckie, które kocham najbardziej. Kiedy więc napadnie mnie tęsknota za <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/search/label/azja" target="_blank">Azją</a>, biegnę do kuchni ugotować coś, co przypomni mi tamte klimaty. Ostatnio był to azjatycki bulion wołowy.<br />
<a name='more'></a><br />
Ciemny, aromatyczny, z cząstkami soczystej wołowiny i podkreślony charakterystycznym zapachem natki kolendry - pamiętam dobrze ten uzależniający smak gorącego bulionu z Tajlandii. W towarzystwie ryżowego lub sojowego makaronu albo pszennych noodles i ze świeżymi, chrupiącymi dodatkami warzywnymi, dorzucanymi do miski według własnych upodobań można skomponować pyszny, zdrowy, jednodaniowy obiad w azjatyckim stylu. I wcale nie przeszkadza, że rozgrzewa jak diabli (szczególnie kiedy okrasimy bulion papryczką lub płatkami chilli), kiedy na dworze upał - właśnie dokładnie tak ma smakować :)<br />
<b></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGMKt_Jl_I_l5MY0Ytb33JlD3KTivC7ogmrzXeII1hGvMZFqTF-ZivpxwtsHjx5b5JcCnw_iu4Et9qc_zfWvrZ1P0icDJicdNXnF8pQLsPNYtLB9B4ZcvaW4Fg578c7dJAFsH50gvCBY/s1600/bulion_wolowy_azjatyckimix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="aromatyczny bulion wołowy po azjatycku " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGMKt_Jl_I_l5MY0Ytb33JlD3KTivC7ogmrzXeII1hGvMZFqTF-ZivpxwtsHjx5b5JcCnw_iu4Et9qc_zfWvrZ1P0icDJicdNXnF8pQLsPNYtLB9B4ZcvaW4Fg578c7dJAFsH50gvCBY/s1600/bulion_wolowy_azjatyckimix.jpg" title="bulion wołowy po azjatycku " /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgitvH2jBcBcb1mwkN3oY5Nqr6kmeeN9HGeVcwY7G2hEFEqeuPeXTQfdlNghmUa3_cbEt73GI2IBmWzs1BYLL2pYWalWYt33z-mz0t44aZHh1gpnL87BFca34F87KZTh545dkT6pJCBBbI/s1600/bulion_wolowy_azjatycki22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="aromatyczny bulion wołowy po azjatycku " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgitvH2jBcBcb1mwkN3oY5Nqr6kmeeN9HGeVcwY7G2hEFEqeuPeXTQfdlNghmUa3_cbEt73GI2IBmWzs1BYLL2pYWalWYt33z-mz0t44aZHh1gpnL87BFca34F87KZTh545dkT6pJCBBbI/s1600/bulion_wolowy_azjatycki22.jpg" title="bulion wołowy po azjatycku " /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtspKh5m3gPJBDLu40mrl6f6yNaBwvdBc05H-xT2kmw5M3KoEy31S2Y-OfABZ0AMiGPMVfFirbmIJmz225L7q9B2RYQQsl1cZ1Xi9bJ9YK_clz7i28n1cYLvxi2VSo-8WffknLdbPG2Uo/s1600/bulion_wolowy_azjatycki9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="aromatyczny bulion wołowy po azjatycku " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtspKh5m3gPJBDLu40mrl6f6yNaBwvdBc05H-xT2kmw5M3KoEy31S2Y-OfABZ0AMiGPMVfFirbmIJmz225L7q9B2RYQQsl1cZ1Xi9bJ9YK_clz7i28n1cYLvxi2VSo-8WffknLdbPG2Uo/s1600/bulion_wolowy_azjatycki9.jpg" title="bulion wołowy po azjatycku " /></a></div>
<br />
<b>Bulion wołowy po azjatycku:</b><br />
<br />
<i>bulion wołowy - </i><br />
1 kg szpondra wołowego z kością,<br />
3 marchewki,<br />
1 korzeń pietruszki,<br />
kawałek korzenia selera,<br />
1 mała cebula,<br />
ok. 3 cm kawałek imbiru,<br />
ok. 3 cm kawałek świeżej kurkumy, <br />
2 gwiazdki anyżu,<br />
kawałek kory cynamonowej,<br />
5 goździków,<br />
3 liście laurowe,<br />
10 strączków kardamonu,<br />
1 łyżeczka ziaren pieprzu,<br />
sól<br />
<br />
<i>dodatkowo - </i><br />
ok. 600 g karkówki wołowej,<br />
4 ząbki czosnku,<br />
3-4 cebulki dymki,<br />
1 łyżeczka cukru kandyzowanego (lub brązowego, palmowego lub kokosowego),<br />
2 łyżki sosu sojowego,<br />
1 marchewka,<br />
1 papryczka chilli (opcjonalnie) lub płatki chilli,<br />
garść groszku cukrowego,<br />
pęczek szczypiorku,<br />
pęczek natki kolendry,<br />
makaron ryżowy<br />
<br />
Przygotować bulion wołowy - szponder z kością, marchewki, pietruszkę i seler przełożyć do dużego garnka i zalać ok. 3 litrami zimnej wody. Postawić na małym ogniu i doprowadzić do wrzenia. Kiedy na powierzchni pojawią się szumy, zebrać je łyżką.<br />
<br />
Cebulę opiec nad ogniem i razem z przyprawami korzennymi zawinąć w gazę i zawiązać w węzełek po czym dodać do zupy. Bulion gotować na minimalnym ogniu 2 - 2,5 godziny.<br />
<br />
Karkówkę wołową pokroić na kawałki. Na patelni rozgrzać olej. Wrzucić cukier, ząbki czosnku i posiekaną dymkę - przesmażyć przez chwilę, aż warzywa się zeszklą, po czym dodać mięso. Mięso obsmażyć na dużym ogniu z każdej strony przez około 5 minut. Dodać sos sojowy i wymieszać.<br />
<br />
Z gotującego się bulionu wyjąć węzełek z przyprawami, pietruszkę i seler oraz szponder. Mięso obrać z kości i tłustych części, pokroić i razem z mięsem z patelni przełożyć z powrotem do bulionu. Gotować na minimalnym ogniu kolejne 90 minut.
Pół godziny przed końcem gotowania zupę doprawić do smaku solą.<br />
<br />
Makaron ugotować wg instrukcji na opakowaniu.<br />
Na talerze wyłożyć porcję makaronu. Surową marchewkę pokroić na cienkie słupki, papryczkę chilli na cienkie plasterki, posiekać szczypiorek i natkę kolendry. Na każdy talerz nałożyć porcję dodatków (mogą to być też kiełki soi, pędy bambusa, kapusta pak choi lub sałata rzymska) oraz po kilka cząstek mięsa wołowego z zupy. Zalać wszystko gorącym bulionem i ewentualnie doprawić do smaku sosem sojowym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK-IWhJqCS8V72CA0R8qrhSPkQ4nULLVwSfgH7xkugGaxYwN5wGXwwK4bxCEAIqphVs0KzZe7OMTDFaUy0gk8RTVFaV7i6sWKIkpdZSJxkQO9qvR9q15_3PrBoNZqJA8XtCjyJLH84JLw/s1600/bulion_wolowy_azjatycki15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="aromatyczny bulion wołowy po azjatycku " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK-IWhJqCS8V72CA0R8qrhSPkQ4nULLVwSfgH7xkugGaxYwN5wGXwwK4bxCEAIqphVs0KzZe7OMTDFaUy0gk8RTVFaV7i6sWKIkpdZSJxkQO9qvR9q15_3PrBoNZqJA8XtCjyJLH84JLw/s1600/bulion_wolowy_azjatycki15.jpg" title="bulion wołowy po azjatycku " /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj1tPhBXDA3AJzIShyphenhyphendH2GBoZh1X2ppyFCFU7Jnmviu5qo12T9ls5o7KuZ-Ao_mdBN9gvtQUuNe8IqQkSenmDoc_41c_JEEdaKNuH0Uh2c4ZUu_IAtrCflBs4OJdKhm1EVLI3mfkiBaWA/s1600/bulion_wolowy_azjatycki19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="aromatyczny bulion wołowy po azjatycku " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj1tPhBXDA3AJzIShyphenhyphendH2GBoZh1X2ppyFCFU7Jnmviu5qo12T9ls5o7KuZ-Ao_mdBN9gvtQUuNe8IqQkSenmDoc_41c_JEEdaKNuH0Uh2c4ZUu_IAtrCflBs4OJdKhm1EVLI3mfkiBaWA/s1600/bulion_wolowy_azjatycki19.jpg" title="bulion wołowy po azjatycku " /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-33286240142634377512020-07-15T18:39:00.001+02:002022-04-22T00:54:48.342+02:00Cobbler z truskawkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-pW1BXqYrM_0FUmy8EDJaAhHur9pNO6apfoVly3a0rHvMtwWNprsFpp8ZXnHi7d1UokmsafIE0bBNNfRKCzF2GzcrQdZF-zsaaCjEZITfsWAWqFjObMV65thQt0iIZgZs78Z1_e8Jly4/s1600/cobbler_z_truskawkami14_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="cobbler z truskawkami i lodami" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-pW1BXqYrM_0FUmy8EDJaAhHur9pNO6apfoVly3a0rHvMtwWNprsFpp8ZXnHi7d1UokmsafIE0bBNNfRKCzF2GzcrQdZF-zsaaCjEZITfsWAWqFjObMV65thQt0iIZgZs78Z1_e8Jly4/s1600/cobbler_z_truskawkami14_big.jpg" title="cobbler z truskawkami" /></a></div>
<br />
Jeden z najsmaczniejszych deserów truskawkowych tego sezonu! Kiedyś napisałam, że truskawki najlepiej smakują na surowo, ale oficjalnie to odwołuję, bo w tej zapiekanej formie są wybitne.<br />
<a name='more'></a><br />
Cobbler to kuzyn crumble, w którym owoce zapiekane są pod kawałkami maślanego, półkruchego ciasta zamiast pod kruszonką. Najlepiej smakuje na ciepło i koniecznie z gałką (lub kilkoma ;)) lodów, które połączą się po części z soczystymi owocami tworząc rozkoszny śmietankowo-truskawkowy sos. Cobbler można przygotować w żeliwnej patelni albo dowolnym naczyniu żaroodpornym i zapewniam, że to najlepszy sposób na pożegnanie tegorocznego sezonu truskawkowego :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMik1IXz2731Mci71WaOW1jB3EGdIgu0ZTnObxF9fFSbRxhTC5aB0vSxcWJCAaz1c4Uzvt7Tpe_yBd_YCKMgKZkP-rgPOU55wyYm2zlrUy8WSOKzVHrZgQgMmuMi7cxLUIsnn5D_7s3bo/s1600/cobbler_z_truskawkami_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="cobbler z truskawkami i lodami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMik1IXz2731Mci71WaOW1jB3EGdIgu0ZTnObxF9fFSbRxhTC5aB0vSxcWJCAaz1c4Uzvt7Tpe_yBd_YCKMgKZkP-rgPOU55wyYm2zlrUy8WSOKzVHrZgQgMmuMi7cxLUIsnn5D_7s3bo/s1600/cobbler_z_truskawkami_mix.jpg" title="cobbler z truskawkami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguXdXpjf0falX42qhYE3a503XGzEjMxDeYesR1te_E9W8D-_HysUDe8GvcNdRQoSgW0oMhh109C-uLYqErpMWWKm3BwuN0Qi9n-J0QaXrjqSX8jQaudxhrqOpy2zrMqEyrJpR0uEARKCo/s1600/cobbler_z_truskawkami21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="cobbler z truskawkami i lodami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguXdXpjf0falX42qhYE3a503XGzEjMxDeYesR1te_E9W8D-_HysUDe8GvcNdRQoSgW0oMhh109C-uLYqErpMWWKm3BwuN0Qi9n-J0QaXrjqSX8jQaudxhrqOpy2zrMqEyrJpR0uEARKCo/s1600/cobbler_z_truskawkami21.jpg" title="cobbler z truskawkami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXtl6MP2eHhS_AlrB4fjX29e-IrHB1n9_EwLoOr1j8r7BqDTmhJVSwIKqY-eE52Z7QH2-cRa-Kmq2m-b6rBJrjnJkgVfvL4kc9R1yU4iUanX8lF1L_OONYgZNwT0D_QihdkkRwxibW-7U/s1600/cobbler_z_truskawkami13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="cobbler z truskawkami i lodami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXtl6MP2eHhS_AlrB4fjX29e-IrHB1n9_EwLoOr1j8r7BqDTmhJVSwIKqY-eE52Z7QH2-cRa-Kmq2m-b6rBJrjnJkgVfvL4kc9R1yU4iUanX8lF1L_OONYgZNwT0D_QihdkkRwxibW-7U/s1600/cobbler_z_truskawkami13.jpg" title="cobbler z truskawkami" /></a></b></div>
<br />
<b>Cobbler z truskawkami:</b><br />
<i>(wg Half Baked Harvest) </i><br />
<br />
<i>ciasto -</i><br />
2 i 1/2 szklanki mąki,<br />
3/4 szklanki zimnej maślanki,<br />
150 g zimnego masła,<br />
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,<br />
1/2 łyżeczki soli,<br />
1 łyżka cukru kryształu <br />
<br />
<i>nadzienie truskawkowe -</i><br />
ok. 1,2 kg truskawek,<br />
1/3 szklanki miodu,<br />
3 łyżki rumu,<br />
1 łyżka mąki ziemniaczanej,<br />
1 łyżki soku z cytryny,<br />
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego<br />
<br />
Przygotować ciasto - mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać pokrojone na kawałki zimne masło (1 łyżkę odłożyć do smarowania) i posiekać drobno razem z mąką. Dodać zimną maślankę i szybko zagnieść ciasto.<br />
<br />
Ciasto przełożyć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość około 3 cm i foremką do ciastek pokroić na kółka lub nożem na dowolne kształty (np. kwadraty). Pokrojone ciasto zostawić na 10 minut w zamrażalniku.<br />
<br />
W tym czasie przygotować nadzienie. Połowę pokrojonym na kawałki truskawek wymieszać z miodem i smażyć na patelni około 10 minut, aż lekko odparują. Jeżeli cobbler będzie pieczony w patelni w której smażyły się truskawki, dodać do nich pozostałą część surowych truskawek, rum, sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną (jeżeli cobbler będzie pieczony w innym naczyniu żaroodpornym, całe nadzienie przełożyć do naczynia). Wszystko dokładnie wymieszać.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 220 stopni.<br />
Schłodzone ciasto ułożyć na wierzchu nadzienia, posmarować pozostałym, stopionym masłem i posypać cukrem kryształem.<br />
Piec około 40 minut, aż ciasto wyrośnie i ładnie się zarumieni.<br />
Podawać na ciepło z lodami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR7FlSPk9RRNiXNeOacE0vKfWrTBLLGmOBBqOoA1s6TESDJc_o0fwuq674cM3XhKbRd5turBhZVk5RKhi5Y0rTAMFV-U0Ct0gaA6Izc0sR2dDXfX_w0_LaR1QPfw1Fe7fzjveOs-ArN0A/s1600/cobbler_z_truskawkami2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="cobbler z truskawkami i lodami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR7FlSPk9RRNiXNeOacE0vKfWrTBLLGmOBBqOoA1s6TESDJc_o0fwuq674cM3XhKbRd5turBhZVk5RKhi5Y0rTAMFV-U0Ct0gaA6Izc0sR2dDXfX_w0_LaR1QPfw1Fe7fzjveOs-ArN0A/s1600/cobbler_z_truskawkami2.jpg" title="cobbler z truskawkami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihnM1mG2TFgjhPKoVpzn859N6RBb7pHv4O3LVqkx9nIQ-SQSkHCmB_-Fpz49Xh7WRajJgf13rvBO2Z7ZhPNCWfeNuhG0AQyAwRyZhO5PB4lyxcD4qo6kxmDBSgBjALBiYYLXGGeuVniR0/s1600/cobbler_z_truskawkami18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="cobbler z truskawkami i lodami" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihnM1mG2TFgjhPKoVpzn859N6RBb7pHv4O3LVqkx9nIQ-SQSkHCmB_-Fpz49Xh7WRajJgf13rvBO2Z7ZhPNCWfeNuhG0AQyAwRyZhO5PB4lyxcD4qo6kxmDBSgBjALBiYYLXGGeuVniR0/s1600/cobbler_z_truskawkami18.jpg" title="cobbler z truskawkami" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-33721383099214371812020-07-08T18:10:00.000+02:002020-07-08T18:20:42.197+02:00Sernik bez pieczenia z truskawkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuypubiL4lkFfEkS25MyYypTm3fe53X3i8CewSktUX8TUoXfzK4Z5eyVpnASYwf3HcuMdP82JW9wqer0ZmxqaPC6GUjk86lMEzG0HhArDkQ7WC8k5CPiBomfVElN7g03k9Uj1qswt7VcY/s1600/sernik_bez_pieczenia18_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="sernik bez pieczenia z truskawkami bez żelatyny" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuypubiL4lkFfEkS25MyYypTm3fe53X3i8CewSktUX8TUoXfzK4Z5eyVpnASYwf3HcuMdP82JW9wqer0ZmxqaPC6GUjk86lMEzG0HhArDkQ7WC8k5CPiBomfVElN7g03k9Uj1qswt7VcY/s1600/sernik_bez_pieczenia18_big.jpg" title="sernik bez pieczenia z truskawkami" /></a></div>
<br />
W ostatnich tygodniach pewnie nie tylko mnie nie spieszno do włączania piekarnika :) Lato to pora na desery na zimno. I chociaż kocham prawdziwe, pieczone serniki wszelkiej maści, a nie przepadam za sernikami na zimno, to w tym czasie nawet ja skuszę się na taki serowy deser z lodówki, koniecznie w towarzystwie świeżych owoców sezonowych.<br />
<a name='more'></a><br />
Ten sernik bez pieczenia jest jednak inny. Bez żelatyny i innych środków żelujących, z którymi od zawsze mi nie po drodze, super prosty, na który składają się tylko trzy składniki - mielony twaróg, słodzone mleko skondensowane i sok z cytryny. To prawdopodobnie jakaś tajemnicza reakcja chemiczna pomiędzy mlekiem skondensowanym i cytryną sprawia, że masa serowa ładnie tężeje w lodówce, a w smaku sernik pozostaje cudownie kremowy. Teraz w sezonie podaję go ze świeżymi truskawkami, ale każdy rodzaj owoców sezonowych będzie tu pasował (np. maliny, wiśnie/czereśnie czy czarne jagody).<br />
<br />
Sernik najlepiej przygotować dzień przed podaniem, żeby miał czas porządnie schłodzić się i stężeć przez noc w lodówce, a tuż przed podaniem przybrać go owocami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr_VdCcAh_djB9IiTUQX1x72qBEOY1e_yzVf_sF95fHZ9PHZKy89KOneX5blikMJNIydNchrftusLGcYnj3v7M8d2SLdJoyezfYgn2W6bCAd-hTt1xhIatGltXH7cGUPYj1NqGwYu-XNE/s1600/sernik_bez_pieczenia_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="sernik bez pieczenia z truskawkami bez żelatyny" border="0" data-original-height="974" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr_VdCcAh_djB9IiTUQX1x72qBEOY1e_yzVf_sF95fHZ9PHZKy89KOneX5blikMJNIydNchrftusLGcYnj3v7M8d2SLdJoyezfYgn2W6bCAd-hTt1xhIatGltXH7cGUPYj1NqGwYu-XNE/s1600/sernik_bez_pieczenia_mix.jpg" title="sernik bez pieczenia z truskawkami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4yMfHNiQOfv06xyBK2IooEoCETAK0J6mCdZ2rRgz2CrY683KuDXp0BMBb_0CMCXdg_Rz2wnqQvipe5mGDYg95FJ-6uOuGdgHG4cSrdVN1Pj0e5c1Qm-RSxHINZv16NESVehFznmIsTH8/s1600/sernik_bez_pieczenia8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="sernik bez pieczenia z truskawkami bez żelatyny" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4yMfHNiQOfv06xyBK2IooEoCETAK0J6mCdZ2rRgz2CrY683KuDXp0BMBb_0CMCXdg_Rz2wnqQvipe5mGDYg95FJ-6uOuGdgHG4cSrdVN1Pj0e5c1Qm-RSxHINZv16NESVehFznmIsTH8/s1600/sernik_bez_pieczenia8.jpg" title="sernik bez pieczenia z truskawkami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj8j3eQ9ibd-PR91BoLq5e77GnKVotZCDKbEOT3HQO9T6ZqFSGXR8ZhDel6sFrtr7ERKb3t1wcfT85CdnC8DpzXOjSmf2PbDNhqzrSuIuG14bv27WNxf9FTyQ5Yzh54nMcboCPMlBddbA/s1600/sernik_bez_pieczenia11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="sernik bez pieczenia z truskawkami bez żelatyny" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj8j3eQ9ibd-PR91BoLq5e77GnKVotZCDKbEOT3HQO9T6ZqFSGXR8ZhDel6sFrtr7ERKb3t1wcfT85CdnC8DpzXOjSmf2PbDNhqzrSuIuG14bv27WNxf9FTyQ5Yzh54nMcboCPMlBddbA/s1600/sernik_bez_pieczenia11.jpg" title="sernik bez pieczenia z truskawkami" /></a></div>
<br />
<b>Sernik bez pieczenia z truskawkami:</b><br />
<i>(wg Martha Stewart) </i><i> </i><br />
<br />
<i>masa serowa - </i><br />
500 g mielonego twarogu (może być z wiaderka),<br />
1 szklanka mleka skondensowanego słodzonego,<br />
1/4 szklanki świeżego soku z cytryny,<br />
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego<br />
<i><br /></i>
<i>spód - </i><br />
200 g herbatników,<br />
60 g stopionego masła<br />
<br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">truskawki</span></span><br />
<br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">Herbatniki zmielić lub rozkruszyć drobno i wymieszać ze stopionym masłem. </span></span><br />
<br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">Dno tortownicy o średnicy 19 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boki posmarować masłem. </span></span><br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">Boki i dno wykleić masą ciasteczkową i zostawić w lodówce lub zamrażalniku do stężenia. </span></span><br />
<br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">Twaróg lekko zmiksować (nie miksować zbyt długo) z wanilią. Mleko skondensowane wymieszać z sokiem z cytryny i dodawać stopniowo do masy serowej, ubijając na małych obrotach.</span></span><br />
<br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">Masę serową przełożyć na mocno schłodzony spód ciasteczkowy. Tortownicę przykryć folią i schłodzić w lodówce przynajmniej 3 godziny, a najlepiej całą noc, aby sernik stężał. </span></span><br />
<br />
<span style="color: #1f497d;"><span style="color: black;">Schłodzony sernik delikatnie wyjąć z tortownicy. Na wierzchu ułożyć pokrojone truskawki. Podawać prosto z lodówki. </span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaoY0vN5buyI_qkDNE9n-HGVclrVdyjBLHALmOAPc_kvMv1ORrJO2LLBoHtnoj_NeIwDLYax3fyqq1FPC-IDekA58ZFBa54BpyQv_MBL0K46mh3BmRL1y5Mj9ksDxaB7ugrkD-InVUOus/s1600/sernik_bez_pieczenia5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="sernik bez pieczenia z truskawkami bez żelatyny" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaoY0vN5buyI_qkDNE9n-HGVclrVdyjBLHALmOAPc_kvMv1ORrJO2LLBoHtnoj_NeIwDLYax3fyqq1FPC-IDekA58ZFBa54BpyQv_MBL0K46mh3BmRL1y5Mj9ksDxaB7ugrkD-InVUOus/s1600/sernik_bez_pieczenia5.jpg" title="sernik bez pieczenia z truskawkami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP5cVJguW3aqSKlUFPouSmrJtTN8gavM3QuWD7lPVPDHaOb-1lUktD_wIu8LK1YBNObiWc_MdHn8vu3OyKNs6tL_hi-fgE_qxaGM7GMzuZtSy9idAO8UoguPdxGS0B8kfFhrFID7vU3mA/s1600/sernik_bez_pieczenia25.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="sernik bez pieczenia z truskawkami bez żelatyny" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP5cVJguW3aqSKlUFPouSmrJtTN8gavM3QuWD7lPVPDHaOb-1lUktD_wIu8LK1YBNObiWc_MdHn8vu3OyKNs6tL_hi-fgE_qxaGM7GMzuZtSy9idAO8UoguPdxGS0B8kfFhrFID7vU3mA/s1600/sernik_bez_pieczenia25.jpg" title="sernik bez pieczenia z truskawkami" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-44416111434501586842020-06-17T19:58:00.000+02:002022-04-18T23:48:25.957+02:00Tarta ze szparagami i dwoma serami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoaBGbaWjbkFPIHAuzz0T7eXpoGwNzBIXpnL6zNOjOkmV8OTXlUZcF7SbcyytO-ENMaEj7MnCvWvY5Kq-CeSmN-BLCWdTcvehiyBA-HUPEjZi3-laR6355khAG6Gi432dajyUfZwzm9-g/s1600/tarta_ze_szparagami6_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="tarta ze szparagami i dwoma serami na kruchym cieście" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoaBGbaWjbkFPIHAuzz0T7eXpoGwNzBIXpnL6zNOjOkmV8OTXlUZcF7SbcyytO-ENMaEj7MnCvWvY5Kq-CeSmN-BLCWdTcvehiyBA-HUPEjZi3-laR6355khAG6Gi432dajyUfZwzm9-g/s1600/tarta_ze_szparagami6_big.jpg" title="tarta ze szparagami i dwoma serami" /></a></div>
<br />
Zielone szparagi, dwa sery - cheddar i kozi, trochę rukoli i fasolki szparagowej i to wszystko na kruchym, maślanym i również serowym cieście. Za takimi daniami tęskni się cały rok :) Cieniutkie, zielone szparagi lubię najbardziej - nie wymagają specjalnej obróbki, jedynie chwilkę blanszowania we wrzątku (można je jeść nawet na surowo), rzadko bywają łykowate.<br />
<a name='more'></a><br />
Dużo bardziej mi po drodze z zielonymi niż z białymi szparagami, które moim zdaniem potrzebują ręki profesjonalisty. Poza tym zielone szparagi pięknie komponują się wizualnie i smakowo z innymi zielonymi warzywami sezonowymi - zamiast fasolki szparagowej można dodać świeży, zielony groszek, a zamiast rukoli, np. liście czosnku niedźwiedziego. Sery w tej tarcie są pyszną kropką nad i :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglaFxGA_FmBz86oBtXOMrEDCWI3xz0EMSAy6qAwTmdpsK39usAU24CACkLn-TDGj0U_MkONvftQKl1TPTuhWQ3poX9EeSqRelCM0sgexb0TN_EUH1zdcdSWMvy6_5I05Wum88308NggZg/s1600/tarta_ze_szparagami_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="tarta ze szparagami i dwoma serami na kruchym cieście" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglaFxGA_FmBz86oBtXOMrEDCWI3xz0EMSAy6qAwTmdpsK39usAU24CACkLn-TDGj0U_MkONvftQKl1TPTuhWQ3poX9EeSqRelCM0sgexb0TN_EUH1zdcdSWMvy6_5I05Wum88308NggZg/s1600/tarta_ze_szparagami_mix.jpg" title="tarta ze szparagami i dwoma serami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhIeHdZqmVpYfHY1xRzqEW6vQTnmGjOBBpS3nBrWG2HQHmctlpy37aCkIBuv7rlRJp5AYKzp45YW0lR-g0Etbuw8KXkxT88Otp5b66fpSOAhQ7oL0gjrRTLhrkUMeyvEfWL48ANuNJg9c/s1600/tarta_ze_szparagami2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="tarta ze szparagami i dwoma serami na kruchym cieście" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhIeHdZqmVpYfHY1xRzqEW6vQTnmGjOBBpS3nBrWG2HQHmctlpy37aCkIBuv7rlRJp5AYKzp45YW0lR-g0Etbuw8KXkxT88Otp5b66fpSOAhQ7oL0gjrRTLhrkUMeyvEfWL48ANuNJg9c/s1600/tarta_ze_szparagami2.jpg" title="tarta ze szparagami i dwoma serami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4GKZBXwz0bjxIkc8H_S2XzsUfrdkKxRTuVs9K9agrDRKLZin7Q0OwnY6VIR9YTE9J9jR9ENyElvu4t9gT3v4AWLNhF5cJH6wIktfe3KndxHIi93nQlyuMn1Q2NksTZ68LolrPeKVIfgg/s1600/tarta_ze_szparagami11-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="tarta ze szparagami i dwoma serami na kruchym cieście" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4GKZBXwz0bjxIkc8H_S2XzsUfrdkKxRTuVs9K9agrDRKLZin7Q0OwnY6VIR9YTE9J9jR9ENyElvu4t9gT3v4AWLNhF5cJH6wIktfe3KndxHIi93nQlyuMn1Q2NksTZ68LolrPeKVIfgg/s1600/tarta_ze_szparagami11-1.jpg" title="tarta ze szparagami i dwoma serami" /></a></div>
<br />
<b>Tarta ze szparagami i dwoma serami:</b><br />
<i>(wg BBC Good Food Magazine) </i><br />
<i> </i>
<br />
<i>ciasto -</i><br />
1,5 szklanki (185 g) mąki,<br />
100 g zimnego masła,<br />
1 jajko,<br />
15 g startego sera cheddar (lub innego twardego, dojrzałego sera np. parmezanu), <br />
2 łyżki zimnej wody,<br />
pół łyżeczki soli<br />
<br />
<i>nadzienie -</i><br />
200 g młodych, zielonych szparagów,<br />
50 g fasolki szparagowej lub zielonego groszku,<br />
2 jajka,<br />
80 g gęstej śmietany 18%,<br />
100 g śmietanki kremówki 30%,<br />
2 garście rukoli,<br />
15 g startego sera cheddar,<br />
1 miękki serek kozi, <br />
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej,<br />
sól i pieprz<br />
<br />
Masło i mąkę z solą posiekać z jajkiem i zimną wodą. Szybko zagnieść na gładkie ciasto i uformować kulę. Ciasto rozwałkować na kształt prostokąta. Połowę rozwałkowanego ciasta posypać startym serem i przykryć drugą połową. Jeszcze raz rozwałkować i wykleić ciastem formę do tarty (o średnicy ok.23 cm) i dokładnie docisnąć do dna i boków. Ciasto na dnie formy ponakłuwać widelcem i schłodzić w lodówce. Spód piec około 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 210 stopni aż będzie złocisty. Wyjąć z pieca i obniżyć temperaturę piekarnika do 180 stopni.<br />
<br />
W czasie kiedy będzie się piekł spód, zblanszować szparagi, gotując ok. 3 minuty, a później w tej samej wodzie podobnie zblanszować fasolkę szparagową lub groszek.<br />
<br />
Jajka rozbić w misce i wymieszać ze śmietanami i startym cheddarem i połową porwanego na małe kawałki sera koziego. Przyprawić gałką muszkatołową, solą i pieprzem.<br />
<br />
Na podpieczony spód ułożyć fasolkę lub groszek i garść rukoli. Zalać to mieszaniną jajeczno-serową. Na wierzchu ułożyć szparagi i pozostały kozi ser. Tartę włożyć z powrotem do pieca i zapiekać 25-30 minut, aż nadzienie zetnie się, a ser zarumieni.<br />
<br />
Upieczoną tartę posypać pozostałą rukolą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7YDLupPIjQ2BZ1wwj-GeN_ebjV7GFYn-Q7mqdfDOPe1qbmQrY60jtAFmAfj2a5sws8hOFpSp7xDeEr0jl3XbM3afgPlLyWgqgovXtCNcLIBQfRAdt9r486D4K0zgKdXFQb5kNS3zTU7o/s1600/tarta_ze_szparagami14-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="tarta ze szparagami i dwoma serami na kruchym cieście" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7YDLupPIjQ2BZ1wwj-GeN_ebjV7GFYn-Q7mqdfDOPe1qbmQrY60jtAFmAfj2a5sws8hOFpSp7xDeEr0jl3XbM3afgPlLyWgqgovXtCNcLIBQfRAdt9r486D4K0zgKdXFQb5kNS3zTU7o/s1600/tarta_ze_szparagami14-1.jpg" title="tarta ze szparagami i dwoma serami" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwF8hSMD1q3jGU5OV5uqPHM3xsfqIpAtSP8CKf30847fdOhlTSxCAEkekDMUd7NMMQQXE0Wpjdo7wqt5oUcAE73jE7YNPT7f41T0w9zLMH4zPVN9bOUcs5DVxDLnhyqWgQF4OeB-nruBU/s1600/tarta_ze_szparagami12-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="tarta ze szparagami i dwoma serami na kruchym cieście" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwF8hSMD1q3jGU5OV5uqPHM3xsfqIpAtSP8CKf30847fdOhlTSxCAEkekDMUd7NMMQQXE0Wpjdo7wqt5oUcAE73jE7YNPT7f41T0w9zLMH4zPVN9bOUcs5DVxDLnhyqWgQF4OeB-nruBU/s1600/tarta_ze_szparagami12-1.jpg" title="tarta ze szparagami i dwoma serami" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-11039870477862532252020-06-03T17:59:00.000+02:002022-04-22T00:55:03.823+02:00Ciasto rabarbarowo-kukurydziane<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizJljZF6H0Jt78Dm2LYbQsY8MF3vjrwaSZ8dR7irOERk2JyFz4WN_-aSu8hrgkSI4-vJIjsEbrYki6nC3DK_AzsXW5DJkk0OJ7WPgzigjtvJQ-0BQ8eYifyLSwn-XqowvT-IcYTh5QFmM/s1600/ciasto_rabarbar7_big2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ucierane ciasto rabarbarowo-kukurydziane" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizJljZF6H0Jt78Dm2LYbQsY8MF3vjrwaSZ8dR7irOERk2JyFz4WN_-aSu8hrgkSI4-vJIjsEbrYki6nC3DK_AzsXW5DJkk0OJ7WPgzigjtvJQ-0BQ8eYifyLSwn-XqowvT-IcYTh5QFmM/s1600/ciasto_rabarbar7_big2.jpg" title="ciasto rabarbarowo-kukurydziane" /></a></div>
<br />
Sezon na ucierane, biszkoptowe ciasta z owocami sezonowymi można uznać za otwarty. Z niecierpliwością czekam na pierwsze truskawki z ogródka i jagody kamczackie, które już pojedynczo dojrzewają na krzaczkach. Póki wpadnę w letni wir truskawkowo-jagodowych szaleństw, to <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/search/label/rabarbar" target="_blank">rabarbar</a> z powodzeniem umila mi to oczekiwanie. Drożdżówka z rabarbarem, rabarbarowy kompot i ciasto ucierane, kolejne w tym sezonie serwuje kuchnia.<br />
<a name='more'></a><br />
Tym razem sięgnęłam nostalgicznie do książki Nigelli i z kultowej "Jak być domową boginią" wygrzebałam przepis na ciasto jogurtowe z rabarbarem na mące kukurydzianej. Bardzo dobre ciasto w sam raz do popołudniowej herbaty lub kubka kawy - nie za słodkie, puszyste i z małym prawdopodobieństwem powstania zakalca (co w ciastach ucieranych z owocami jest bardzo ważne), bo nadmiar soku z rabarbaru skutecznie wchłonie mąka kukurydziana.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxUEeBtZJG_mPMhMMgpek3a-tqwaWTIFUlyLYMFJCv7O1sB7LaKiGaXEltDyPf_d8s37N1uJAkdD9IYdQLgEvHgSNuien5LRkHLBtEzRv6hZbKM-vrQC0C2xwwbY6rz5sl2EO5P_ARaGA/s1600/ciasto_rabarbar_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ucierane ciasto rabarbarowo-kukurydziane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxUEeBtZJG_mPMhMMgpek3a-tqwaWTIFUlyLYMFJCv7O1sB7LaKiGaXEltDyPf_d8s37N1uJAkdD9IYdQLgEvHgSNuien5LRkHLBtEzRv6hZbKM-vrQC0C2xwwbY6rz5sl2EO5P_ARaGA/s1600/ciasto_rabarbar_mix.jpg" title="ciasto rabarbarowo-kukurydziane" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJjkw2n3GUd2EKtXsLSB1YUIntwLsMvxocNUbXubrNleeUEnm4FR4wKnFN3V6iSKBdblKgoJxK-Tuz5fiHev215BfDYxSSPON0p147Vi_Y2YfJkMqbhkkSz8WXZtrXqomMFfomWaxWcjo/s1600/ciasto_rabarbar1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ucierane ciasto rabarbarowo-kukurydziane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJjkw2n3GUd2EKtXsLSB1YUIntwLsMvxocNUbXubrNleeUEnm4FR4wKnFN3V6iSKBdblKgoJxK-Tuz5fiHev215BfDYxSSPON0p147Vi_Y2YfJkMqbhkkSz8WXZtrXqomMFfomWaxWcjo/s1600/ciasto_rabarbar1.jpg" title="ciasto rabarbarowo-kukurydziane" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYhxftlEQY7Vy3aBdY6ezoz4jAi_NXdCdWoWN3MN-4PXMdfBmyNEtjGvSOKPcCYYktXBYEfgX994T9Vinu2NXbeubtO4anaqq6UsiNwzybAnHtWiLeBpxcRJAvLkmw24BpkmG75-Y9x4Y/s1600/ciasto_rabarbar24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ucierane ciasto rabarbarowo-kukurydziane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYhxftlEQY7Vy3aBdY6ezoz4jAi_NXdCdWoWN3MN-4PXMdfBmyNEtjGvSOKPcCYYktXBYEfgX994T9Vinu2NXbeubtO4anaqq6UsiNwzybAnHtWiLeBpxcRJAvLkmw24BpkmG75-Y9x4Y/s1600/ciasto_rabarbar24.jpg" title="ciasto rabarbarowo-kukurydziane" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>Ciasto rabarbarowo-kukurydziane:</b><br />
<i>(wg Nigella Lawson - "Jak być domową boginią") </i><br />
<br />
300 g drobnego cukru,<br />
150 g mąki pszennej,<br />
155 g mąki kukurydzianej,<br />
2 duże jajka,<br />
125 g miękkiego masła,<br />
250 g jogurtu naturalnego (najlepiej greckiego),<br />
1 łyżeczka cynamonu, <br />
1 łyżeczka sody oczyszczonej,<br />
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,<br />
1/4 łyżeczki soli,<br />
500 g rabarbaru<br />
<br />
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.<br />
<br />
Umyty rabarbar pokroić na półcentymetrowe kawałki. Przełożyć do miski i wymieszać ze 100 g cukru. Odstawić na czas przygotowania ciasta.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 170 stopni.<br />
Mąkę pszenną i kukurydzianą wymieszać z sodą, cynamonem i solą.<br />
Jajka rozkłócić widelcem i wymieszać z ekstraktem waniliowym.<br />
<br />
Masło utrzeć z resztą cukru (200 g) na jasny, puszysty krem. Bez przerwy ucierając, dodawać stopniowo mieszaninę jajeczną. Na zwolnionych obrotach miksera dodawać składniki sypkie, na przemian z jogurtem do połączenia składników (nie mieszać zbyt długo).<br />
<br />
Na końcu dodać do ciasta rabarbar razem z cukrem i sokiem i delikatnie wszystko wymieszać.<br />
<br />
Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia i napełnić ciastem.<br />
Piec około 60 minut do suchego patyczka. Upieczone ciasto zostawić w formie do całkowitego wystygnięcia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinrdoZF4dveruchLrP29S9VXELrpR4NULY_lvR39otc9ws_v_-kp7I1MznT1DijbnG32tpsWY8bX-A8MjJDjpzAS-teSiwjK8LNZj-aLl5Ts0PPTyOAG6ZJgK1yEq22jPWvrbReNPlq28/s1600/ciasto_rabarbar27.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ucierane ciasto rabarbarowo-kukurydziane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinrdoZF4dveruchLrP29S9VXELrpR4NULY_lvR39otc9ws_v_-kp7I1MznT1DijbnG32tpsWY8bX-A8MjJDjpzAS-teSiwjK8LNZj-aLl5Ts0PPTyOAG6ZJgK1yEq22jPWvrbReNPlq28/s1600/ciasto_rabarbar27.jpg" title="ciasto rabarbarowo-kukurydziane" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmtw0vQ3d-WTx_h8idHzqlfRGEvYAFAE3Vdr17dwHTqIfwSlI5IJ3_btMQHx_9Bf0ar9X20PXl4dnSQXyKYynqfYVv27vUn9tLRsM7pCzyz9EOPudc6cLMC_eY3KAtgb66AyD7edyArvk/s1600/ciasto_rabarbar19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ucierane ciasto rabarbarowo-kukurydziane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmtw0vQ3d-WTx_h8idHzqlfRGEvYAFAE3Vdr17dwHTqIfwSlI5IJ3_btMQHx_9Bf0ar9X20PXl4dnSQXyKYynqfYVv27vUn9tLRsM7pCzyz9EOPudc6cLMC_eY3KAtgb66AyD7edyArvk/s1600/ciasto_rabarbar19.jpg" title="ciasto rabarbarowo-kukurydziane" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-33731810416123991242020-05-18T18:03:00.000+02:002022-04-22T00:55:23.432+02:00Bułeczki bananowe z czekoladą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu3U6vrC4_OeQvE479zni4dnK0pkdmHB0CB5bf3YaIdssZMZh4nhAXH4prVrYJFu6b1nm8hgd5YMbqc_mc-F3qDVN8pOu2yX9Lcb7hgPb-PrbAjXvFvnwgMCcMAK4zO_lqSNiyBl77i1c/s1600/buleczki_bananowe6_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="słodkie bułeczki bananowe z czekoladą" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu3U6vrC4_OeQvE479zni4dnK0pkdmHB0CB5bf3YaIdssZMZh4nhAXH4prVrYJFu6b1nm8hgd5YMbqc_mc-F3qDVN8pOu2yX9Lcb7hgPb-PrbAjXvFvnwgMCcMAK4zO_lqSNiyBl77i1c/s1600/buleczki_bananowe6_big.jpg" title="bułeczki bananowe z czekoladą" /></a></div>
<br />
Sposób na przejrzałe banany - super proste i błyskawiczne bułeczki bananowe z czekoladą. Chociaż drożdże szczęśliwie wróciły na sklepowe półki, to w razie kolejnego drożdżowego kryzysu przepis będzie jak znalazł, bo te bułeczki ich nie wymagają - pieczone są na proszku do pieczenia. Dlatego też najlepiej smakują tuż po upieczeniu, jeszcze na ciepło, kiedy kawałki czekolady rozkosznie rozpływają się w ustach. Ich upieczenie zajmuje nie więcej niż 30 minut, łącznie z przygotowaniem, więc można spokojnie zrobić słodką niespodziankę rodzinie i zaserwować je na śniadanie :) <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidmCP5op3jq-dZcYfnm3bZ1R67RThS2RoksxwzTYygKn0KgTtPjWltzt-lvSNGMpRHUkUaqAqg90J6qXCw17P2_0YB3d5uYmEtQwR42IzgHUS1SmETkHxHBtD74AkbcubnbiK3_jIX30E/s1600/buleczki_bananowe_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="słodkie bułeczki bananowe z czekoladą" border="0" data-original-height="972" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidmCP5op3jq-dZcYfnm3bZ1R67RThS2RoksxwzTYygKn0KgTtPjWltzt-lvSNGMpRHUkUaqAqg90J6qXCw17P2_0YB3d5uYmEtQwR42IzgHUS1SmETkHxHBtD74AkbcubnbiK3_jIX30E/s1600/buleczki_bananowe_mix.jpg" title="bułeczki bananowe z czekoladą" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSYKIybxRb41nMF857i-SMhCD6qQcynRKXKsXW9WKA1oX38P7QEehl3beBDUgpJ7ctoox8WZI-SMhJaREW1BdtwJmeN0P9LQgIFTKtzmgKyD-Tq86ovI0Vk8XDMRDMt2f2AjWmVOUAXeo/s1600/buleczki_bananowe17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="słodkie bułeczki bananowe z czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSYKIybxRb41nMF857i-SMhCD6qQcynRKXKsXW9WKA1oX38P7QEehl3beBDUgpJ7ctoox8WZI-SMhJaREW1BdtwJmeN0P9LQgIFTKtzmgKyD-Tq86ovI0Vk8XDMRDMt2f2AjWmVOUAXeo/s1600/buleczki_bananowe17.jpg" title="bułeczki bananowe z czekoladą" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMlK58-IMLbAZv2uDpbZiNMFGE8gazsrcHB9MKENkFPnrWnitr4c545UGAnoIu712lLH1EFEiT91oRpNa3A6fT3SFcg12qL_m6I8qV81nodyK_t2C5B7EGPQ-naHAAEyj8j71tLRhXmcg/s1600/buleczki_bananowe16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="słodkie bułeczki bananowe z czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMlK58-IMLbAZv2uDpbZiNMFGE8gazsrcHB9MKENkFPnrWnitr4c545UGAnoIu712lLH1EFEiT91oRpNa3A6fT3SFcg12qL_m6I8qV81nodyK_t2C5B7EGPQ-naHAAEyj8j71tLRhXmcg/s1600/buleczki_bananowe16.jpg" title="bułeczki bananowe z czekoladą" /></a></div>
<br />
<b>Bułeczki bananowe z czekoladą:</b><br />
<br />
200 g mąki,<br />
100 g masła orzechowego,<br />
50 ml mleka,<br />
2 łyżeczki proszku do pieczenia,<br />
2 mocno dojrzałe banany,<br />
50 g czekolady,<br />
szczypta soli <br />
<br />
Banany rozetrzeć widelcem.<br />
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać masło orzechowe, mleko, banany. Wszystko wymieszać łyżką (nie mieszać długo - ciasto nie musi być gładkie). Na końcu dodać posiekaną czekoladę.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.<br />
<br />
Łyżką uformować 6-7 bułeczek i ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.<br />
<br />
Piec 20-25 minut, aż bułeczki zarumienią się.<br />
<br />
Po upieczeniu bułeczki można posmarować z wierzchu miodem. Najlepiej smakują tuż po upieczeniu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFODqOtlClMcSFw0yDR1T0JrOah5SJ6MN-rfNU2TnwqyQAaU0ojDe8rtM662q8ThxnzXTrvX13n1AmgxtrfsL4VIRnQ5atUkl2NdzCgsPABmLnGUJfZgncAa9lOS3J4z116iFi0JUlgJw/s1600/buleczki_bananowe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="słodkie bułeczki bananowe z czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFODqOtlClMcSFw0yDR1T0JrOah5SJ6MN-rfNU2TnwqyQAaU0ojDe8rtM662q8ThxnzXTrvX13n1AmgxtrfsL4VIRnQ5atUkl2NdzCgsPABmLnGUJfZgncAa9lOS3J4z116iFi0JUlgJw/s1600/buleczki_bananowe1.jpg" title="bułeczki bananowe z czekoladą" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPJ_PQgqbIsMt4vgglRhP8_xlSzgsE-zr3ujsa7wwzxUwCf_2mbD53ox4gS7QhtQJeX00KXIvpYHrtUZW1GtJFF4nFko4_mgq-NLcf6JsNeOZvJjR9zpA7hTh15OYfpnoFpuy3KipRnu8/s1600/buleczki_bananowe11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="słodkie bułeczki bananowe z czekoladą" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPJ_PQgqbIsMt4vgglRhP8_xlSzgsE-zr3ujsa7wwzxUwCf_2mbD53ox4gS7QhtQJeX00KXIvpYHrtUZW1GtJFF4nFko4_mgq-NLcf6JsNeOZvJjR9zpA7hTh15OYfpnoFpuy3KipRnu8/s1600/buleczki_bananowe11.jpg" title="bułeczki bananowe z czekoladą" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-2997276434714686932020-05-11T17:53:00.000+02:002022-04-21T22:22:55.339+02:00Kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF0xhGRwBxvjZAsUOPyg3qJs_48Wnyd8eOtRv8OQC5Gr96-H8mY2qba4KiOwOuHWgntNxJjTVi2lc5ZQH5DiUZQYz8tR9Vzsm94E77xg3upesN08FX18VwBF4aL9lDa1AwDNeO88Rsx3w/s1600/kopytka_z_czosnkiem011_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem zasmażane" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF0xhGRwBxvjZAsUOPyg3qJs_48Wnyd8eOtRv8OQC5Gr96-H8mY2qba4KiOwOuHWgntNxJjTVi2lc5ZQH5DiUZQYz8tR9Vzsm94E77xg3upesN08FX18VwBF4aL9lDa1AwDNeO88Rsx3w/s1600/kopytka_z_czosnkiem011_big.jpg" title="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem" /></a></div>
<br />
Kuchni chwastowej ciąg dalszy ;) Choć czosnek niedźwiedzi trudno nazwać mi chwastem, kiedy sama zaprosiłam go do ogrodu i kilka małych sadzonek o rachitycznych początkowo listkach, z roku na rok rozrasta się pięknie w pokaźną kępę. Dzisiaj najprostsze z najprostszych comfort food - kochane przez dzieci i dorosłych ziemniaczne kopytka z dodatkiem czosnku niedźwiedziego i zasmażane z ostatnimi zeszłorocznymi liśćmi jarmużu. I po raz kolejny zasada, że im prostsze tym lepsze sprawdza się doskonale, kiedy czujemy, jak puszyste kopytka rozpływają się w ustach, a smażony jarmuż chrupie przyjemnie pod zębami :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9oLf8dUL7iZwws_ZCHt4cuxNwFRUa-F6OkeMZUcdFp0anUDSLg02kKmkeT1TJH4lDH-ZF48_onSEEGFPyAo0WdvqRxKY19_DTo9xS_VwaEpFYDptK0jO1DZLjXwa4cW4Wqlu3M_RFIwI/s1600/kopytka_z_czosnkiem_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem zasmażane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9oLf8dUL7iZwws_ZCHt4cuxNwFRUa-F6OkeMZUcdFp0anUDSLg02kKmkeT1TJH4lDH-ZF48_onSEEGFPyAo0WdvqRxKY19_DTo9xS_VwaEpFYDptK0jO1DZLjXwa4cW4Wqlu3M_RFIwI/s1600/kopytka_z_czosnkiem_mix.jpg" title="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwMsm3pEhcNRD2X7iu95zd1E2E3o7mkypOuRrE4Ghn51l0a_pcEjI4Em-o7BeEzGhCN5FExqZg0bZTookRJ9I2q1o_FtL7ULUjJEMvS3a_LlbteGR7dhaH7c-Vvl6Ig7lYnilwg2B3GBY/s1600/kopytka_z_czosnkiem014.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem zasmażane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwMsm3pEhcNRD2X7iu95zd1E2E3o7mkypOuRrE4Ghn51l0a_pcEjI4Em-o7BeEzGhCN5FExqZg0bZTookRJ9I2q1o_FtL7ULUjJEMvS3a_LlbteGR7dhaH7c-Vvl6Ig7lYnilwg2B3GBY/s1600/kopytka_z_czosnkiem014.jpg" title="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMVNhKAsNOfc9b7tLwLNzfPfd89PFdI7ME8jcYSmbdLD0LpqjJQWZZAY3kP1qJpZ9Tz5EfAbPWcbenzeOq4DCBwDZZfSxVdV6S0F6QQVNtdZH6q3Zgd1k2M16rWcjkAXjNDi-mlnJvQAE/s1600/kopytka_z_czosnkiem16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem zasmażane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMVNhKAsNOfc9b7tLwLNzfPfd89PFdI7ME8jcYSmbdLD0LpqjJQWZZAY3kP1qJpZ9Tz5EfAbPWcbenzeOq4DCBwDZZfSxVdV6S0F6QQVNtdZH6q3Zgd1k2M16rWcjkAXjNDi-mlnJvQAE/s1600/kopytka_z_czosnkiem16.jpg" title="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem" /></a></div>
<br />
<b>Kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem:</b><br />
<br />
450 g ugotowanych ziemniaków,<br />
100 g mąki,<br />
1 jajko,<br />
1 łyżeczka soli,<br />
kilka liści czosnku niedźwiedziego,<br />
kilka liści jarmużu,<br />
2 łyżki oleju,<br />
1 łyżeczka soku z cytryny<br />
<br />
Ugotowane i posolone ziemniaki jeszcze na gorąco rozgnieść na puree. Całkowicie ostudzić.<br />
<br />
Do ziemniaczanego puree dodać mąkę, jajko i posiekane drobno liście czosnku niedźwiedziego. Wszystko zagnieść na jednolite ciasto, gładkie ciasto.<br />
Ciasto przełożyć na oprószoną mąkę stolnicę lub blat. Z ciasta uformować kilka wałeczków o średnicy mniej więcej 2 cm. Każdy wałeczek podzielić na kawałki o grubości 1,5 - 2cm.<br />
<br />
W dużym garnku ugotować wodę. Lekko ją osolić i do gotującej partiami wkładać kopytka. Po ich wypłynięciu na powierzchnię gotować jeszcze minutę. Łyżką cedzakową wyjąć z garnka.<br />
Kopytka można ugotować wcześniej.<br />
<br />
Na dużej patelni rozgrzać olej. Wrzucić porwane na kawałki i oddzielone od twardej łodygi liście jarmużu. Kiedy lekko zmiękną, dodać kopytka i smażyć, aż lekko zarumienią się z każdej strony.<br />
Doprawić do smaku solą i pieprzem i skropić sokiem z cytryny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4hyc-lKymNGmMZYwtzb40xH62lLfBykqPXuVbiBQXJNZGa-FuAulSjOiLxfwSc-gjmDlW5XXTuY9w1cp7-8Q17bAAQPMPMW81VJpvB8ABAfsddPYnRPh68GSGIi9sLsn_xOZgi0CiyVk/s1600/kopytka_z_czosnkiem013.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem zasmażane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4hyc-lKymNGmMZYwtzb40xH62lLfBykqPXuVbiBQXJNZGa-FuAulSjOiLxfwSc-gjmDlW5XXTuY9w1cp7-8Q17bAAQPMPMW81VJpvB8ABAfsddPYnRPh68GSGIi9sLsn_xOZgi0CiyVk/s1600/kopytka_z_czosnkiem013.jpg" title="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi1SCLh5ZbKYH74vO2ieZ2L0JWTBH1jvrZrtBrcFwLvFRYlTjXrxdgLLYztkOvtZ9sZMwErwbNsp2OCcchosSWqCsp8i5idIAIN9t76fPvF03gjLmophEdl8_abWqIJ7c2nvvQlQtrbio/s1600/kopytka_z_czosnkiem11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem zasmażane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi1SCLh5ZbKYH74vO2ieZ2L0JWTBH1jvrZrtBrcFwLvFRYlTjXrxdgLLYztkOvtZ9sZMwErwbNsp2OCcchosSWqCsp8i5idIAIN9t76fPvF03gjLmophEdl8_abWqIJ7c2nvvQlQtrbio/s1600/kopytka_z_czosnkiem11.jpg" title="kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i jarmużem" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-9709908287008263022020-05-05T17:47:00.001+02:002022-06-30T21:06:00.877+02:00Dżem z mniszka lekarskiego<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyNaUZazIpsv59hCakZAGes9WqpFugw1hE59Y1UYKJa9sLOmV-vZrS9KMsvaDgEh0JMTjtKAUOxH9EgUu93ziNuMNSp_lqtMQnInjiGfNCPtTJX6YFBnYXaDryzVgPlZuYTgt_vWLhz4E/s1600/dzem_z_mniszka10_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="gładki dżem z mniszka lekarskiego " border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyNaUZazIpsv59hCakZAGes9WqpFugw1hE59Y1UYKJa9sLOmV-vZrS9KMsvaDgEh0JMTjtKAUOxH9EgUu93ziNuMNSp_lqtMQnInjiGfNCPtTJX6YFBnYXaDryzVgPlZuYTgt_vWLhz4E/s1600/dzem_z_mniszka10_big.jpg" title="dżem z mniszka lekarskiego" /></a></div>
<br />
Pora najwyższa zaprosić do kuchni wiosenne chwasty, kwiaty i zioła i to wszystko, czym dzika natura obdarza nas całkiem za friko :) Pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie udało mi się tej wiosny nazbierać fiołków i uzupełnić o nowości kolekcję <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/search/label/fio%C5%82ki" target="_blank">fiołkowych przepisów</a>, ale ten rok już chyba na zawsze zapisze się w pamięci jako delikatnie mówiąc "niestandardowy" w każdej możliwej kwestii ;) Udało mi się za to poeksperymentować z mniszkiem lekarskim, który cały czas jeszcze kwitnie w najlepsze.<br />
<a name='more'></a><br />
Tym razem nie będzie to mniszkowy "miodek", ani ciasteczka, ale gładki dżem z mniszka lekarskiego o konsystencji galaretki. Celowo nie zostawiłam w nim płatków, po tym jak zrobiłam z nich wywar, żeby dżem był krystaliczny, w pięknym żółtym, słonecznym kolorze.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFeN1tLrrSYBprdQ1hBpUFJd09QQm-wOJufdiLEzpXnEjePgWrDIigmB2PsQzPmjUzm907K3Hh1XGAUShoFo1PPGbOjymYQSYrHt3h4Zludb1xM0T0iAY8eR5J41dLUZaDzV7T-xrFbJI/s1600/dzem_z_mniszka_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="gładki dżem z mniszka lekarskiego " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFeN1tLrrSYBprdQ1hBpUFJd09QQm-wOJufdiLEzpXnEjePgWrDIigmB2PsQzPmjUzm907K3Hh1XGAUShoFo1PPGbOjymYQSYrHt3h4Zludb1xM0T0iAY8eR5J41dLUZaDzV7T-xrFbJI/s1600/dzem_z_mniszka_mix.jpg" title="dżem z mniszka lekarskiego " /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhtel-VfBdjCPoYhrBUyvEt6XmjTjT6E4v5HaQVbmoDc4QFCgJmKdMQnx_Zc9kWFGZm1cnJrFqwHn4OJQ-UPm4wSarlvPk4ZwOLkxPJhuo8eJheYe-_JmcBm1sr_DiXp6V-kod_kCy8uU/s1600/dzem_z_mniszka1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="gładki dżem z mniszka lekarskiego " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhtel-VfBdjCPoYhrBUyvEt6XmjTjT6E4v5HaQVbmoDc4QFCgJmKdMQnx_Zc9kWFGZm1cnJrFqwHn4OJQ-UPm4wSarlvPk4ZwOLkxPJhuo8eJheYe-_JmcBm1sr_DiXp6V-kod_kCy8uU/s1600/dzem_z_mniszka1.jpg" title="dżem z mniszka lekarskiego " /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_b1Z4iAGCydsjJRhp_EqECWh3sKWnJpCvL3SrSptrQ6kqzMnQexnIxqQJ74yYIBx6EEW5Hv1zd3_H8q8ZO63aw7XCBSEzIdZ9CxW-3dWUXnz-sJY8QxASSxsnAnVC_CVEDxuBw0fr4WA/s1600/dzem_z_mniszka14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="gładki dżem z mniszka lekarskiego " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_b1Z4iAGCydsjJRhp_EqECWh3sKWnJpCvL3SrSptrQ6kqzMnQexnIxqQJ74yYIBx6EEW5Hv1zd3_H8q8ZO63aw7XCBSEzIdZ9CxW-3dWUXnz-sJY8QxASSxsnAnVC_CVEDxuBw0fr4WA/s1600/dzem_z_mniszka14.jpg" title="dżem z mniszka lekarskiego " /></a></div>
<br />
<b>Dżem z mniszka lekarskiego:</b><br />
<br />
50 g płatków kwiatów mniszka lekarskiego,<br />
100 g cukru,<br />
sok z połowy cytryny,<br />
4 łyżki pektyny lub żel-fixu z prawdziwą pektyną,<br />
750 ml wody<br />
<br />
Płatki mniszka i wodę umieścić w rondlu, doprowadzić do wrzenia i gotować 15 minut na niewielkim ogniu. Odstawić do ostygnięcia.<br />
<br />
Płatki mniszka odcedzić od powstałego wywaru, a wywar ponownie przelać do garnka. Dodać pektynę/żel-fix i mieszając zagotować. Dodać sok z cytryny i cukier i mieszając jeszcze raz doprowadzić do wrzenia i gotować 2-3 minuty.<br />
<br />
Gorący dżem przelać do wyparzonych słoiczków. Zakręcić i zostawić do ostygnięcia i stężenia.<br />
<br />
Z podanej proporcji wyszły mi 2 małe słoiczki dżemu.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
Do przygotowania dżemu nadają się tylko żółte płatki mniszka lekarskiego, które trzeba oddzielić od zielonych części kwiatu. Dodanie zielonych końcówek spowoduje, że dżem będzie gorzki.</blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiroegFPsOrjdCEjAFUfOnIyVNfZuFq824YE2mZ2kGQIC0tIDIRME4VD4PAMtL0FN06dnPJYFDjo1cNN4LrtPNW144PEHTbaebk_aVnXNwnalk6nbaS0BwRL4xDRIEkCzypuHGrsL6LKak/s1600/dzem_z_mniszka16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="gładki dżem z mniszka lekarskiego " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiroegFPsOrjdCEjAFUfOnIyVNfZuFq824YE2mZ2kGQIC0tIDIRME4VD4PAMtL0FN06dnPJYFDjo1cNN4LrtPNW144PEHTbaebk_aVnXNwnalk6nbaS0BwRL4xDRIEkCzypuHGrsL6LKak/s1600/dzem_z_mniszka16.jpg" title="dżem z mniszka lekarskiego " /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiogTqIW-RPcTm8EgQzzG9b9vrR7KJRrm0cFwMWbEYjM2GgnjUbXQL-f85UKgvzJmqbOQ69bd-zjjecOR7Kj40zhrqza1-akajDnmugzORAcaCIgxljZRv2HE-_2p-FetqpSznfvAMN2Dc/s1600/dzem_z_mniszka15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="gładki dżem z mniszka lekarskiego " border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiogTqIW-RPcTm8EgQzzG9b9vrR7KJRrm0cFwMWbEYjM2GgnjUbXQL-f85UKgvzJmqbOQ69bd-zjjecOR7Kj40zhrqza1-akajDnmugzORAcaCIgxljZRv2HE-_2p-FetqpSznfvAMN2Dc/s1600/dzem_z_mniszka15.jpg" title="dżem z mniszka lekarskiego " /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-30388183242497315552020-04-09T17:30:00.000+02:002022-04-22T00:55:38.252+02:00Babka kokosowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIF48BLuBlu4X15pZfob592NGOEb_A8lqDz-IOtfC0tNBr63xCxbyD5XgntG9VOTrr_6-tMz9npSFxuXNzKmMfsvCW8qDA4O-HYbyDZA-jk00Ur0SR2-1b5frbIVQlZSBrHE_PXFgV0lk/s1600/babka_kokosowa_big2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jogurtowa babka kokosowa" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIF48BLuBlu4X15pZfob592NGOEb_A8lqDz-IOtfC0tNBr63xCxbyD5XgntG9VOTrr_6-tMz9npSFxuXNzKmMfsvCW8qDA4O-HYbyDZA-jk00Ur0SR2-1b5frbIVQlZSBrHE_PXFgV0lk/s1600/babka_kokosowa_big2.jpg" title="babka kokosowa" /></a></div>
<br />
Drożdże to ostatnio towar wysoce deficytowy, więc pewnie w wielu przypadkach tradycyjną, wielkanocną babę drożdżową, z konieczności będzie trzeba zamienić na inne rodzaje słodkich babek. Dlatego podrzucam jeden pomysł na jogurtową babkę kokosową, pieczoną na oliwie z oliwek.<br />
<a name='more'></a><br />
To babka z przepisu Donny Hay - banalnie prosta, z rodzaju tych "jednomiskowych". Warto upiec ją kilka dni wcześniej, bo moim zdaniem najlepiej smakuje na drugi, a nawet trzeci dzień. Jest cudownie wilgotna, bo ma podwójny "wkład nawilżający" w postaci oliwy z oliwek i jogurtu greckiego, dzięki czemu bardzo długo zachowuje świeżość. Lukier kokosowy jest tu właściwą kropką nad i, ale dobrze będzie smakować też oblana czekoladą (babka bounty :)). <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-TI-5QSIXBvGF0UPBb2SS5krQsCygB_QD6705oSGoRIiZbgX1c2aUhqIWkwF_CThnbh8Eiy_Xoizab-EP-XWsihhiEpzmLfoRTHTZGgrCme-QabLoVvBPDTfXvKQxg_2lekklCwp6hGo/s1600/babka_kokosowa_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jogurtowa babka kokosowa" border="0" data-original-height="972" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-TI-5QSIXBvGF0UPBb2SS5krQsCygB_QD6705oSGoRIiZbgX1c2aUhqIWkwF_CThnbh8Eiy_Xoizab-EP-XWsihhiEpzmLfoRTHTZGgrCme-QabLoVvBPDTfXvKQxg_2lekklCwp6hGo/s1600/babka_kokosowa_mix.jpg" title="babka kokosowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF5st22b3pTkND-cWLltCj39hEnqJyN55OcfccfDEsxVQSiWcLouQIYEiO5nKQrCXmPzcl4hsno7z7SDTKk1B9hq01YYFNuldgJ9gxp_KgGkA2EBehZd8QirX6YFB_LC84Y4tG-V5gO34/s1600/babka_kokosowa2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jogurtowa babka kokosowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF5st22b3pTkND-cWLltCj39hEnqJyN55OcfccfDEsxVQSiWcLouQIYEiO5nKQrCXmPzcl4hsno7z7SDTKk1B9hq01YYFNuldgJ9gxp_KgGkA2EBehZd8QirX6YFB_LC84Y4tG-V5gO34/s1600/babka_kokosowa2.jpg" title="babka kokosowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_vM4w5ZAeYUDbl6m8XDCmI2bN64Wsbu4Fpp4XnvRPg7THgUgjSlrCKEKJWisH87jHQ1PeGpR0D7njjiwldML2T-6Cq1-PjJUaxxDUMn4JqRGjoDOmzJPUBJTg2xghsfWDnyDclCJ90Vc/s1600/babka_kokosowa17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jogurtowa babka kokosowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_vM4w5ZAeYUDbl6m8XDCmI2bN64Wsbu4Fpp4XnvRPg7THgUgjSlrCKEKJWisH87jHQ1PeGpR0D7njjiwldML2T-6Cq1-PjJUaxxDUMn4JqRGjoDOmzJPUBJTg2xghsfWDnyDclCJ90Vc/s1600/babka_kokosowa17.jpg" title="babka kokosowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b>Babka kokosowa:</b><br />
<i>(wg Donna Hay) </i><br />
<br />
2 jajka,<br />
1 szklanka jogurtu greckiego,<br />
2/3 szklanki oliwy z oliwek,<br />
2 łyżki soku z cytryny,<br />
1/2 szklanki cukru,<br />
1/2 szklanki miodu,<br />
1 szklanka wiórków kokosowych,<br />
225 g mąki,<br />
3 łyżeczki proszku do pieczenia,<br />
szczypta soli<br />
<br />
<i>lukier kokosowy - </i><br />
1/2 szklanki cukru pudru,<br />
2 łyżki śmietanki kokosowej,<br />
1 łyżeczka soku z cytryny <br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 160 stopni.<br />
<br />
Do miski wbić jajka, dodać oliwę, jogurt, cukier, miód i sok z cytryny. Wszystko wymieszać rózgą kuchenną do połączenia się składników.<br />
<br />
W oddzielnej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, wiórkami kokosowymi i solą.<br />
Składniki suche dodać do mokrych i wymieszać wszystko do połączenia się składników.<br />
<br />
Foremkę na babkę wysmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Napełnić ciastem.<br />
Piec 45-55 minut (do suchego patyczka).<br />
<br />
Upieczoną babkę zostawić na 10 minut w foremce, po czym wyjąć na kratkę i zostawić do ostygnięcia. <br />
<br />
Przygotować lukier - do przesianego cukru pudru dodać śmietankę kokosową i sok z cytryny. Utrzeć wszystko na gładki lukier o konsystencji gęstej śmietany (jeżeli jest za gęsty, dodać więcej śmietanki kokosowej, jeżeli zbyt rzadki - dodać cukru pudru).<br />
<br />
Lukrem polać babkę i posypać wiórkami lub płatkami kokosowymi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYJzRlA5NtvacqzKx-jNB5az23Q6BlYonwsmFmsDxawhyphenhyphenElCTyK1bF1q41HTVbyxG7JtSW8HxJZyz-UDmzjyIz5w_hEym_1DVpNHKOhjioo-NlC_XBNvq6VVwZjlsoEX7TVjmqz4NsQIY/s1600/babka_kokosowa23.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jogurtowa babka kokosowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYJzRlA5NtvacqzKx-jNB5az23Q6BlYonwsmFmsDxawhyphenhyphenElCTyK1bF1q41HTVbyxG7JtSW8HxJZyz-UDmzjyIz5w_hEym_1DVpNHKOhjioo-NlC_XBNvq6VVwZjlsoEX7TVjmqz4NsQIY/s1600/babka_kokosowa23.jpg" title="babka kokosowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5XGgSGvgh6BjBdQjQBcUosX0sjjnkG8LqksVZwMbFnM_XwLch3TruY9laYg-bglagscaPOJTw1_WTNfjrZkAWsoYnOutrlFXJOpUso1fOp525rNWfNonQ1fOqc7_9IHzFtEyymPfVE68/s1600/babka_kokosowa20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jogurtowa babka kokosowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5XGgSGvgh6BjBdQjQBcUosX0sjjnkG8LqksVZwMbFnM_XwLch3TruY9laYg-bglagscaPOJTw1_WTNfjrZkAWsoYnOutrlFXJOpUso1fOp525rNWfNonQ1fOqc7_9IHzFtEyymPfVE68/s1600/babka_kokosowa20.jpg" title="babka kokosowa" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-60416062049029861662020-04-02T19:50:00.001+02:002022-04-22T00:55:57.821+02:00Ciastka migdałowe<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgabDRLj5AsNI8tekV6Ui1U-_a5YorXOnTWyv50RZscM0fV1DRUuPBhwvIF36w3jo-opTdA1kB8XTvZGxhMyhdPr4V8D9-iQqBTiFnuukD_Q-GTAzdS3Qrjg2oROFCYmnIicpwHPt4bq3s/s1600/ciastka_migdalowe24_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ciastka migdałowe przekładane dżemem" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgabDRLj5AsNI8tekV6Ui1U-_a5YorXOnTWyv50RZscM0fV1DRUuPBhwvIF36w3jo-opTdA1kB8XTvZGxhMyhdPr4V8D9-iQqBTiFnuukD_Q-GTAzdS3Qrjg2oROFCYmnIicpwHPt4bq3s/s1600/ciastka_migdalowe24_big.jpg" title="ciastka migdałowe" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Założę się, że nie tylko ja mam tak, że wszelkie ciastka i ciasteczka najlepiej piecze mi się w długie jesienno-zimowe wieczory. Pewnie stąd taka popularność ciastek i pierników adwentowych i bożonarodzeniowych. W tym roku, tym dziwnym zrządzeniem losu, mamy mnóstwo wolnego czasu w domu także przed Wielkanocą, więc to dobra okazja, żeby i w te wiosenne dni upiec jakieś świąteczne ciasteczka. Proponuję te oto proste, kruche i bardzo smaczne wielkanocne ciastka migdałowe.<br />
<a name='more'></a><br />
To ciastka, które piecze się "na zimno". Duża ilość masła, która odpowiada za ich kruchość sprawia, że ciasto szybko rozpływa się pod wpływem ciepła, więc koniecznie trzeba je dobrze schłodzić przez wycinaniem foremkami i trzymać w lodówce tę część ciasta, która akurat czeka na wałkowanie.<br />
<br />
Najlepiej smakują przełożone gładkim dżemem, ale równie dobre będą z nadzieniem z gęstego kajmaku, lemon curd czy czekolady. Można też upiec z nich proste, pojedyncze ciasteczka, po prostu oprószone cukrem pudrem. Ja wykorzystałam do przełożenia własnej roboty konfiturę z płatków róż i galaretkę porzeczkową.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihnL0hJyug6OBl0dORZcX0ggdAoZXbU-XgmxGS_Nu7OeBxj48F8qFBypDrSqzgmPy3odK2yxzuJbDdS0HH45yzKxp4sS2r_5t6tlqpy3eh4MU5aTMeVtXiIMECHIEFT-2mHfthtfz2few/s1600/ciastka_migdalowe_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ciastka migdałowe przekładane dżemem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihnL0hJyug6OBl0dORZcX0ggdAoZXbU-XgmxGS_Nu7OeBxj48F8qFBypDrSqzgmPy3odK2yxzuJbDdS0HH45yzKxp4sS2r_5t6tlqpy3eh4MU5aTMeVtXiIMECHIEFT-2mHfthtfz2few/s1600/ciastka_migdalowe_mix.jpg" title="ciastka migdałowe" /></a></b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRmpPmG2XVCOS8mDYABOkuCITuyC26br2AzoFjwpTHhHkIXBmA0TPc2NUJQyBU-J365drc2TtIDrGJPvE499wsf1a3NmOGo3_GDmIFl13BOBcul-zmDCO7uGm3YHJ9c4dpMfELhxIcyk/s1600/ciastka_migdalowe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ciastka migdałowe przekładane dżemem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRmpPmG2XVCOS8mDYABOkuCITuyC26br2AzoFjwpTHhHkIXBmA0TPc2NUJQyBU-J365drc2TtIDrGJPvE499wsf1a3NmOGo3_GDmIFl13BOBcul-zmDCO7uGm3YHJ9c4dpMfELhxIcyk/s1600/ciastka_migdalowe1.jpg" title="ciastka migdałowe" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbBJn-mwgJ1Ga3iZEIcX5I23gwjc8KTqO33MIrhZz-zVUPr1rWjXA2XR_Cr4E5vi2LzZHL_7iiL5ZkNpquI2mERtDh57d8FpLLNuvzTJq9SzjnuIsq0EJpaXpOuKGBbJrJm-jbGRIlLYE/s1600/ciastka_migdalowe6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ciastka migdałowe przekładane dżemem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbBJn-mwgJ1Ga3iZEIcX5I23gwjc8KTqO33MIrhZz-zVUPr1rWjXA2XR_Cr4E5vi2LzZHL_7iiL5ZkNpquI2mERtDh57d8FpLLNuvzTJq9SzjnuIsq0EJpaXpOuKGBbJrJm-jbGRIlLYE/s1600/ciastka_migdalowe6.jpg" title="ciastka migdałowe" /></a></div>
<br />
<b>Ciastka migdałowe:</b><br />
<br />
45 g zmielonych migdałów,<br />
45 g masła,<br />
45 g drobnego cukru,<br />
110 g mąki,<br />
1/2 roztrzepanego jajka,<br />
1 łyżeczka otartej skórki cytrynowej,<br />
szczypta soli,<br />
1/2 słoika dżemu (truskawkowego, malinowego lub morelowego)<br />
<br />
Mąkę pszenną wymieszać ze zmielonymi migdałami i solą.<br />
<br />
Masło utrzeć z cukrem i skórką cytrynową na puszystą masę. Dodawać stopniowo jajko naprzemiennie z mieszanką mąki. Całość dobrze wymieszać.<br />
<br />
Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię, lekko spłaszczyć i wstawić do lodówki na co najmniej 30 minut.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.<br />
<br />
Schłodzone ciasto rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru na placek o grubości około 3 mm. Z placka wyciąć z pomocą foremek lub szklanki okrągłe ciasteczka i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.<br />
<br />
Piec około 10 minut, aż ciastka lekko się zarumienią. Po upieczeniu przełożyć na kratkę i ostudzić.<br />
<br />
Składać po dwa ciastka, przekładając je dżemem.<br />
<blockquote class="tr_bq">
Zamiast dżemu, do przełożenia ciastek można użyć stopionej czekolady, nutelli, lemon curd lub gęstej masy kajmakowej. </blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNcytWgiITTGsKlwMNQ3fgQXtqxDgXmKuoTqGj4lubNb6LSk2vX1CGGEmlrbC2JP3CkrznyJehrvQb_8xq6ptSb1iTaGiJ2ur8w8t_Oy-KVRI16Qn4y3Sy4HYXkKSOutUMqkuz7Yjf7pQ/s1600/ciastka_migdalowe8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ciastka migdałowe przekładane dżemem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNcytWgiITTGsKlwMNQ3fgQXtqxDgXmKuoTqGj4lubNb6LSk2vX1CGGEmlrbC2JP3CkrznyJehrvQb_8xq6ptSb1iTaGiJ2ur8w8t_Oy-KVRI16Qn4y3Sy4HYXkKSOutUMqkuz7Yjf7pQ/s1600/ciastka_migdalowe8.jpg" title="ciastka migdałowe" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTc-FJqw56hMD9jyEMsBgczZfwOx9zmSYWou0eeQ_z2qqFSJ3-s_byqN6DUJ_CAj_D7-EI982EzdM3cPk1TZv63q_BGGciKQY-u9NHz9GlH_zcxGz3ZlZfnRchSCMDscIDA7vWpDaJ6bk/s1600/ciastka_migdalowe15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="ciastka migdałowe przekładane dżemem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTc-FJqw56hMD9jyEMsBgczZfwOx9zmSYWou0eeQ_z2qqFSJ3-s_byqN6DUJ_CAj_D7-EI982EzdM3cPk1TZv63q_BGGciKQY-u9NHz9GlH_zcxGz3ZlZfnRchSCMDscIDA7vWpDaJ6bk/s1600/ciastka_migdalowe15.jpg" title="ciastka migdałowe" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-82380864362573065102020-03-25T17:49:00.000+01:002020-03-25T17:49:00.910+01:00Zupa chrzanowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw1mo6zZ3IBp4uH0RuR3CD5ipl0hY-DRkUXxIy22Jy20P47XORz9e5gxxG23LtfeFdDJ-Dqg9T9qxtANrMg6CF0PsUrjTZbBVp4auG67jwwF3L8NXQKRH36GR5SUXNqEb6XZIPqMgsU8E/s1600/zupa_chrzanowa6_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kremowa zupa chrzanowa" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw1mo6zZ3IBp4uH0RuR3CD5ipl0hY-DRkUXxIy22Jy20P47XORz9e5gxxG23LtfeFdDJ-Dqg9T9qxtANrMg6CF0PsUrjTZbBVp4auG67jwwF3L8NXQKRH36GR5SUXNqEb6XZIPqMgsU8E/s1600/zupa_chrzanowa6_big.jpg" title="zupa chrzanowa" /></a></div>
<br />
Wielkanoc bez świeżo tartego chrzanu? Niemożliwe! Ostry jak brzytwa z odrobiną śmietany lub łagodniejszy z buraczkami w postaci ćwikły, chrzan musi znaleźć się na świątecznym stole i kropka. Nie tylko do białej kiełbasy, wędlin czy jajek, ale może też być dominującym składnikiem świątecznej zupy. Jeżeli komuś nie w smak wielkanocny tłusty <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2013/03/zurek-z-grzybami.html" target="_blank">żurek na boczku</a>, polecam gorąco jarską zupę chrzanową.<br />
<br />
<a name='more'></a>To właściwie zupa krem z białych warzyw doprawiona sowitą porcją chrzanu. Mimo tego charakternego dodatku jest dosyć łagodna w smaku. Zupy chrzanowe często podaje się z uprażonym na chips boczkiem, ale ja wolę ją w wersji wege i boczkowe chipsy zamieniam na chipsy z jarmużu. Do tego trochę kiełków i połówka ugotowanego na twardo jajka, które nadają zupie świątecznego charakteru.<br />
<br />
Nie tylko dla smaku i od święta warto, szczególnie teraz, kiedy odporność jest nam wszystkim tak bardzo potrzebna, jeść chrzan. Chrzan to fantastyczny naturalny antybiotyk. Podobnie jak np. czosnek, chrzan ma silne działanie odkażające, antybakteryjne, antywirusowe i antygrzybiczne, a duża zawartość witaminy C wzmacnia organizm i jego odporność. Dlatego jemy chrzan i zostajemy w domu - na zdrowie! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQs2wc7aQd2zGMrJwr9HfVP5D2pJbFF6DnTgRKUmxu8afz1opLrUUmZ-UN9rze4v9HiIYmFGUf8kTXvNOlHcge9jzJ4K8TTnV4zfz5INCmb-_RbCTKXsG7_kHJA9mIRfyNzHg3lTwkDGY/s1600/zupa_chrzanowa_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kremowa zupa chrzanowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQs2wc7aQd2zGMrJwr9HfVP5D2pJbFF6DnTgRKUmxu8afz1opLrUUmZ-UN9rze4v9HiIYmFGUf8kTXvNOlHcge9jzJ4K8TTnV4zfz5INCmb-_RbCTKXsG7_kHJA9mIRfyNzHg3lTwkDGY/s1600/zupa_chrzanowa_mix.jpg" title="zupa chrzanowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgheiaF6ovK5_HkxS0Qh30lphTd6bff1RBpa-ZgSBphcFTCui12QFy9jQxT-5WnJe0qSDO7Kttoxd-ghMzPRh1OOWnx2CmDpmn2_K5FGBgevT51Li-Gh8lnc9KoD7rNwX48o67yyOZeefU/s1600/zupa_chrzanowa3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kremowa zupa chrzanowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgheiaF6ovK5_HkxS0Qh30lphTd6bff1RBpa-ZgSBphcFTCui12QFy9jQxT-5WnJe0qSDO7Kttoxd-ghMzPRh1OOWnx2CmDpmn2_K5FGBgevT51Li-Gh8lnc9KoD7rNwX48o67yyOZeefU/s1600/zupa_chrzanowa3.jpg" title="zupa chrzanowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEietcf9e6CH1ylaDjgzpwJxtrIX_F3-kb2PqJXt59VnON6s_ySr9b7iLXt16D_6qLi3F1DDr2GV58z4UAKrmwx1kc06JXGeittG4MhkweM8KO5ZE8KHyyu6weZVh4NmmCBxjOk2YnCMyH0/s1600/zupa_chrzanowa14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kremowa zupa chrzanowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEietcf9e6CH1ylaDjgzpwJxtrIX_F3-kb2PqJXt59VnON6s_ySr9b7iLXt16D_6qLi3F1DDr2GV58z4UAKrmwx1kc06JXGeittG4MhkweM8KO5ZE8KHyyu6weZVh4NmmCBxjOk2YnCMyH0/s1600/zupa_chrzanowa14.jpg" title="zupa chrzanowa" /></a></div>
<br />
<b>Zupa chrzanowa:</b><br />
<br />
2 korzenie pietruszki,<br />
1 mały korzeń selera,<br />
1 cebula,<br />
2 ząbki czosnku,<br />
5 ziemniaków, <br />
2-3 łyżki tartego chrzanu,<br />
1/3 szklanki śmietanki 30%,<br />
1 litr bulionu warzywnego,<br />
4 ziarna ziela angielskiego,<br />
8 ziaren pieprzu czarnego,<br />
sól,<br />
1 łyżka oliwy, <br />
łyżeczka suszonego majeranku,<br />
<br />
W garnku rozgrzać oliwę i dodać posiekaną drobno cebulę i czosnek. Smażyć do czasu, aż warzywa się zeszklą. Dodać pokrojone w małą kostkę pietruszkę, seler i ziemniaki. Smażyć mieszając wszystko 2-3 minuty, po czym warzywa zalać gorącym bulionem. Dodać ziele angielskie i pieprz i gotować na małym ogniu około 20 minut, aż warzywa zrobią się miękkie.<br />
<br />
Zupę zestawić z ognia. Wyjąć przyprawy w ziarnach. Dodać sól do smaku i wszystko zblendować na gładki krem. Z powrotem wstawić na ogień. <br />
<br />
Dodać chrzan, zaczynając od 2 łyżek (w zależności od intensywności smaku chrzanu i własnych upodobań można później dodać więcej), majeranek i śmietankę. Gotować jeszcze 10 minut.<br />
<br />
Gotową zupę można podać z ugotowanym na twardo jajkiem, uprażonymi ziarnami, kiełkami lub chipsami z jarmużu. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy2lYdB5YW6RZ-9ewpYaOxQOUnOcb6eh-BC6qcmmZk7mQYCv-OXp-YWTCRz1d5uwKwTnWPsahwL96uFTBfuTitI3lsHNs-sAM_1OvdlPJ9yMr3teBYR_hT_6ean_ehq1cWs8Z3xzwjyzc/s1600/zupa_chrzanowa2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kremowa zupa chrzanowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy2lYdB5YW6RZ-9ewpYaOxQOUnOcb6eh-BC6qcmmZk7mQYCv-OXp-YWTCRz1d5uwKwTnWPsahwL96uFTBfuTitI3lsHNs-sAM_1OvdlPJ9yMr3teBYR_hT_6ean_ehq1cWs8Z3xzwjyzc/s1600/zupa_chrzanowa2.jpg" title="zupa chrzanowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgloNhLb8Bze9Bf4SKCNDGV1ROv8K0EBdqsztgIyU1uRmnnIasiSyMTpMhlsZESRUhpKIiN9FcG6Cic_Qb1FxFG_zzLVC6yZMf447FGrTcUUXEMY34KLXqYFguNIMhgJ5Yn0n4LO2cdEEk/s1600/zupa_chrzanowa12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kremowa zupa chrzanowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgloNhLb8Bze9Bf4SKCNDGV1ROv8K0EBdqsztgIyU1uRmnnIasiSyMTpMhlsZESRUhpKIiN9FcG6Cic_Qb1FxFG_zzLVC6yZMf447FGrTcUUXEMY34KLXqYFguNIMhgJ5Yn0n4LO2cdEEk/s1600/zupa_chrzanowa12.jpg" title="zupa chrzanowa" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-69523441264731322372020-03-18T19:52:00.000+01:002022-04-22T00:56:14.557+02:00Ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvh9mx_BoZzGP0si-Gs2RE_ehv5KQbu3DU4DkV9fGOGgv2tEc-Vaf8L_tIESJWyV7dxz17fQYnUmVX9Ps8zUZX-pqqXqI1cZXKnHq6w6Qfo_KvV57GXBVoKytdsuXsSNBwbFg-oMKNExU/s1600/ciasto_cytrynowe9_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvh9mx_BoZzGP0si-Gs2RE_ehv5KQbu3DU4DkV9fGOGgv2tEc-Vaf8L_tIESJWyV7dxz17fQYnUmVX9Ps8zUZX-pqqXqI1cZXKnHq6w6Qfo_KvV57GXBVoKytdsuXsSNBwbFg-oMKNExU/s1600/ciasto_cytrynowe9_big.jpg" title="ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" /></a></div>
<br />
Wygląda na to, że w tym roku marzec, zamiast wyczekiwanej wiosny, radości i nadziei, przyniósł nam wszystkim strach, ogólny chaos i niepewność. Wszystko stanęło na głowie, wszystkie, nawet najmniejsze i najbanalniejsze plany wzięły w łeb i nawet zbliżające się święta wielkanocne wydają mi się na razie odległą wizją. Normalnie o tej porze roku byłabym po pachy zanurzona w przedświątecznej gorączce, wiosennych porządkach, wielkanocnych przepisach i dekoracjach, a tymczasem trudno mi skupić się na czymkolwiek. Ale prawda jest taka, że cokolwiek działoby się wokół, to wiosna i święta przyjdą i tak, więc postaram się wziąć w garść i zachowując pozory normalności w tej dziwnej sytuacji zacząć tworzyć świąteczny nastrój i przygotować kilka nowych wielkanocnych przepisów.<br />
<br />
Zacznę od ciasta cytrynowego z makiem i dodatkiem tymianku, którego smak i aromat fantastycznie komponuje się z cytryną. Nie jest to typowe wielkanocne ciasto, ale świetnie nadaje się na smaczną, świąteczną babkę. Korzystałam z lekko zmodyfikowanego przeze mnie przepisu na ciasto cytrynowe ze "Słodkie" Yotama Ottolenghi. Nomen omen Yotam we wstępie do przepisu pisze: <i>Jest w nim coś, co daje poczucie bezpieczeństwa, co przyniosłoby ukojenie wśród huku fal szalejących wokół wyspy. </i><br />
Trafione w dziesiątkę, prawda? ;) <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzHmBOd5sm3rk38myfyXxi5Z6l3R8HULO9TPVggYL7D0ZG5ZhDtNtzcU2bhQ7S11w9ERisS8orQMP65PbY64I2A-8Q0T8BWJPndVECpVw35kKzU4HUMvkXtfrsrHa3Jps0YpxH5GMB6_0/s1600/ciasto_cytrynowe_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" border="0" data-original-height="974" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzHmBOd5sm3rk38myfyXxi5Z6l3R8HULO9TPVggYL7D0ZG5ZhDtNtzcU2bhQ7S11w9ERisS8orQMP65PbY64I2A-8Q0T8BWJPndVECpVw35kKzU4HUMvkXtfrsrHa3Jps0YpxH5GMB6_0/s1600/ciasto_cytrynowe_mix.jpg" title="ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM3AZC7tdogpcRu47B_oafhbT53k32viSwSs7ZEfVnkUfVn1ahDlEk573Iht46_nF1t2Rh51mOp2KEiVigEkpFwL3VUMNv4uqFadshGsCF6Y181abtXiZBGNuS_-5u_tjK5GR0eNhZvXw/s1600/ciasto_cytrynowe16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM3AZC7tdogpcRu47B_oafhbT53k32viSwSs7ZEfVnkUfVn1ahDlEk573Iht46_nF1t2Rh51mOp2KEiVigEkpFwL3VUMNv4uqFadshGsCF6Y181abtXiZBGNuS_-5u_tjK5GR0eNhZvXw/s1600/ciasto_cytrynowe16.jpg" title="ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiav_pk2vj9BS7m9sXGbid1nf3CMClOeqd3Qg1yqjPZ5pJCV9VSLe5R2_HC0LlKBmfNT1Vp04De3PWjZBfWQX18gUkZS0vwkX1menOoA4Mhi0GsnHDYRClHkxvlcUpnB-te4KVzY3UXcLA/s1600/ciasto_cytrynowe18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiav_pk2vj9BS7m9sXGbid1nf3CMClOeqd3Qg1yqjPZ5pJCV9VSLe5R2_HC0LlKBmfNT1Vp04De3PWjZBfWQX18gUkZS0vwkX1menOoA4Mhi0GsnHDYRClHkxvlcUpnB-te4KVzY3UXcLA/s1600/ciasto_cytrynowe18.jpg" title="ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" /></a></div>
<br />
<b><b>Ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem:</b></b><br />
<br />
3 jajka,<br />
200 g drobnego cukru,<br />
120 ml śmietanki 30%,<br />
75 g masła,<br />
10 g maku,<br />
1 łyżka skórki otartej z cytryny,<br />
1 łyżeczka soku z cytryny, <br />
170 g mąki pszennej,<br />
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia,<br />
1 łyżka świeżego, posiekanego tymianku, <br />
szczypta soli,<br />
<i><br /></i>
<i>lukier cytrynowy - </i><br />
100 g cukru pudru,<br />
2 łyżki soku z cytryny<br />
<br />
Jajka ubić z cukrem na jasną, pienistą masę. Dodać śmietankę i ubijać jeszcze 2 minuty, aż całość lekko zgęstnieje.<br />
<br />
Masło stopić w rondelku, dodać mak, tymianek, skórkę i sok z cytryny i ostudzić.<br />
<br />
Przesianą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać do masy jajecznej i wymieszać gumową szpatułką. Dodać ostudzone masło z dodatkami i jeszcze raz wymieszać.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.<br />
Ciasto przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 50-60 minut, aż patyczek wbity w środek będzie czysty.<br />
<br />
Przygotować lukier cytrynowy - w miseczce utrzeć cukier puder z sokiem cytrynowym.<br />
Jeszcze gorące, upieczone i wyjęte z foremki ciasto polać przygotowanym lukrem i odstawić do ostygnięcia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-S70heNhuSVpQRnD4lx0IYXLwQaEZNWGZE9lEA-RKMWCKuw7lRnj25XV-ECTg2pDiT-LD7iNUzHM0SHf-tW5V3WIkBHtK6Fz1VHjKMT7sJR2IicpQqQgsufBt2TUPEfx02xOg3EYBLKA/s1600/ciasto_cytrynowe5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-S70heNhuSVpQRnD4lx0IYXLwQaEZNWGZE9lEA-RKMWCKuw7lRnj25XV-ECTg2pDiT-LD7iNUzHM0SHf-tW5V3WIkBHtK6Fz1VHjKMT7sJR2IicpQqQgsufBt2TUPEfx02xOg3EYBLKA/s1600/ciasto_cytrynowe5.jpg" title="ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyTKLJt5182pCLyVnWzZkgJetJZzBMnKQpoj_B-AS4wj5VonvQekwjTgdv5xkK6Cj1hJqMD1K8y_apwHvs-UNH4ovlFeWoc2fN66QzPOzWWbb2wVkSwe-G0KgIqYeiaY3zJAkss9fOlEs/s1600/ciasto_cytrynowe22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyTKLJt5182pCLyVnWzZkgJetJZzBMnKQpoj_B-AS4wj5VonvQekwjTgdv5xkK6Cj1hJqMD1K8y_apwHvs-UNH4ovlFeWoc2fN66QzPOzWWbb2wVkSwe-G0KgIqYeiaY3zJAkss9fOlEs/s1600/ciasto_cytrynowe22.jpg" title="ciasto cytrynowe z makiem i tymiankiem" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-15856547486951616362020-03-04T20:19:00.001+01:002020-03-04T20:23:01.595+01:00Zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNijBhDVrCXgMxtfUaMudjoXgoCRKtFhyxPEVkKDO1G9ppeIEaE6gKsXIZNgD8w7xB9cyPtBUWbCCSOTo5mIZNUHs2KUUunWAh3gUYL_DhIOSuuSdikCKB70txt46yBGHH86dKjjEzwiE/s1600/zupa_z_fasoli4_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="rozgrzewająca zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNijBhDVrCXgMxtfUaMudjoXgoCRKtFhyxPEVkKDO1G9ppeIEaE6gKsXIZNgD8w7xB9cyPtBUWbCCSOTo5mIZNUHs2KUUunWAh3gUYL_DhIOSuuSdikCKB70txt46yBGHH86dKjjEzwiE/s1600/zupa_z_fasoli4_big.jpg" title="zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" /></a></div>
<br />
Dzień dobry w marcu :) Każdego roku cieszę się, jak norka na nadejście marca wierząc, że od pierwszego dnia miesiąca zrobi się ciepło, słonecznie i wiosennie. Niestety rzadko tak się dzieje i również tym razem trzeba będzie najpierw jakoś przetrwać to deszczowe i wietrzne przesilenie wiosenne. Żeby było to łatwiejsze dla zmęczonego zimą organizmu, staram się przynajmniej raczyć dobrymi zupami, w kółko hoduję i zjadam kiełki, chrupię jabłka i gruszki i piję wodę z kurkumą, imbirem, cytryną i miodem. Dzisiaj mam przepis na treściwą, rozgrzewającą zupę, póki zimowe powietrze nie pójdzie sobie na dobre.<br />
<a name='more'></a><br />
Zupa ma wszystko co dobre - fasolę, pikantną papryczkę chili, pomidory i co kojarzy się z ognistą kuchnią meksykańską, szczególnie, że świetnie smakuje z wkrojonymi do niej kawałkami świeżego, dojrzałego awokado i pokruszonymi, kukurydzianymi chipsami z tortilli. Można ugotować ją z wyprzedzeniem, a nawet zamrozić, więc same zalety i dzięki temu więcej czasu na korzystanie z uroków nadchodzącej wiosny :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj00X-k02U6G6V6hgYkXGZamn9TVuwosq-lTOYPHvPE_7K29qUIGW0nmKEEHPcnxbd94CzL-JZbGUhhlLJl7IBgcS29YZoewh91boWaDiHOBCemC2b-1TukrMph9EcF373bplPfzZnMH2g/s1600/zupa_z_fasoli_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="rozgrzewająca zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj00X-k02U6G6V6hgYkXGZamn9TVuwosq-lTOYPHvPE_7K29qUIGW0nmKEEHPcnxbd94CzL-JZbGUhhlLJl7IBgcS29YZoewh91boWaDiHOBCemC2b-1TukrMph9EcF373bplPfzZnMH2g/s1600/zupa_z_fasoli_mix.jpg" title="zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMSV3Ocr8oFj0RcUd_FaJEUBkMZ-Y1FPOBADAdROzvHz-RsEgLuEeJhlTD0hrEEzW5-IXKe3nSN_WohCCc2H8hZnpWhXEkiVkDCX1SwHAwYKV7__GEoFqlZ04MUGiBOYi9RkAAa6UvyOg/s1600/zupa_z_fasoli1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="rozgrzewająca zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMSV3Ocr8oFj0RcUd_FaJEUBkMZ-Y1FPOBADAdROzvHz-RsEgLuEeJhlTD0hrEEzW5-IXKe3nSN_WohCCc2H8hZnpWhXEkiVkDCX1SwHAwYKV7__GEoFqlZ04MUGiBOYi9RkAAa6UvyOg/s1600/zupa_z_fasoli1.jpg" title="zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" /></a></div>
<br />
<b>Zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli:</b><br />
<i>(wg Heather Thomas - Awokado) </i><br />
<i> </i>
<br />
3 pomidory,<br />
1 duża cebula,<br />
2 ząbki czosnku,<br />
1 papryczka chili,<br />
400 g odcedzonej i opłukanej fasoli czerwonej lub czarnej,<br />
900 ml bulionu warzywnego,<br />
szczypta wędzonej, słodkiej papryki,<br />
szczypta cukru brązowego,<br />
sól i świeżo zmielony pieprz,<br />
pęczek posiekanych liści kolendry lub natki pietruszki,<br />
2 łyżki oliwy, <br />
4 łyżki kwaśnej śmietany,<br />
limonka<br />
<br />
<i>dodatki - </i><br />
1 dojrzałe awokado,<br />
1 czerwona papryczka chili,<br />
50 g tartego twardego sera (np. cheddar),<br />
chipsy z tortilli kukurydzianej <br />
<br />
Pomidory ułożyć na blasze i opiekać w opiekaczu lub piekarniku nastawionym na funkcję grillowania około 15 minut, aż zmiękną i zacznie odchodzić skórka.<br />
<br />
Na patelni rozgrzać oliwę. Dodać posiekaną drobno cebulę i czosnek i smażyć mieszając przez 10 minut. Dodać pokrojoną w drobną kostkę papryczkę chili, wędzoną paprykę, opieczone pomidory bez skórki i kolendrę lub natkę oraz fasolę. Smażyć wszystko minutę, po czym przełożyć warzywa do garnka i zalać gorącym bulionem. Doprowadzić do wrzenia i gotować zupę na małym ogniu 20 minut. Doprawić do smaku cukrem brązowym, solą i pieprzem oraz sokiem z połowy limonki.<br />
<br />
Ugotowaną zupę zmiksować blenderem do uzyskania gładkiej konsystencji.<br />
Zupę rozlać do talerzy, dodać po łyżce śmietany, pokrojone w plastry i skropione sokiem z limonki awokado, posiekaną drobno papryczką chili, tarty ser i pokruszone chipsy z tortilli.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp6wnLEXU2X2RBFYAFtqUV_Qql2Ku5Z0z-XX1k_n-vdMiENCXXjfFWWctXl46JBc9tpLO2Cz6-TxPGGHHFjmLlrCCxMLwFeR4rYk0Lo2oK1CvWB9-mR2RAdd78GECeht-kckUkuL1UmLo/s1600/zupa_z_fasoli3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="rozgrzewająca zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp6wnLEXU2X2RBFYAFtqUV_Qql2Ku5Z0z-XX1k_n-vdMiENCXXjfFWWctXl46JBc9tpLO2Cz6-TxPGGHHFjmLlrCCxMLwFeR4rYk0Lo2oK1CvWB9-mR2RAdd78GECeht-kckUkuL1UmLo/s1600/zupa_z_fasoli3.jpg" title="zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFGFZ7bhVrrUTSogjWd8F_IgA-YxbKVmipKZp8A5XFF7YPnnN6t6dvmkiQufr-ZtkIKr7rV5G8QSia4EubxXIQ-NJrCJMJEj82lGCo5lRnMijxTA6QtNDY007LhxQWRBV6eBKPpqv9mEM/s1600/zupa_z_fasoli2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="rozgrzewająca zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFGFZ7bhVrrUTSogjWd8F_IgA-YxbKVmipKZp8A5XFF7YPnnN6t6dvmkiQufr-ZtkIKr7rV5G8QSia4EubxXIQ-NJrCJMJEj82lGCo5lRnMijxTA6QtNDY007LhxQWRBV6eBKPpqv9mEM/s1600/zupa_z_fasoli2.jpg" title="zupa fasolowa z awokado i chipsami z tortilli" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-12566812981201367562020-02-27T20:00:00.001+01:002020-02-27T20:01:33.412+01:00Osmantus<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntIXNOyHejK-6AV-qjfzCthN2VAIm1XxakdzR8mZWylcwQX9LLnejAWw2TwUU7Z_nr-aq9AifLuqiYV0uIbWfonC4s0sKOP6C6k_ZNdhFLGm6cer-sBsLIBJm6hRiNvL5h9hbk22m3w8/s1600/osmantus.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="osmantus - wonne drzewo z Chin" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntIXNOyHejK-6AV-qjfzCthN2VAIm1XxakdzR8mZWylcwQX9LLnejAWw2TwUU7Z_nr-aq9AifLuqiYV0uIbWfonC4s0sKOP6C6k_ZNdhFLGm6cer-sBsLIBJm6hRiNvL5h9hbk22m3w8/s1600/osmantus.jpg" title="osmantus" /></a></div>
<br />
Moje ostatnie odkrycie botaniczno-kulinarne :) Pierwszy raz spotkałam się z nim w Chinach, a że wcześniej nie miałam pojęcia o jego istnieniu, więc uznałam, że osmantus zasługuje na osobny wpis. <b>Osmantus</b>, znany też u nas pod nazwą <b><i>wończa</i></b>, prawdopodobnie od charakterystycznej dla niego woni. Bo najpierw wyczuwa się go nosem, a później dopiero zwraca uwagę na niepozorne, zielone, niewielkie drzewa, pokryte drobnymi, pomarańczowymi lub białymi kwiatami. Miałam to szczęście, że do Chin wybrałam się w październiku, bo osmantus, występujący głównie w południowo-wschodniej Azji, kwitnie właśnie jesienią.<br />
<a name='more'></a><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggErSlT6ESuDpyB2jpm1w_Mq-7aWVzu_ZHN7EGfmK-s6pk5F3gZmyd9UjzxFhQ64LBIhJVpud7wWwKg8y9JZS6OitsK1V6FxjoUcXndy1wTvWgkHJvPVBS-p1VifsCLY22DknAiQElv_k/s1600/osmanuts8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="osmantus - wonne drzewo z Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggErSlT6ESuDpyB2jpm1w_Mq-7aWVzu_ZHN7EGfmK-s6pk5F3gZmyd9UjzxFhQ64LBIhJVpud7wWwKg8y9JZS6OitsK1V6FxjoUcXndy1wTvWgkHJvPVBS-p1VifsCLY22DknAiQElv_k/s1600/osmanuts8.jpg" title="osmantus" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">suszone kwiaty osmantusa</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Drzewka, należące do <b>rodziny oliwkowatych (Oleacea)</b>, sadzone tam przeważnie jako rośliny ozdobne, rosną przy drogach, chodnikach i w parkach i kwitnąc wydzielają tak urzekający zapach, że za pierwszym razem byłam przekonana, że to piękne, delikatnie słodkawe, o owocowo-kwiatowej nucie perfumy na którymś z mijających mnie przechodniów. Później dowiedziałam się, że osmantus rzeczywiście ma zastosowanie w produkcji perfum, ale przy tym jest również rośliną użytkową. Jego suszone kwiaty używane są do aromatyzowania herbaty, zup i napojów alkoholowych, a z pyłku produkowane są syropy, "miodki" lub coś w rodzaju dżemu (do dostania na Ali Express :)).<br />
<br />
Przywiozłam z podróży paczuszkę suszonych kwiatów osmantusa do zaparzania aromatycznej herbaty i po to, żeby od czasu do czasu zaciągnąć się tym cudownym zapachem prosto z torebki :) Myślę też, że poeksperymentuję trochę z aromatyzowaniem deserów wywarem z osmantusa. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi59zKlLMQcBxumJzqjZMzloRktrD5PpAYD8kWbRVjJ3p535vS6JXtl_iofBixFVABjGiMFOoZjW3762UQNIkxvlK1RclfShqyg-iWT5B-EmrvAq3OOLw_rPjEVbdGia0nTxe_J6onrhfk/s1600/osmanuts3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="osmantus - wonne drzewo z Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi59zKlLMQcBxumJzqjZMzloRktrD5PpAYD8kWbRVjJ3p535vS6JXtl_iofBixFVABjGiMFOoZjW3762UQNIkxvlK1RclfShqyg-iWT5B-EmrvAq3OOLw_rPjEVbdGia0nTxe_J6onrhfk/s1600/osmanuts3.jpg" title="osmantus" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnpd7718_cfFnvVtd25qPjyVXp6hzhcjVg32iHoLn4szTtLs1SZPKdl1haIcDEafOZ9H-XI4qYNaGpx-YomQ2-FP11eABwuCZcMk8NMYbaDnUbkIjSYjXW220abT_ovUMnd9NMLfSwEXw/s1600/osmanuts7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="osmantus - wonne drzewo z Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnpd7718_cfFnvVtd25qPjyVXp6hzhcjVg32iHoLn4szTtLs1SZPKdl1haIcDEafOZ9H-XI4qYNaGpx-YomQ2-FP11eABwuCZcMk8NMYbaDnUbkIjSYjXW220abT_ovUMnd9NMLfSwEXw/s1600/osmanuts7.jpg" title="osmantus" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-47882318142358892862020-02-22T19:52:00.000+01:002022-04-22T00:56:34.483+02:00Perskie muffinki kardamonowo-różane<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXFsT5LDutA8GBGDy5TThhd2-ezkqYB-A5RBRL0UBypFF_jm_2rXmkUS7ynPgcJlf298w17XVFMiZyWvPZiDrcVGTttYyCQoPDBIwmBb4vfbTaxe4y5Fz5hNF8T3M1zXXbbEEqLbSIeHs/s1600/muffinki_perskie16_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste perskie muffinki kardamonowo-różane" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXFsT5LDutA8GBGDy5TThhd2-ezkqYB-A5RBRL0UBypFF_jm_2rXmkUS7ynPgcJlf298w17XVFMiZyWvPZiDrcVGTttYyCQoPDBIwmBb4vfbTaxe4y5Fz5hNF8T3M1zXXbbEEqLbSIeHs/s1600/muffinki_perskie16_big.jpg" title="perskie muffinki kardamonowo-różane" /></a></div>
<br />
Jeżeli po Tłustym Czwartku i pączkach z różą ciągle macie niedosyt różanych aromatów, na osłodę polecam różane muffinki :) Ten charakterystyczny aromat wody różanej w połączeniu z kardamonem jest znakiem rozpoznawczym kuchni perskiej. Sama użyłam co prawda syropu różanego wytwarzanego z róży damasceńskiej rosnącej w słynnej bułgarskiej Dolinie Róż, ale sprawdził się tak samo dobrze, jak orientalna woda różana. Muffinki są puszyste, pachnące różą (ale nie natrętnie) i mają mięciutką, miłą dla podniebienia konsystencję dzięki dodatkowi mąki kukurydzianej. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgezLw78U27kft2RXtJLUC2byDoxhzqZCwkyfkTDOa0sPxLMPANQh2p1vwSBaxdqaHxMwptEYeZFQayf4zWQy4zLfYUSDOpECfbkFACv2u6Q71nRKxG2YG5DO9TWHNCF0Tqh18gMUTJQkI/s1600/muffinki_perskie_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste perskie muffinki kardamonowo-różane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgezLw78U27kft2RXtJLUC2byDoxhzqZCwkyfkTDOa0sPxLMPANQh2p1vwSBaxdqaHxMwptEYeZFQayf4zWQy4zLfYUSDOpECfbkFACv2u6Q71nRKxG2YG5DO9TWHNCF0Tqh18gMUTJQkI/s1600/muffinki_perskie_mix.jpg" title="perskie muffinki kardamonowo-różane" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ5tLR2ZIBE9-BFkvy88nmCdti1jh7b2Jb4a3l5QvU8p7Sr4ZQmo6U1UMBzjub7zBxVLBVCxCbxgS6Tp6Ly3j7r1Jacr5GyXQVvpDlQ4Mpe-WuneaY1XUrh9LO0kHTBJO8NwG4-1q0D0E/s1600/muffinki_perskie24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste perskie muffinki kardamonowo-różane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ5tLR2ZIBE9-BFkvy88nmCdti1jh7b2Jb4a3l5QvU8p7Sr4ZQmo6U1UMBzjub7zBxVLBVCxCbxgS6Tp6Ly3j7r1Jacr5GyXQVvpDlQ4Mpe-WuneaY1XUrh9LO0kHTBJO8NwG4-1q0D0E/s1600/muffinki_perskie24.jpg" title="perskie muffinki kardamonowo-różane" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM660V4LmuA5KruEl3I2Z8rOphf7G4bUt87twJkDX8JnektRTZLNTg8jEpLWQBMy-j6htfgelVgP6bDdqNjkSXq9arHkXqmafx_yzeMo_TdhL4GeP5zE7ts_JRt254RpZg0D93aTa5-O8/s1600/muffinki_perskie21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste perskie muffinki kardamonowo-różane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM660V4LmuA5KruEl3I2Z8rOphf7G4bUt87twJkDX8JnektRTZLNTg8jEpLWQBMy-j6htfgelVgP6bDdqNjkSXq9arHkXqmafx_yzeMo_TdhL4GeP5zE7ts_JRt254RpZg0D93aTa5-O8/s1600/muffinki_perskie21.jpg" title="perskie muffinki kardamonowo-różane" /></a></div>
<br />
<b>Perskie muffinki kardamonowo-różane: </b><br />
<br />
3 jajka,<br />
3/4 szklanki cukru,<br />
3/4 szklanki jogurtu greckiego,<br />
1/2 szklanki oleju,<br />
1 łyżeczka mielonego kardamonu,<br />
2 łyżki wody różanej lub syropu różanego,<br />
1 i 3/4 szklanki mąki,<br />
3 łyżki mąki kukurydzianej,<br />
2 łyżeczki proszku do pieczenia,<br />
2 łyżki prażonego sezamu<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 205 stopni.<br />
<br />
W misce wymieszać jajka i cukier. Dodać jogurt grecki, olej, wodę/syrop różany i kardamon. Wszystko dokładnie wymieszać.<br />
<br />
W oddzielnej misce wymieszać mąkę, mąkę kukurydzianą i proszek do pieczenia.<br />
<br />
Składniki suche dodać do mokrych w dwóch partiach i wymieszać łyżką tylko do połączenia się składników.<br />
<br />
Foremkę do muffinek z 12 otworami wyłożyć papilotkami lub wysmarować olejem. Nałożyć ciasto i posypać po wierzchu sezamem.<br />
<br />
Piec 10 minut, po czym zmniejszyć temperaturę piekarnika do 180 stopni i piec jeszcze 10-12 minut, aż muffinki urosną i lekko zarumienią się.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhUbJ3CJQamv8I-ZiH343MUyTtEkBV6b_yBde0MMhjA55x25HuFo69gS3WUHcLBGW15FqTloh9KOMWjb_dl-srFF1skr10u14BphH_Pu1cEXatjm4FJg-0RQ1fCL1wfEwiy0zZRbiABvE/s1600/muffinki_perskie5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste perskie muffinki kardamonowo-różane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhUbJ3CJQamv8I-ZiH343MUyTtEkBV6b_yBde0MMhjA55x25HuFo69gS3WUHcLBGW15FqTloh9KOMWjb_dl-srFF1skr10u14BphH_Pu1cEXatjm4FJg-0RQ1fCL1wfEwiy0zZRbiABvE/s1600/muffinki_perskie5.jpg" title="perskie muffinki kardamonowo-różane" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTY8kgni3cMEHv5czQVWcPWHA8g2tQDP1_lnETxEuUNcxah85sGk_ocAZ8NxT5Y6Yd_89b3h45yMQRedbe3omEb68BkUbXB-4bUccGZZjez9sjNtPMt8rL7tCasKlgyXWAPvmpjy8F_x4/s1600/muffinki_perskie17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="puszyste perskie muffinki kardamonowo-różane" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTY8kgni3cMEHv5czQVWcPWHA8g2tQDP1_lnETxEuUNcxah85sGk_ocAZ8NxT5Y6Yd_89b3h45yMQRedbe3omEb68BkUbXB-4bUccGZZjez9sjNtPMt8rL7tCasKlgyXWAPvmpjy8F_x4/s1600/muffinki_perskie17.jpg" title="perskie muffinki kardamonowo-różane" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-67550399048860174102020-02-10T21:04:00.000+01:002020-02-11T14:48:16.912+01:00Kuchnia chińska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizq-m4Kuv1o8c9je_LTheGg93LhTUenB2fFZ-0JxzpHk0e73QoJRmtt03dP7bDUbGpyKXOGu9XLp0UUl6eBUh7TBolCiFhbhafWINGU7HgSoSwR4HYg2Id0rJt78vWrSNVhL3WW9vwWuc/s1600/kuchnia_chinska10_big.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1091" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizq-m4Kuv1o8c9je_LTheGg93LhTUenB2fFZ-0JxzpHk0e73QoJRmtt03dP7bDUbGpyKXOGu9XLp0UUl6eBUh7TBolCiFhbhafWINGU7HgSoSwR4HYg2Id0rJt78vWrSNVhL3WW9vwWuc/s1600/kuchnia_chinska10_big.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
Temat rzeka! Prawie tak monumentalny, jak same <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2020/01/made-in-china.html" target="_blank">Chiny</a>. O kuchni chińskiej można by napisać cały blog, więc ten pojedynczy wpis będzie jedynie moją luźnym sprawozdaniem z tego, co kulinarnie w Chinach udało mi się spróbować i zobaczyć.<br />
<a name='more'></a><br />
Zacznę od chińskiej kultury jedzenia, bo nie sposób o niej nie
wspomnieć. Chińczycy są mistrzami biesiadowania, uwielbiają jeść,
chętnie jedzą poza domem, spotykając przy tej okazji z rodziną,
przyjaciółmi czy partnerami biznesowymi. W Chinach nie jada się
samotnie, w Chinach zawsze jada się w towarzystwie, dzieląc się jedzeniem, stąd okrągłe stoły w
restauracjach, najczęściej na 6-12 osób wyposażone są w szklane,
obrotowe blaty, na których stawia się wszystkie potrawy, by każdy z
współbiesiadników mógł bez problemu po nie sięgnąć. Trzeba być
przygotowanym na radzenie sobie pałeczkami, bo w lokalach często po
prostu nie ma sztućców lub są dosłownie 2-3 komplety, dzięki czemu przez
dwa tygodnie pobytu tam niemal do perfekcji opanowałam tę niełatwą na
początku sztukę. Do posiłków do picia podaje się chińską herbatę -
zieloną lub jaśminową, piwo i zwykle butelkę słodkiego napoju gazowanego
(Cola lub Sprite).<br />
<br />
<div class="moz-signature">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF6vOvCCnsyjnn4iVpzmV0h63u4Q6VUom0oDoffa2FacOIHpTmWHQ8fwBdyZ3YK_u3kUXuyu7A8X0d5b8vI_4KXsO72s9e3dY3_ylgo7MNc98K3Pbj7FHp0s5aAO6B4THXaVZOxvDym-4/s1600/kuchnia_chinska1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF6vOvCCnsyjnn4iVpzmV0h63u4Q6VUom0oDoffa2FacOIHpTmWHQ8fwBdyZ3YK_u3kUXuyu7A8X0d5b8vI_4KXsO72s9e3dY3_ylgo7MNc98K3Pbj7FHp0s5aAO6B4THXaVZOxvDym-4/s1600/kuchnia_chinska1.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpNdYRN8zNn1c3q2rjcYjg-SkZNzJuAncCPOQ_uPt1soe4fCfBe3NLOhh0mTOobuf4pO1VC_m8r3njUnHhrktzyiRl7oo-7_cmrK7BahbMktkvBCUefn3jgSZ-nkXeMnHxKhvhGolwA_w/s1600/kuchnia_chinska7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpNdYRN8zNn1c3q2rjcYjg-SkZNzJuAncCPOQ_uPt1soe4fCfBe3NLOhh0mTOobuf4pO1VC_m8r3njUnHhrktzyiRl7oo-7_cmrK7BahbMktkvBCUefn3jgSZ-nkXeMnHxKhvhGolwA_w/s1600/kuchnia_chinska7.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXTinP3SphkdwfhxkSxv1dHoG8if3rhwgHOvv05MSwunYN1-aydLwtg6ZIhkgHYm0xQ3YA4eAUzSKtVIS5aFrXNB2iyufRUp1nWfr6M8fzjRzBIh8CeVd0CpEv7mD2xX8pQaTlV20Sdfw/s1600/IMG_19992.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXTinP3SphkdwfhxkSxv1dHoG8if3rhwgHOvv05MSwunYN1-aydLwtg6ZIhkgHYm0xQ3YA4eAUzSKtVIS5aFrXNB2iyufRUp1nWfr6M8fzjRzBIh8CeVd0CpEv7mD2xX8pQaTlV20Sdfw/s1600/IMG_19992.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">gruszki chińskie, które rosły w foremkach o kształcie Buddy</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXYZsaqKeg8eQzqzVy8KSC_sBBIGak3g0fBP-85B906QMwRqkHBF5i7w3PmpfwTrqtw7umghHqw6mILJJe9lzlR5q5ym_DVP4A1NXBreF_vDBU9TwA13_C14Te3aUCOJ3zfGHgwxueJB0/s1600/IMG_22692.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXYZsaqKeg8eQzqzVy8KSC_sBBIGak3g0fBP-85B906QMwRqkHBF5i7w3PmpfwTrqtw7umghHqw6mILJJe9lzlR5q5ym_DVP4A1NXBreF_vDBU9TwA13_C14Te3aUCOJ3zfGHgwxueJB0/s1600/IMG_22692.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
Prawdziwa kuchnia chińska ma niewiele wspólnego z daniami i smakami
"od Chińczyka", których można spróbować u nas w kraju. W Pekinie wydawała mi
się niemal mdła i bez smaku, bo w tej prowincji nie używa się wielu
przypraw. Im dalej na południe, tym potrawy były bardziej wyraziste, aż do tych
solidnie pikantnych w Syczuanie i okolicach. W skład każdego posiłku obiadowego wchodziły przynajmniej 3-4 dania główne, kilka przystawek i zupa, więc każdy ma możliwość wybrania coś dla siebie. Co ciekawe zupę w Chinach jada się na końcu, więc nie zawsze wjeżdżała na stół już na początku uczty. Podobnie było z ugotowanym na sypko ryżem, który wbrew powszechnemu przekonaniu Europejczyków, nie jest podstawą diety w każdym regionie Chin i czasem trzeba było poprosić, by przyniesiony był na początku obiadu lub kolacji, razem z daniami głównymi. Prawie każda restauracja serwuje smażonego kurczaka w cieście i sosie słodko-kwaśnym z orzeszkami ziemnymi, wieprzowinę z woka w cebuli i wołowinę w sosie sojowym. Tak samo często na przystawkę pojawiała się duszona <b>kapusta pak-choi</b>, fasolka szparagowa, kalafior i pędy bambusa lub chrupiący korzeń lotosu, czasem smażone grzybki. W Syczuanie jadłam też pyszną, chrupiącą rybę, smażoną w całości w głębokim oleju, podawaną w słodkim sosie chili i czosnkowe krewetki, oba dania doprawione ostrym, regionalnym <b>pieprzem syczuańskim</b>, który łatwo rozpoznać po tym, że po rozgryzieniu na chwilę paraliżuje część twarzy, a na odrętwiałym języku można poczuć kwaśny, cytrusowy smak. <br />
<br /></div>
<div class="moz-signature">
</div>
<div class="moz-signature">
</div>
<div class="moz-signature">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6l16spcG4rYlk0mE76q2r9drL25mTOfSQz7eZFVdP7BO8UM0o6Lc5L_jx67aJI5UHKH5cmB6-z5x1iJEHfLOPYh8waRBpIOXE66JjLTYpnXDsyj7MSXxFGUOo5yulj_n05ipA27ugnPE/s1600/kuchnia_chinska2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6l16spcG4rYlk0mE76q2r9drL25mTOfSQz7eZFVdP7BO8UM0o6Lc5L_jx67aJI5UHKH5cmB6-z5x1iJEHfLOPYh8waRBpIOXE66JjLTYpnXDsyj7MSXxFGUOo5yulj_n05ipA27ugnPE/s1600/kuchnia_chinska2.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIDnQKIUd4JL5P6weFZIt1c6hpiw7oPmCFo5TmVuBheUTYagoi4yLlCVTpkwzeWJgzEnokTUNRMVf0jDE0B5niujD9ZmQ9wMDw5Hd-qICon2fzzQr8WH3NOyNMjMF6dxERGTZ9PZvMyN0/s1600/kuchnia_chinska4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIDnQKIUd4JL5P6weFZIt1c6hpiw7oPmCFo5TmVuBheUTYagoi4yLlCVTpkwzeWJgzEnokTUNRMVf0jDE0B5niujD9ZmQ9wMDw5Hd-qICon2fzzQr8WH3NOyNMjMF6dxERGTZ9PZvMyN0/s1600/kuchnia_chinska4.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhweAG4czfpCZC6T6U_kLHREwi95Uf-Y58z5WOb563qyClywJgERQlCKKUkLDYfVSAz86Yp2896-bBfjMk0XP9JNGcV4A-06dR1em9YIpXrLH-FS1UfqCi3PYocCBDKYr2htVRZ_TAqtwk/s1600/kuchnia_chinska5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhweAG4czfpCZC6T6U_kLHREwi95Uf-Y58z5WOb563qyClywJgERQlCKKUkLDYfVSAz86Yp2896-bBfjMk0XP9JNGcV4A-06dR1em9YIpXrLH-FS1UfqCi3PYocCBDKYr2htVRZ_TAqtwk/s1600/kuchnia_chinska5.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">czerwony pieprz syczuański</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjabJnZ9QbE1Mm__ahA-bJD7VkTcu9RoRrmZ8tclyxfwYIGbQYrO2WLnGZt8FWnwBkmMnLtMcZ0NHXv4WhZwB2E2fnfIZjPPvmWkl6ohyphenhyphen3j4hiKhDpDEv8Oz0SViUzDZ_PSGXkj4Cp8W7k/s1600/IMG_21202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjabJnZ9QbE1Mm__ahA-bJD7VkTcu9RoRrmZ8tclyxfwYIGbQYrO2WLnGZt8FWnwBkmMnLtMcZ0NHXv4WhZwB2E2fnfIZjPPvmWkl6ohyphenhyphen3j4hiKhDpDEv8Oz0SViUzDZ_PSGXkj4Cp8W7k/s1600/IMG_21202.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">ryba po syczuańsku</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Makarony ryżowe, sojowe czy pszenne noodle Chińczycy jadają i na śniadanie i na obiad/kolację. Nigdzie dalej nie ruszają się też bez gotowego kubełka zupy lub makaronu w sosie, które to dania łatwo przyrządzić w drodze, bo dystrybutory z wrzątkiem dostępne są praktycznie wszędzie - w pociągach, na dworcach, czy innych przybytkach użyteczności publicznej. Sama nie odmówiłam sobie przyjemności zjedzenia, wybranej w sklepie na chybił trafił i jak się okazało wściekle ostrej zupki chińskiej podczas podróży szybkim pociągiem :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiB9Q2F4xxFKdLN3tY-5yCertuF1HxAQ04wLEZE8vDzFbdDOsUM0V0wFts-YfV_kAfP7GnJftA_nC5OadefH0kyPZz38UumzVesxAyskzwUHGNd6nn3YKDp6G3h2DptS9zXurAbPnXrGI/s1600/IMG_0454.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="976" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiB9Q2F4xxFKdLN3tY-5yCertuF1HxAQ04wLEZE8vDzFbdDOsUM0V0wFts-YfV_kAfP7GnJftA_nC5OadefH0kyPZz38UumzVesxAyskzwUHGNd6nn3YKDp6G3h2DptS9zXurAbPnXrGI/s1600/IMG_0454.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQOvfsx6Lecx2_ZWn6R9C7i6KQZJ7AzYZxTb_5VOMyx5TTk0bedVzLyOt8xkeThQxhxiXgULkYGn9Ksk18O5gc5N_8JtippACRoGJOs2uQ_8bxqEx19c-poNuPU-l-ylGcSuJUwWJTv5c/s1600/kuchnia_chinska3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="972" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQOvfsx6Lecx2_ZWn6R9C7i6KQZJ7AzYZxTb_5VOMyx5TTk0bedVzLyOt8xkeThQxhxiXgULkYGn9Ksk18O5gc5N_8JtippACRoGJOs2uQ_8bxqEx19c-poNuPU-l-ylGcSuJUwWJTv5c/s1600/kuchnia_chinska3.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKGPpaY8CRhyphenhyphenkGftNl4glrAQgpmzzKBLijGzJ5Na_25x1AUyXczZFnJXNsna3m847CwagboP44Jh5RWeAA7ZJXldhjuqjmOOidyd3_hIXWKJLkhg3PfqBt8x29WW7vMDjC7THGaATE8SY/s1600/kuchnia_chinska6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKGPpaY8CRhyphenhyphenkGftNl4glrAQgpmzzKBLijGzJ5Na_25x1AUyXczZFnJXNsna3m847CwagboP44Jh5RWeAA7ZJXldhjuqjmOOidyd3_hIXWKJLkhg3PfqBt8x29WW7vMDjC7THGaATE8SY/s1600/kuchnia_chinska6.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chińczycy kochają szaszłyki i kandyzowane owoce na patyku</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIbIbILl8NOYwaZOKImq09samoTm3B6MtCmTbOOM5vmmtlxkBiUdneuQhtOXWxeQxIofglgP_neG6QZ_poqQxbdb7tKDN7zs4X0gqC5bDdKZxPOjr4oZGmtkL6Jf-RTdqg1QrBMmYfwXU/s1600/IMG_21302.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIbIbILl8NOYwaZOKImq09samoTm3B6MtCmTbOOM5vmmtlxkBiUdneuQhtOXWxeQxIofglgP_neG6QZ_poqQxbdb7tKDN7zs4X0gqC5bDdKZxPOjr4oZGmtkL6Jf-RTdqg1QrBMmYfwXU/s1600/IMG_21302.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
Chińskie śniadania smakowały mi najbardziej. Niezależnie od tego, czy skusiłam się na <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2012/01/chinskie-bueczki-na-parze-z-pasta-z.html" target="_blank">bułeczki z mąki ryżowej gotowane na parze</a> (nadzienie zawsze było niespodzianką - wytrawne - mięsne lub kapuściane albo słodkie - z pastą z czerwonej <b>fasolki adzuki</b> :)), makaron z warzywami, <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2016/02/chinskie-pierozki-dim-sum.html" target="_blank">mięsne pierożki</a>, bulion z pierożkami wonton i innymi dodatkami, które można było skomponować sobie samemu, kacze jajka gotowane na twardo (można rozpoznać je po zielonej skorupce), smażone w głębokim tłuszczu chrupiące paluszki przypominające hiszpańskie churros, czy mini pączki z mąki ryżowej nadziewane słodką masą z czarnego sezamu (przypominającą masę makową), zawsze wstawałam od stołu zadowolona i najedzona :) Z jednym małym wyjątkiem - z menu śniadaniowego nie byłam w stanie zjeść chińskiego <b>congee</b> - rodzaju ryżowego kleiku gotowanego na wodzie, zupełnie bez smaku, którego nie ratowały żadne dodatki smakowe, z którymi congee bardzo chętnie jadają Chińczycy, np. kawałek gotowanej ryby, szczypiorek, sos sojowy albo jajka.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1xy3fvtF1HG5HT-jV-q2tmRdA01CzJfKxwq_Pwf3kxAmQ8P96gKn2STyscJqNQ4UakjbrIYiMICVUfqhilmf4_A0IafG3tjszlvXz-9o-kYXQiU4zYUHwQDQwbf0eLqUIg5TjQkOzBI0/s1600/IMG_16862.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1xy3fvtF1HG5HT-jV-q2tmRdA01CzJfKxwq_Pwf3kxAmQ8P96gKn2STyscJqNQ4UakjbrIYiMICVUfqhilmf4_A0IafG3tjszlvXz-9o-kYXQiU4zYUHwQDQwbf0eLqUIg5TjQkOzBI0/s1600/IMG_16862.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">chińskie lody o osobliwych smakach</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div class="moz-signature">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8hqQadlEI0NVuDezAPslWI0UxZPQVdiiSYKcYNd9noF1cAM2MmbXsn2Tt7OgA94OeCAk3tVrnxzEPW0QHlBrsLRFJyGT8IFVgansLt2Iu8Xggyl5ccTvEtaLahnZspE0MMrtvAZqjXf8/s1600/IMG_19972.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8hqQadlEI0NVuDezAPslWI0UxZPQVdiiSYKcYNd9noF1cAM2MmbXsn2Tt7OgA94OeCAk3tVrnxzEPW0QHlBrsLRFJyGT8IFVgansLt2Iu8Xggyl5ccTvEtaLahnZspE0MMrtvAZqjXf8/s1600/IMG_19972.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<div class="moz-signature">
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIkN1A_T9h9yKBO0NlyY9e3PH6oYTeHCy9clSXCcYbKoA0ibSwO0YiH-3OtiPy3p5Pi_kX_rkamAs549eX3AI01NtmAFnUNG2fFJVApVEJM1rY7RJSPZl7U2o9bAM-d7SAC5yBXMu8viU/s1600/IMG_24612.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIkN1A_T9h9yKBO0NlyY9e3PH6oYTeHCy9clSXCcYbKoA0ibSwO0YiH-3OtiPy3p5Pi_kX_rkamAs549eX3AI01NtmAFnUNG2fFJVApVEJM1rY7RJSPZl7U2o9bAM-d7SAC5yBXMu8viU/s1600/IMG_24612.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">ciastka księżycowe</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<h4 style="text-align: center;">
STULETNIE JAJA</h4>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibx9X4butV7IASGcIL0F6Nk726PZ-0g-FnN5qs8hQi6K5P8tPUMOgvkK_o_LlBxiBe3jzEQpW4gamRShOOX6MySfFd2S3b-rZB3Xe7fFh8_STDsFOSFTXOb6aTN4c_YjvMLHiBYQSkAac/s1600/IMG_25072.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibx9X4butV7IASGcIL0F6Nk726PZ-0g-FnN5qs8hQi6K5P8tPUMOgvkK_o_LlBxiBe3jzEQpW4gamRShOOX6MySfFd2S3b-rZB3Xe7fFh8_STDsFOSFTXOb6aTN4c_YjvMLHiBYQSkAac/s1600/IMG_25072.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
Wierzcie lub nie, ale od congee bardziej smakowały mi <b>stuletnie jaja</b> :) Jadąc do Chin nie spodziewałam się nawet, że uda mi się ich spróbować, będąc przekonana, że i tam jest to raczej ciekawostka kulinarna dla koneserów. Okazało się jednak, że w Szanghaju stuletnie jaja serwowane są w codziennym śniadaniowym menu. Nie będę ściemniać - wyglądają koszmarnie i mało zachęcająco, strasząc ciemnym, galaretowatym białkiem i co gorsza zielonkawo-brązowym, półpłynnym żółtkiem. Rzeczywiście wyglądają jakby miały co najmniej 100 lat, chociaż naprawdę proces ich wytwarzania zajmuje co najwyżej od kilku tygodni do kilku miesięcy. Ugotowane wstępnie na twardo, leżakują przez ten czas w specjalnym naczyniu wypełnionym mieszanką gliny, niegaszonego wapna, słomy i łusek ryżowych oraz herbaty. Dochodzi do procesu gaszenia wapna, nagrzewania i stygnięcia jajek, dzięki czemu zmieniają swoją normalną na tę dość osobliwą postać. Wbrew pozorom nie mają zapachu zepsutego jajka - wydawało mi się, że pachną delikatniej nawet od jajka na świeżo ugotowanego na twardo. A kiedy już uda się przezwyciężyć naturalną odrazę, oszukać wzrok i mózg, można przekonać się, że i smakują nie najgorzej :) Sama będąc wielbicielką jajek z majonezem, porównałabym je właśnie do takiego kremowego, jajeczno-majonezowego smaku z nutką sosu sojowego.<br />
<br />
Dużo gorzej pachniało popularne również w Chinach czarne, sfermentowane tofu, nazywane też trafnie "śmierdzącym tofu". Temu zapachowi blisko już do najobrzydliwiej śmierdzącego owocu świata, czyli duriana.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK_ZEyWOBlioHDUeVv7tR8NprZm5861hb_YLA5yi_p0WWPkFSoCdT2jmvM6scqFku7__Stj7TYYBhAe3RMpOJyE2T5183f6F8KZCaFfWIjCk-ug5PabWQ0Y1roqy8bHzfshpMDCcrJgQU/s1600/IMG_25132.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK_ZEyWOBlioHDUeVv7tR8NprZm5861hb_YLA5yi_p0WWPkFSoCdT2jmvM6scqFku7__Stj7TYYBhAe3RMpOJyE2T5183f6F8KZCaFfWIjCk-ug5PabWQ0Y1roqy8bHzfshpMDCcrJgQU/s1600/IMG_25132.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">moje szanghajskie śniadanie :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfbEJhmNJ9Hq2PSmbRWb3SkYNYvmQ6fWYc-kKIX69t9COM0fIBMXxa1Vxa2HGXRU6xknPzTa1ktYOzLIyRfNtCH1h_kzy_sTud6j6db0jaexspEsYjmZpZiCcmxUnlMh2I9OG23OlKdY/s1600/IMG_19982.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfbEJhmNJ9Hq2PSmbRWb3SkYNYvmQ6fWYc-kKIX69t9COM0fIBMXxa1Vxa2HGXRU6xknPzTa1ktYOzLIyRfNtCH1h_kzy_sTud6j6db0jaexspEsYjmZpZiCcmxUnlMh2I9OG23OlKdY/s1600/IMG_19982.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">po prawej fermentowane "śmierdzące tofu"</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb-QeRfMrHJ1TTKCtodsquoGrUr8N7tIwYpwo1OGKZXOEDFi6OUaiz54WXRtVajwmmZtoBA9Es90Mb4x4MUqZdW5qR-4Loz9mKFpQIkTIknpUn2lbO_tEEUeNmiN6Z3tJ6g__qC2LGY74/s1600/IMG_0290.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="365" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb-QeRfMrHJ1TTKCtodsquoGrUr8N7tIwYpwo1OGKZXOEDFi6OUaiz54WXRtVajwmmZtoBA9Es90Mb4x4MUqZdW5qR-4Loz9mKFpQIkTIknpUn2lbO_tEEUeNmiN6Z3tJ6g__qC2LGY74/s1600/IMG_0290.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">kurze łapki - prawdziwy chiński przysmak</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<h4 style="text-align: center;">
KACZKA PO PEKIŃSKU</h4>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxcBZueD13Gn9g3ibuCRTn5xdaojBocHeG18-6fNIz779Hv3QjVQVGI4v78Sk4uSzTHGFzXnFxRb3wOL6sk1XPgS3c9o8lh2PbfsMx9rRmJgr77IEaztzH7si5_ooQe80YIVicDJfvM2c/s1600/IMG_17322.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxcBZueD13Gn9g3ibuCRTn5xdaojBocHeG18-6fNIz779Hv3QjVQVGI4v78Sk4uSzTHGFzXnFxRb3wOL6sk1XPgS3c9o8lh2PbfsMx9rRmJgr77IEaztzH7si5_ooQe80YIVicDJfvM2c/s1600/IMG_17322.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
Będąc w Pekinie i okolicach nie można nie spróbować <b>kaczki po pekińsku</b>. Chińczycy są bardzo dumni z tego słynnego na cały świat dania i serwowanie kaczki po pekińsku w specjalizujących się w tym wielu restauracjach to prawdziwy show. Szef kuchni wychodzi na środek restauracji, by na oczach gości zaprezentować i wprawnymi ruchami tasaka pokroić w cieniutkie plasterki upieczoną kaczkę. Do mięsa podawane są małe, cieniutkie, pszenne, naleśnikowe placki, pokrojone w słupki ogórek i cebulka dymka oraz ciemny <b>sos Tian Mian Jiang</b>. Swój ciemnobursztynowy kolor i chrupiącą skórkę kaczka zawdzięcza glazurze z syropu maltozowego. Wcześniej skóra oddzielona jest od tłuszczu poprzez wpompowanie pod jej powierzchnię powietrza. Po zamarynowaniu i wyschnięciu mięsa, kaczka pieczona jest w piecu opalanym drewnem z drzewa brzoskwiniowego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8KfR37tMvUCTIES9FSEohjXd9a0IymwUC3YXn86ivZeTtxKh1oSdjVBATz_iQ9I02XwIEuUn00j69BzJjlaQjhYHBN6NM84PxxFZAQxpmWp0H0_HEXHuupm4KLZmbAWG5km-KPLf13-E/s1600/IMG_17352.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8KfR37tMvUCTIES9FSEohjXd9a0IymwUC3YXn86ivZeTtxKh1oSdjVBATz_iQ9I02XwIEuUn00j69BzJjlaQjhYHBN6NM84PxxFZAQxpmWp0H0_HEXHuupm4KLZmbAWG5km-KPLf13-E/s1600/IMG_17352.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM0zqtheABUChwsxj_z8GB0WIJGFSDJ0EKKkSsqMCZC0BPsnkU74Un_lB-m3URqx3PWj1t_Sbv-LRMHS5rQUy939foh4NYresbDZTXVCFLKdeq99142GuahvBZDbMp1f2jUdmSLJ3Zllg/s1600/kaczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="484" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM0zqtheABUChwsxj_z8GB0WIJGFSDJ0EKKkSsqMCZC0BPsnkU74Un_lB-m3URqx3PWj1t_Sbv-LRMHS5rQUy939foh4NYresbDZTXVCFLKdeq99142GuahvBZDbMp1f2jUdmSLJ3Zllg/s1600/kaczka.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<h4 style="text-align: center;">
PIEROŻKI</h4>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGxxPlcEK9qubt8KGf7EZbJpOcm_icRVbGNnvSrSOi1q_0YOPcNWjP2KAG1EQv-nYo7I7BSqkaMydBUjbmfUx5RzC8FmSpvhczXgaKXUYrZUg8h0OzJOW3DzjPTBZKIbOLW0TWPPiz_ok/s1600/IMG_19272.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGxxPlcEK9qubt8KGf7EZbJpOcm_icRVbGNnvSrSOi1q_0YOPcNWjP2KAG1EQv-nYo7I7BSqkaMydBUjbmfUx5RzC8FmSpvhczXgaKXUYrZUg8h0OzJOW3DzjPTBZKIbOLW0TWPPiz_ok/s1600/IMG_19272.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
To co niewątpliwie najmocniej łączy nas z Chińczykami to uwielbienie do wszelkiego rodzaju pierożków. <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2016/02/chinskie-pierozki-dim-sum.html" target="_blank">Chińskie pierożki</a>, które należą do rodzaju dań-przekąsek, nazywanych ogólnie<b> dim sum</b>, zwykle gotowane są na parze i podawane w bambusowych parowarach. Najbardziej popularne są na północy Chin i w Xi'an i okolicach i to tam właśnie najlepiej wybrać się na pierożkową ucztę. Tradycja takich uczt wiąże się z legendą związaną z wizytą cesarzowej Cixi, którą podobno ugoszczono tam 200 rodzajami pierożków! Dziś restauracje w Xi'an nie serwują ich aż tyle, ale jest w czym wybierać. Do tego są to też uczty dla oczu, bo pierożki w zależności od nadzienia mają różne, czasem zupełnie fantazyjne kształty i kolory. I tak np. pierożki z mięsem kaczki wyglądają jak małe, żółte kaczuszki, pierożki z kapustą są zielone i uformowane na kształt kapusty pak choi, te z wieprzowiną przypominają świnki, a nadziewane farszem z korzenia lotosu wyglądają jak jego ażurowy w przekroju plasterek. Do maczania pierożków samodzielnie komponuje się sos, mieszając musztardę z sosem sojowym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3IpX2NSXF4ov8ej-H3I-XIjhdaqcF9GcZm-jX0Sui1gvlbz8tsl_P3iU-4GIEohaMWykSBy_VdTMz-UdLuVvcPEl-rmc55dkQs1EjlMI6Hdjj6i5szX3xK0zcvgB6qe7IzZnCTWrkQRY/s1600/pierozki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="973" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3IpX2NSXF4ov8ej-H3I-XIjhdaqcF9GcZm-jX0Sui1gvlbz8tsl_P3iU-4GIEohaMWykSBy_VdTMz-UdLuVvcPEl-rmc55dkQs1EjlMI6Hdjj6i5szX3xK0zcvgB6qe7IzZnCTWrkQRY/s1600/pierozki.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs7_JslVG89yZbtgZLIzvGjAr4isu4pGcWMNpIXi0NqU6t-MHfhxwNGLMerkVnxS8A775juIenQAi1N68aN1w9aGYelIxfHuNypazvujWb6x7oPZDS-34rtbC56B4N4j24408VDaqKy50/s1600/IMG_19342.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs7_JslVG89yZbtgZLIzvGjAr4isu4pGcWMNpIXi0NqU6t-MHfhxwNGLMerkVnxS8A775juIenQAi1N68aN1w9aGYelIxfHuNypazvujWb6x7oPZDS-34rtbC56B4N4j24408VDaqKy50/s1600/IMG_19342.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">pierożki z kapustą i pierożki "świnki" z wieprzowiną :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBOe946qc0vT8OgjQRmZFstzj9GtFsyIONynSQRH2ABKj_vRkPMjgLMKTKsM9hEa_AlJKBtOE0f1Xb34MyFXD3DWlROnENY-5yuqy6xvpQjOQP01BW-OizS4rmJmm-QSjVHtFWl-EG5D0/s1600/IMG_19282.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBOe946qc0vT8OgjQRmZFstzj9GtFsyIONynSQRH2ABKj_vRkPMjgLMKTKsM9hEa_AlJKBtOE0f1Xb34MyFXD3DWlROnENY-5yuqy6xvpQjOQP01BW-OizS4rmJmm-QSjVHtFWl-EG5D0/s1600/IMG_19282.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvd1_xwmrPuFVKmuIthfvummkBqVFFQK8o_FUfJEjFziv-mNmbmxJBGwGMKJyAMVQp14nSG5l_jnFOUlHmnasDAA-VaOXOTGuMqFONWNkzUCtbtlPGfAUXPkLFZFb8fiDMTFp9GyzuMtg/s1600/IMG_19332.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="kuchnia chińska - kulinarna relacja z podróży" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvd1_xwmrPuFVKmuIthfvummkBqVFFQK8o_FUfJEjFziv-mNmbmxJBGwGMKJyAMVQp14nSG5l_jnFOUlHmnasDAA-VaOXOTGuMqFONWNkzUCtbtlPGfAUXPkLFZFb8fiDMTFp9GyzuMtg/s1600/IMG_19332.jpg" title="kuchnia chińska" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">pierożki z kaczką</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br /></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-80746374967091518802020-01-30T20:24:00.001+01:002020-02-11T20:49:25.048+01:00Made in China<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKWKHn5taQalZhOin5duKo1VsyFT9TWsJ8fG7G3nxmpdlGksgmrPOJERlTxyqJjRdjGyLynn2PyBI3XQx9fe3ze9k7ekpgj2hVxcDnoQ9mX7YnpyTTxASuEwd22PeoZiTMYVbKUFi5Pd0/s1600/IMG_21412.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKWKHn5taQalZhOin5duKo1VsyFT9TWsJ8fG7G3nxmpdlGksgmrPOJERlTxyqJjRdjGyLynn2PyBI3XQx9fe3ze9k7ekpgj2hVxcDnoQ9mX7YnpyTTxASuEwd22PeoZiTMYVbKUFi5Pd0/s1600/IMG_21412.jpg" title="made in china" /></a></div>
<br />
Przed kilkoma dniami rozpoczął się Chiński Nowy Rok - Rok Szczura. To dobra okazja, żeby opowiedzieć Wam o mojej jesiennej wyprawie do Chin :) Nie będę oszukiwać, że miała być to moja podróż marzeń, planowana od dawna i wyczekiwana, bo tak nie było. Od zawsze moja fascynacja Azją biegła raczej w stronę dawnych Indochin, trochę dzikich, pełnych bujnej roślinności i cudownych, nieskażonych jeszcze zachodnią cywilizacją mieszkańców. Do przewidywalnych, jak mi się wydawało i obciążonych stereotypami Chin podchodziłam trochę jak pies do jeża, zawsze omijając ten kierunek na mapie i odkładając na później. Jednak chęć obejrzenia na własne oczy takich cudów świata jak Terakotowa Armia, Chiński Mur czy Zakazane Miasto zwyciężyły i w październiku, dokładnie w dniu swoich urodzin, wyruszyłam do Chin :)<br />
<a name='more'></a><br />
Jak zwykle szybko przekonałam się, że nigdy nie warto wierzyć stereotypom, a do Chin trzeba pojechać, żeby przekonać się jakie są naprawdę. Na pewno nie jest to najpiękniejsze miejsce, jakie widziałam, bo współczesny Pekin i inne miasta, szczególnie te robotnicze, surowe, przepełnione monumentalnymi osiedlami z szarymi, ponad 30-piętrowymi blokami, budowanymi tak blisko siebie, że sąsiedzi bez problemu zaglądają sobie do okien, na pierwszy rzut oka sprawiają dość przygnębiające wrażenie. Monumentalne, to dobre słowo opisujące całe Chiny, biorąc pod uwagę powierzchnię kraju, odległości pomiędzy prowincjami i liczbę mieszkających tam ludzi. Nie raz można poczuć się jak malutki człowieczek, zwiedzając kilkumilionowe miasta, które jednak w chińskiej skali są zbyt małe, by zamieszczać je na mapie albo budynek Shanghai Tower, który byłby w stanie pomieścić wszystkich mieszkańców miejscowości w której mieszkam :) Chińskie dworce kolejowe i autobusowe wyglądają jak europejskie lotniska, a każde, nawet najmniejsze i mało znaczące wydarzenie urasta do rangi imprezy masowej. Wystarczy więc chwila, by w dowolnym miejscu publicznym dosłownie utonąć w tłumie rozpychających się łokciami Chińczyków.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgDO_rQwFhgqBrftfSFmZrqGrsymhUv6vPbfVhxAqRPREWTgJohq1EizNaccsDfwZjaLzUHFYKGo5Vm1dMnsPWtDtNxBC0MSs4MqZtxUG7T1ks-gPy9ZJY5e5db36D9EQe8vIg8v612jg/s1600/chiny_mix1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="973" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgDO_rQwFhgqBrftfSFmZrqGrsymhUv6vPbfVhxAqRPREWTgJohq1EizNaccsDfwZjaLzUHFYKGo5Vm1dMnsPWtDtNxBC0MSs4MqZtxUG7T1ks-gPy9ZJY5e5db36D9EQe8vIg8v612jg/s1600/chiny_mix1.jpg" title="made in china" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY342USdyUQVebh5sblmICvT7gLtMPH6nYUwT-mUFJNryTrMvRGUHFJHSz8aiZkNU5R_TP9tPwY7OT9nvlH79FcI_7EglgWB_7L4azOEZHO3BqACH-Xaju4JoLhZVM4OVF7b10Jx4KYdY/s1600/IMG_17792.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY342USdyUQVebh5sblmICvT7gLtMPH6nYUwT-mUFJNryTrMvRGUHFJHSz8aiZkNU5R_TP9tPwY7OT9nvlH79FcI_7EglgWB_7L4azOEZHO3BqACH-Xaju4JoLhZVM4OVF7b10Jx4KYdY/s1600/IMG_17792.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pekin, Zakazane Miasto</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqFpE5l_4J11dH3j9f-5UveZ-Aopx9noT853E-SGU4NOynWSR_BCQDttVEw29vBynFK-I3NoxtoNyq5wDa2VMAUSEsjc1L2uUgE4n8rOGYId6XzuS1i5xMe1eYbsIVuYfj-Nnu5Pk2Usw/s1600/IMG_0136.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqFpE5l_4J11dH3j9f-5UveZ-Aopx9noT853E-SGU4NOynWSR_BCQDttVEw29vBynFK-I3NoxtoNyq5wDa2VMAUSEsjc1L2uUgE4n8rOGYId6XzuS1i5xMe1eYbsIVuYfj-Nnu5Pk2Usw/s1600/IMG_0136.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">na okres jesienno-zimowy chińskie skutery wyposażane są w ciepłe, pikowane kurteczki-ochraniacze :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
W Chinach na każdym kroku widać ogromny postęp i tępo zmian. Opowieści o biednym,
zacofanym, komunistycznym kraju trzeciego świata, jakie słyszałam
jeszcze kilka lat temu od odwiedzających Chiny znajomych, nijak miały
się do tego, co widziałam tam teraz. Ogromne środki przeznaczane w
ostatnich latach na ekologię i walkę z zanieczyszczeniem środowiska
sprawiają, że nawet słynny chiński smog prawdopodobnie też będzie
wkrótce tylko stereotypem, bo Pekin już przestał być najbardziej
zanieczyszczonym miastem na świecie. Zamiast smogu częściej napotkać
można w miastach samochody elektryczne (łatwo rozpoznać je na drodze po zielonych
rejestracjach) i cichutkie elektryczne skutery (spalinowe są zabronione), a także
osławione rowery. Nasze pendolino może schować się przy chińskiej
szybkiej kolei (tzw. bullet trains, rozwijające prędkość do 400 km/h), a nowoczesne, prawdziwie
futurystyczne dzielnice Szanghaju i Pekinu dorównują tym nowojorskim.
Chiny to też najczystsze i najbardziej uporządkowane miejsce, jakie widziałam w Azji. Co ciekawe - Chińczycy kochają iluminacje świetlne. Każde szanujące się miasto,
niezależnie od wielkości, zamożności, czy liczby mieszkańców po zmroku
rozbłyska feerią kolorowych świateł i efektów świetlnych na budynkach,
mostach, murach czy bulwarach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqUAIZCNTaBrnJl0YFQsQSy5MI5hUx0HvtlXJmtdtkpaRB3q4ysj6-R5Kem2uRN6dBTmUPZas7VPhFkpcdM6RxJi9vXt1IEAH9sl_xq_aeimd9HK9KUgGqv0sAc2uLTKwWwicYcwArlYg/s1600/chiny_mix2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="974" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqUAIZCNTaBrnJl0YFQsQSy5MI5hUx0HvtlXJmtdtkpaRB3q4ysj6-R5Kem2uRN6dBTmUPZas7VPhFkpcdM6RxJi9vXt1IEAH9sl_xq_aeimd9HK9KUgGqv0sAc2uLTKwWwicYcwArlYg/s1600/chiny_mix2.jpg" title="made in china" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6dok4vKkJwgHByDJwPfz_pVuDz-CvK1hmyvS6ZHy6Yl_gKaDtIQuiSX51ckS5Md6nt4ga58RbNxNIQB7Sy10autY1TOf-taXdIzWX8dhwERWi01e1iVJ-_DAxAQQhEItHu1bHnBwvJws/s1600/IMG_16252.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6dok4vKkJwgHByDJwPfz_pVuDz-CvK1hmyvS6ZHy6Yl_gKaDtIQuiSX51ckS5Md6nt4ga58RbNxNIQB7Sy10autY1TOf-taXdIzWX8dhwERWi01e1iVJ-_DAxAQQhEItHu1bHnBwvJws/s1600/IMG_16252.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">jedna z wielu popularnych w Chinach wypożyczalni strojów z czasów cesarskich</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxXgmInRcycldysVc_9d4iS0U3wGz_VgIRZmFBAQg_7zjzfVHj5b4_hKUFB9f5y9CFmhOEv-bOokTJFtLq1rkb_k0KZKSJeNaEX3KhBLY3rTPeYxSajPOK3KsEOLemx0rM3oAnw5KiBhY/s1600/IMG_16632.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxXgmInRcycldysVc_9d4iS0U3wGz_VgIRZmFBAQg_7zjzfVHj5b4_hKUFB9f5y9CFmhOEv-bOokTJFtLq1rkb_k0KZKSJeNaEX3KhBLY3rTPeYxSajPOK3KsEOLemx0rM3oAnw5KiBhY/s1600/IMG_16632.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marmurowa Łódź cesarzowej Cixi na jeziorze Kunming</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Planując wyprawę do Chin trzeba wziąć pod uwagę, że na miejscu niemal nikt nie mówi po angielsku ani w żadnym innym europejskim języku. Trudno dogadać się nawet na lotnisku i w hotelach, bo na najprostsze wyrazy, które zdawałoby się, kojarzone są w każdym zakątku globu, Chińczycy rozkładają ręce :) Są samowystarczalni i samodzielni nawet w kwestii internetu, mając własne przeglądarki, komunikatory i media społecznościowe (ściśle kontrolowane przez państwo), a znany nam pakiet Google, Facebook czy Instagram po prostu nie działa, więc trzeba przygotować się na przymusowe odcięcie od świata na czas pobytu tam, o ile wcześniej nie wykupi się dostępu do sieci VPN (choć i ta nie zawsze działa) :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-tx_kfNtVYet6_7a6yNaN3WANLI-C-ltgxAOuhgB_n4KjSalr66_pJvyWo0PRF2f64hURYkL2s-UrVaaryQRGJw9cVjeWKTA69ikYFEKIUlL8lWWBpokFvu6nOkTYY4-69qSh-nrT3L4/s1600/chiny_mix3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="974" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-tx_kfNtVYet6_7a6yNaN3WANLI-C-ltgxAOuhgB_n4KjSalr66_pJvyWo0PRF2f64hURYkL2s-UrVaaryQRGJw9cVjeWKTA69ikYFEKIUlL8lWWBpokFvu6nOkTYY4-69qSh-nrT3L4/s1600/chiny_mix3.jpg" title="made in china" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYJih0UcDW2x3-iwIad4RPj36w2tGW_isG8qXRHtnTnxrv5eE_WBvPQ51IPfMFAcnAnil2VKLAGS8uOYWGd3pct9JNv_81u3-5U2zyVAUgqgpTn1bVPxpEnTx7ogq1lxDtqDCaxxycwjM/s1600/IMG_20552.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYJih0UcDW2x3-iwIad4RPj36w2tGW_isG8qXRHtnTnxrv5eE_WBvPQ51IPfMFAcnAnil2VKLAGS8uOYWGd3pct9JNv_81u3-5U2zyVAUgqgpTn1bVPxpEnTx7ogq1lxDtqDCaxxycwjM/s1600/IMG_20552.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chengdu, Rezerwat Pandy Wielkiej</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSls_BwID4v_pYdC1Nqt5eG56dzAtOg4oA84QAoJPNmP3VCVwaf1Y4Y4kxX0xYErEQ7BEMvTiwiQoyaFDFoEhPycfhcdr6lTd0wH9hje2Pmj30aRU33vIhTqKAT5tU-2TRoehjGl1znVo/s1600/IMG_17642.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSls_BwID4v_pYdC1Nqt5eG56dzAtOg4oA84QAoJPNmP3VCVwaf1Y4Y4kxX0xYErEQ7BEMvTiwiQoyaFDFoEhPycfhcdr6lTd0wH9hje2Pmj30aRU33vIhTqKAT5tU-2TRoehjGl1znVo/s1600/IMG_17642.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pekin, Plac Tian'anmen</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Obok współczesnych Chin, nie zawsze ładnych i
zrozumiałych dla Europejczyka, kryją się perełki przeszłości, dla
których głównie tam się wybrałam. Koniecznie trzeba zobaczyć starą część
Pekinu czy Szanghaju, często z zachowaną piękną, drewnianą zabudową,
<b>hutongami</b> i społecznością żyjącą jeszcze swoim dawnym rytmem (nie dziwi
nikogo np. widok starszych ludzi paradujących po ulicach w piżamach, czy
gimnastykujących się na chodniku lub w parkach). I oczywiście zabytki
Chin cesarskich - okazałe <b>Zakazane Miasto</b>, <b>Świątynię Nieba</b>, czy <b>Pałac Letni</b> z jego ogrodami i sztucznym jeziorem Kunming,
który swoim spokojem, niesamowitą atmosferą, pięknymi pawilonami i
urokliwymi zakątkami szczególnie podbił moje serce. Jeżeli ktoś szuka reliktów
przeszłości, warto wybrać się przynajmniej do jednego z historycznych
miasteczek, takich jak <b>Wuzhen</b> czy <b>Tongli</b>, które funkcjonują na
zasadzie żyjącego skansenu z oryginalną zabudową, maleńkimi muzeami i
mieszkającymi na miejscu rękodzielnikami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3K4i63TAvPPL_H53YumLAxB2omt2FCOWUbmxXdwNtn6yF5waAScwEo7VgtJXknnntbwuR-xmT6PemIOCKRclWoS4rl_GyqJf1yk5UF6mWvM32anCo52fMUDXOYDMN9NXGqaMsG_3LAEE/s1600/chiny_mix4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="973" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3K4i63TAvPPL_H53YumLAxB2omt2FCOWUbmxXdwNtn6yF5waAScwEo7VgtJXknnntbwuR-xmT6PemIOCKRclWoS4rl_GyqJf1yk5UF6mWvM32anCo52fMUDXOYDMN9NXGqaMsG_3LAEE/s1600/chiny_mix4.jpg" title="made in china" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8evGXUBLKsqq-hmqXW0smoqPuV4VaLsnFjyvLB4h_kS3XP9b_zltW2N2mU4ihYPQvz4pZJceKCn6vRp_RL6drTeoIWivCIGZhKRWa5xnjP13OCzUyf1hugKBYRSxDvzFXfa4nhrFKOkk/s1600/IMG_16122.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8evGXUBLKsqq-hmqXW0smoqPuV4VaLsnFjyvLB4h_kS3XP9b_zltW2N2mU4ihYPQvz4pZJceKCn6vRp_RL6drTeoIWivCIGZhKRWa5xnjP13OCzUyf1hugKBYRSxDvzFXfa4nhrFKOkk/s1600/IMG_16122.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pekin, Pałac Letni</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFjT_gvFLcnu5_hsiSsL8PGF5M-93c1RkXZsuH-CoOl1kqde51Yhatpk_x2SttDUUnPGqb2OCCPEw9r8bOvWnvGXLVcwTN757QV3YaMGTZ0UP1osIIntygqix65CbQ3acsfO-1lPtFykQ/s1600/IMG_21562.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFjT_gvFLcnu5_hsiSsL8PGF5M-93c1RkXZsuH-CoOl1kqde51Yhatpk_x2SttDUUnPGqb2OCCPEw9r8bOvWnvGXLVcwTN757QV3YaMGTZ0UP1osIIntygqix65CbQ3acsfO-1lPtFykQ/s1600/IMG_21562.jpg" title="made in china" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>Terakotowa Armia</b> odnaleziona w grobowcu pierwszego chińskiego cesarza w okolicach
Xi'an była moim celem numer jeden tej wyprawy. Widok morza glinianych figur
naturalnej wielkości ze zindywidualizowanymi rysami twarzy, ustawionych w
szyku bojowym robi piorunujące wrażenie. Tym większe, kiedy ma się świadomość, że dzieło to ma ponad 2200 lat! Koniecznie trzeba to zobaczyć będąc w Chinach, tak jak i samo miasto
Xi'an, bardzo ciekawe, z zabytkowymi, monumentalnymi murami miejskimi,
meczetem i wspaniałą dzielnicą muzułmańską. Innym punktem obowiązkowym jest oczywiście <b>Wielki Mur Chiński</b>. I choć wiadomo, że część muru udostępniona dla turystów w okolicach Pekinu jest pięknie odrestaurowana i odczyszczona i nie zawsze wygląda to tak samo na jego innych odcinkach, to nie sposób odmówić sobie przyjemności bycia tam i doświadczenia dawnej potęgi muru. A przy okazji można zgubić kilka kilogramów, wspinając się po super stromych i nierównych kamiennych stopniach ;)<br />
<div class="moz-signature">
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3PWXOt48frA2aYBXeabb21q15WX2shdUYMWxMF93C8ZR4UjzLiZXxl6lQXFMtGVYWcT38pasy5-MOGz_vT43pX1Tp79o9m3HM0vgR9dYHu3p9u4Y5jAKSuHOEW_YWT5mE8WUSgNHo2KU/s1600/IMG_19022.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3PWXOt48frA2aYBXeabb21q15WX2shdUYMWxMF93C8ZR4UjzLiZXxl6lQXFMtGVYWcT38pasy5-MOGz_vT43pX1Tp79o9m3HM0vgR9dYHu3p9u4Y5jAKSuHOEW_YWT5mE8WUSgNHo2KU/s1600/IMG_19022.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Xi'an, Terakotowa Armia</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div class="moz-signature">
</div>
<div class="moz-signature">
</div>
<div class="moz-signature">
<div style="text-align: center;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbqKBaU8_IJpFrYaP1UHai8atM4gIK6mjr0W5R-QQb56KWKD7ZzjaKKFHyqMiI2FQbTJQhk8rG5sUGnGgOlSp4pwdyU4uMaMUDYrN7js3DnYnyTFpIcKEiTwGr8Hg38oEQOQcQj_OGb2g/s1600/IMG_0124.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="990" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbqKBaU8_IJpFrYaP1UHai8atM4gIK6mjr0W5R-QQb56KWKD7ZzjaKKFHyqMiI2FQbTJQhk8rG5sUGnGgOlSp4pwdyU4uMaMUDYrN7js3DnYnyTFpIcKEiTwGr8Hg38oEQOQcQj_OGb2g/s1600/IMG_0124.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wielki Mur Chiński</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxWdnNnZwyW5AfKscYsDYETNtm3hGTEWcrCyS7CteDYy8J879FI7BcXBweWyP4eqAXXFws3dFmP4Nsh3quoDZwFLJBpPQQS43aNxtzf_ipHfuP9N5j8OtE0QdvG9GSZZVzp7FlcE7DMM0/s1600/IMG_0507.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxWdnNnZwyW5AfKscYsDYETNtm3hGTEWcrCyS7CteDYy8J879FI7BcXBweWyP4eqAXXFws3dFmP4Nsh3quoDZwFLJBpPQQS43aNxtzf_ipHfuP9N5j8OtE0QdvG9GSZZVzp7FlcE7DMM0/s1600/IMG_0507.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">segregacja śmieci po chińsku</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
Zaraz po zabytkach i kulturze, najbardziej kręci mnie przyroda odwiedzanego
kraju. W Chinach co prawda nie tak bujna i egzotyczna, jak na południu
Azji, ale też piękna i swoją potęgą wyraźnie pokazująca, kto tu naprawdę
rządzi. Takie wrażenie miałam oglądając <b>rzekę Jangcy</b> i jej przełomy.
Jeżeli ktoś będzie miał okazję być w Syczuanie, warto na własne oczy
przyjrzeć się żywemu symbolowi Chin i odwiedzić <b>Rezerwat Pandy Wielkiej w
Chengdu</b>. Gdyby nie ograniczenia czasowe, chętnie spędziłabym tam cały
dzień, godzinami przyglądając się, jak te rozkoszne misie, do złudzenia
przypominające ogromne, pluszowe zabawki, wylegują się na drewnianych
tarasach, często w mocno zaskakujących pozach, zwinnie wspinają się na
wysokie drzewa, czy obgryzają pędy bambusa. Przy odrobinie szczęścia
można zobaczyć pandzie noworodki lub niemowlęta, a także mieszkające w
tym samym rezerwacie, towarzyskie pandy rude (te z kolei z wyglądu
przypominają szopy).<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnLYablt-JeZ8eoGWMuEfZZwWFQcX1oH1wa0WCEh_dIIyD-cd5ZQfdL7t_6vL-jlVKwkNalUdF5CCcnKpvqJJlXW-nwW7nwg26jB6nZK9LnXN898HkRiXM7kfzaZINldCwrunj19KjS1E/s1600/IMG_23382.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnLYablt-JeZ8eoGWMuEfZZwWFQcX1oH1wa0WCEh_dIIyD-cd5ZQfdL7t_6vL-jlVKwkNalUdF5CCcnKpvqJJlXW-nwW7nwg26jB6nZK9LnXN898HkRiXM7kfzaZINldCwrunj19KjS1E/s1600/IMG_23382.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wuzhen</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3jFBMKGLHNXk71MtukhCwR5oqKQCH-v1dg8yBtJ3WEc24qdShGLsUC6qe4WMngmeWMg9b0JYjIXZ2ucp7mryplsaAnwOBYL7N7iqHeqeoPkHoWNUMc6qOSMsioZ7st6-MVDanhC-XKIU/s1600/IMG_20432.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3jFBMKGLHNXk71MtukhCwR5oqKQCH-v1dg8yBtJ3WEc24qdShGLsUC6qe4WMngmeWMg9b0JYjIXZ2ucp7mryplsaAnwOBYL7N7iqHeqeoPkHoWNUMc6qOSMsioZ7st6-MVDanhC-XKIU/s1600/IMG_20432.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chengdu, Rezerwat Pandy Wielkiej</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6WxXLBMFGE-Mi-omOp_j3GFyUhwr29Mw2lTjPz47jCcsw7aG6eh-d5DsdknZC3Hbysrr7hymom86MsK6Y3112xB2GzL-K71k8FFMWK6dF2baXi3tkVXvXTM5Vo_Z83XrrMOMerD6ZagY/s1600/IMG_0203.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="365" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6WxXLBMFGE-Mi-omOp_j3GFyUhwr29Mw2lTjPz47jCcsw7aG6eh-d5DsdknZC3Hbysrr7hymom86MsK6Y3112xB2GzL-K71k8FFMWK6dF2baXi3tkVXvXTM5Vo_Z83XrrMOMerD6ZagY/s1600/IMG_0203.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">rozkład jazdy na dworcu kolejowym w Pekinie :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Może to nie najszczęśliwszy moment, żeby zachęcać kogokolwiek do podróży do Chin, ale kiedy tylko spacyfikowany zostanie ten szalejący wirus (mam szczerą nadzieję, że jak najszybciej!) i wszystko wróci do normy, polecam ten super ciekawy i zaskakujący kraj wszystkim, którzy ulegli już magii Azji, chociaż mam świadomość, że sama liznęłam jedynie maleńki kawałek z bogatej palety chińskich smaczków. A o prawdziwych smakach i <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2020/02/kuchnia-chinska.html" target="_blank">kuchni chińskiej</a> będzie już w następnym wpisie :)<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOlSVjA8MsatVrrJqcqJ_OxzX3N7aDv3VgnzwN2btyB745lAI2Uj04Bgw8RsekNfUPwTixgg7tcZgmlpF4DdslEYscG5qeQ9geCJEnLih8bkIALSzJGHHBj2UM-NvNiJ3t_2z2oxnHHjI/s1600/IMG_24732.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOlSVjA8MsatVrrJqcqJ_OxzX3N7aDv3VgnzwN2btyB745lAI2Uj04Bgw8RsekNfUPwTixgg7tcZgmlpF4DdslEYscG5qeQ9geCJEnLih8bkIALSzJGHHBj2UM-NvNiJ3t_2z2oxnHHjI/s1600/IMG_24732.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Szanghaj po zmroku</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJxo8JWztY4ZTFXMdnIjHVlArBilyiiLuMoYqntlTUH6DCLrfQNHset1cf-HIUY2Sq-yXCVdATmA_lBTCjBkSkFO01KJNWaf_zX8NcXvH8GBDOoX_Hu9yghfiLrRlU2Psl6zQYQYhK9JA/s1600/IMG_0544.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJxo8JWztY4ZTFXMdnIjHVlArBilyiiLuMoYqntlTUH6DCLrfQNHset1cf-HIUY2Sq-yXCVdATmA_lBTCjBkSkFO01KJNWaf_zX8NcXvH8GBDOoX_Hu9yghfiLrRlU2Psl6zQYQYhK9JA/s1600/IMG_0544.jpg" title="made in china" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Shanghai Tower - drugi najwyższy budynek na świecie</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH7Or3TmVmxMrnnl2qDmVmEsQXkFaVokkWdgiFz3t5DS8iBJs5Opq4yOfQvTKIVbig3yi_siaGNtML4JAwCJ7JcpGvEwbz5rtnUijzCb8mBvsa1ejvtpmnoHJABjbA_zkWSTzuTCsdipA/s1600/IMG_21652.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="made in china - relacja z podróży do Chin" border="0" data-original-height="433" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH7Or3TmVmxMrnnl2qDmVmEsQXkFaVokkWdgiFz3t5DS8iBJs5Opq4yOfQvTKIVbig3yi_siaGNtML4JAwCJ7JcpGvEwbz5rtnUijzCb8mBvsa1ejvtpmnoHJABjbA_zkWSTzuTCsdipA/s1600/IMG_21652.jpg" title="made in china" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-74274255111558149432020-01-14T20:16:00.000+01:002020-01-16T20:34:06.058+01:00Zimowa sałatka z cykorii i awokado<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSRKRDl8e_kzvXbK6mSdsvD5M7c77A_VKY2RdN3AE8Q5Wi1oKgR_uiH7fTgDCcocPtBMFhS-VsKUa1BHp3S-T-ppf7rdXZslp_nC_UMp2OCpyPjNOvbWf3hM_5bMzMg6bC3RzPoK9ODNw/s1600/salatka_z_cykorii_big22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="zimowa sałatka z cykorii i awokado z serem i gruszką" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSRKRDl8e_kzvXbK6mSdsvD5M7c77A_VKY2RdN3AE8Q5Wi1oKgR_uiH7fTgDCcocPtBMFhS-VsKUa1BHp3S-T-ppf7rdXZslp_nC_UMp2OCpyPjNOvbWf3hM_5bMzMg6bC3RzPoK9ODNw/s1600/salatka_z_cykorii_big22.jpg" title="zimowa sałatka z cykorii i awokado" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Dzień dobry w 2020 roku :) Nie wiem, czy i Wam trudno w to uwierzyć, ale mnie nie mieści się w głowie, że to już lata 20-te XXI wieku. Mam nadzieję, że będą to dobre i smaczne lata pod każdym względem, a żeby dobrze rozpocząć nową dekadę i przy okazji dać odpocząć przejedzonym po świętach brzuchom, polecam smaczną, chrupiącą, zimową sałatkę.<br />
<a name='more'></a><br />
Bazą sałatki jest cykoria. Cykoria, podobnie jak brukselka, ma swoich zwolenników i przeciwników, ze względu na charakterystyczną goryczkę w smaku. Nie ma za to wątpliwości, że jest bardzo zdrowa, szczególnie o tej porze roku, kiedy świeżych, wartościowych warzyw jest tak mało, bo sezon na cykorię przypada właśnie zimą. Świetnie smakuje w połączeniu z awokado, orzechami, słonym, pleśniowym serem, słodką gruszką i miodowym dressingiem. Właśnie taka jest moja dzisiejsza sałatka, która może być samodzielnym, lekkim daniem, ale też przystawką do obiadu lub wędlin.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaaSuodSyzyybZVpXV79IqQNVAW-r5KV3GO5j4DmlkqM2tUHeXNCrbRrzLIaSAoQFOVkKUx-tRQNalz9Ll3jxG5pebSKJQ8QrBM0fc4uhqt_z3A1w7QS62m0IzhLZJrpngHwz_KsyOzq4/s1600/salatka_z_cykorii_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="zimowa sałatka z cykorii i awokado z serem i gruszką" border="0" data-original-height="973" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaaSuodSyzyybZVpXV79IqQNVAW-r5KV3GO5j4DmlkqM2tUHeXNCrbRrzLIaSAoQFOVkKUx-tRQNalz9Ll3jxG5pebSKJQ8QrBM0fc4uhqt_z3A1w7QS62m0IzhLZJrpngHwz_KsyOzq4/s1600/salatka_z_cykorii_mix.jpg" title="zimowa sałatka z cykorii i awokado" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAElRSxa9o3v3bBfvvaiUd_3PXRRI8HgVgxIm6OQPCiYdwD76rCEs_NtWtAlDYdS61YhONRyQxz6yU5HAVbBvr_eS1VDD8uYrGZhF3sMhm0gQpjYl-lnBSnKveJJAzA1M-QM4Nv2kZL9A/s1600/salatka_z_cykorii10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="zimowa sałatka z cykorii i awokado z serem i gruszką" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAElRSxa9o3v3bBfvvaiUd_3PXRRI8HgVgxIm6OQPCiYdwD76rCEs_NtWtAlDYdS61YhONRyQxz6yU5HAVbBvr_eS1VDD8uYrGZhF3sMhm0gQpjYl-lnBSnKveJJAzA1M-QM4Nv2kZL9A/s1600/salatka_z_cykorii10.jpg" title="zimowa sałatka z cykorii i awokado" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>Zimowa sałatka z cykorii i awokado:</b><br />
<i>(wg Heather Thomas - Awokado) </i><br />
<br />
2 główki cykorii białej lub czerwonej,<br />
1 dojrzałe awokado,<br />
1/2 czerwonej cebuli,<br />
1 gruszka,<br />
50 g orzechów włoskich,<br />
75 g sera pleśniowego,<br />
1 mały pęczek natki pietruszki,<br />
sól i pieprz<br />
<i><br /></i>
<i>dressing - </i><br />
4 łyżki oliwy z oliwek,<br />
1 łyżka octu jabłkowego,<br />
sok z 1 cytryny,<br />
1 czubata łyżeczka musztardy miodowej<br />
<br />
Cykorię i cebulę drobno pokroić (np. na tarce typu mandolina).<br />
Dojrzałe awokado przekroić na pół, wyjąć pestkę, obrać ze skórki i miąższ pokroić w małą kostkę. Skropić cytryną i dodać do cykorii i cebuli.<br />
<br />
Ser pokroić w małą kostkę, natkę drobno posiekać i dodać do reszty składników. Wszystko delikatnie wymieszać. Doprawić solą i pieprzem.<br />
<br />
Przygotować dressing - wszystkie składniki dokładnie wymieszać, aż zrobi się emulsja. Dressing dodać do sałatki i delikatnie wymieszać.<br />
<br />
Przed podaniem dodać pokrojoną w cienkie plasterki gruszkę i posiekane drobno orzechy włoskie.<br />
Podawać natychmiast.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQI9CKQwjq5wZ3Bfar-OOGsmEPEr__3GXdrob4_Xk4aChMJx51fP4eqdLF8TLOrSrRtHSP20BifzK0e-693wd8CaChfSXbknNdoor_4L7YrTQ-H6ZgtUNiX2of4kml3dS1DxwGUZH4Gjs/s1600/salatka_z_cykorii2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="zimowa sałatka z cykorii i awokado z serem i gruszką" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQI9CKQwjq5wZ3Bfar-OOGsmEPEr__3GXdrob4_Xk4aChMJx51fP4eqdLF8TLOrSrRtHSP20BifzK0e-693wd8CaChfSXbknNdoor_4L7YrTQ-H6ZgtUNiX2of4kml3dS1DxwGUZH4Gjs/s1600/salatka_z_cykorii2.jpg" title="zimowa sałatka z cykorii i awokado" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW03ghfuAW87mf6_46s0NJrzEX4aLTJYK4z9Fq9UPgrdk3Zj9qusdFk-CRxTuYhuVDFnCdfBHJwhrXw2237u3S6GyMa57f6aJ-SizKpYg5m6mipBaAFKEcBGASqR5ba9F4MWfGkZdzM-k/s1600/salatka_z_cykorii14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="zimowa sałatka z cykorii i awokado z serem i gruszką" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW03ghfuAW87mf6_46s0NJrzEX4aLTJYK4z9Fq9UPgrdk3Zj9qusdFk-CRxTuYhuVDFnCdfBHJwhrXw2237u3S6GyMa57f6aJ-SizKpYg5m6mipBaAFKEcBGASqR5ba9F4MWfGkZdzM-k/s1600/salatka_z_cykorii14.jpg" title="zimowa sałatka z cykorii i awokado" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-25736530898170580162019-12-20T19:29:00.000+01:002022-04-22T00:57:03.996+02:00Piernik z kremem cynamonowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyq3vNpZlHw0tIW-hd_4bFVlLSq27b7XbPln1YRqlgI5-o5vLWEjUp2DneJnycv-tzQHDdWlBMQBKnJir0oOVuU_uf6ubmvLRK3f7ZaLLBL-Xt1lKopIjs4PyfOf0W9Sk5hFjb3moaiWs/s1600/piernik_domek11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piernik domek z kremem cynamonowym" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyq3vNpZlHw0tIW-hd_4bFVlLSq27b7XbPln1YRqlgI5-o5vLWEjUp2DneJnycv-tzQHDdWlBMQBKnJir0oOVuU_uf6ubmvLRK3f7ZaLLBL-Xt1lKopIjs4PyfOf0W9Sk5hFjb3moaiWs/s1600/piernik_domek11.jpg" title="piernik z kremem cynamonowym" /></a></div>
<br />
<a href="https://pl.pinterest.com/everycake/" target="_blank">Pinterest</a> to naprawdę bezlitosne narzędzie, szczególnie przed świętami! Zapierające dech w piersiach domki z piernika, bożonarodzeniowe ciasta, ciasteczka, dekoracje i inne inspiracje mnożą się na ekranie wprost proporcjonalnie do braku czasu na ich realizację. I to jest właśnie frustrujące. Ale coś z tych inspiracji udało mi się zrealizować. Kiedyś trafiłam na pomysł na świąteczny domek, ale nie sklejony z cienkich ciastek piernikowych, który zwykle pełni tylko rolę dekoracyjną, a w postaci pieczonego w keksówce ciasta piernikowego, przekładanego kremem i udekorowanego na zimową chatkę.<br />
<a name='more'></a><br />
Takie ciasto na świątecznym stole będzie cieszyć i oko i podniebienie. Wyszło naprawdę smaczne - mocno korzenne, puszyste i wilgotne. Można upiec je wcześniej - samo ciasto nawet kilka dni przed świętami, bo jak każde piernikowe lubi poleżakować. Przełożone kremem też najlepsze jest na drugi, trzeci dzień, więc spokojnie można przygotować je przed Wigilią.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgM20LgZLyuPwAJ6-GUcgFIYFymOxAojbP380jQzWoH9wleKcBo_cCC3uM_mcSkygQ5djN1kIFR8lPFFuhqn7SxY4Kmf1XjKvmHXxYgbHmpwxbm9iTlxAgOofFV3z_Kv8NQT8p1aWduUU/s1600/piernik_domek_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piernik domek z kremem cynamonowym" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgM20LgZLyuPwAJ6-GUcgFIYFymOxAojbP380jQzWoH9wleKcBo_cCC3uM_mcSkygQ5djN1kIFR8lPFFuhqn7SxY4Kmf1XjKvmHXxYgbHmpwxbm9iTlxAgOofFV3z_Kv8NQT8p1aWduUU/s1600/piernik_domek_mix.jpg" title="piernik z kremem cynamonowym" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKqSF9ly0Alqt8xya8wteCyCcmbRkrJMvv2nPeYTVHcvoyqQjnTViuheSs4wRSDNhv5oRe97D0ZvhsZ6WAFdlwGYp4yFJ8v1slEMFOKzK8lKG0Shoj4r5Hr6_G_qIlU49Rl649DSTVp_0/s1600/piernik_domek1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piernik domek z kremem cynamonowym" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKqSF9ly0Alqt8xya8wteCyCcmbRkrJMvv2nPeYTVHcvoyqQjnTViuheSs4wRSDNhv5oRe97D0ZvhsZ6WAFdlwGYp4yFJ8v1slEMFOKzK8lKG0Shoj4r5Hr6_G_qIlU49Rl649DSTVp_0/s1600/piernik_domek1.jpg" title="piernik z kremem cynamonowym" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWlZ9wbN-V-7fl0OhT44KM-pwsGT4w3LIz1dYqG9-K3RNeSXfpeynCbjJlbnuCinkPMPrVyMJiOlECvF0MjVqvVyBuxIcJ4-FKByvT_SFaNP3bOLe2z9sD5se7FXxNAHOWu9zcGZ50CX0/s1600/piernik_domek16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piernik domek z kremem cynamonowym" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWlZ9wbN-V-7fl0OhT44KM-pwsGT4w3LIz1dYqG9-K3RNeSXfpeynCbjJlbnuCinkPMPrVyMJiOlECvF0MjVqvVyBuxIcJ4-FKByvT_SFaNP3bOLe2z9sD5se7FXxNAHOWu9zcGZ50CX0/s1600/piernik_domek16.jpg" title="piernik z kremem cynamonowym" /></a></div>
<br />
<b>Piernik z kremem cynamonowym: </b><br />
<br />
<i>ciasto piernikowe - </i><br />
350 g mąki,<br />
300 g cukru,<br />
3 łyżeczki przyprawy do piernika,<br />
1 łyżeczka kakao, <br />
2 łyżeczki proszku do pieczenia,<br />
1 łyżeczka sody oczyszczonej,<br />
1/2 łyżeczki soli,<br />
200 g masła o temperaturze pokojowej,<br />
3 jajka o temperaturze pokojowej,<br />
2 łyżki miodu,<br />
200 ml mleka,<br />
skórka otarta z jednej pomarańczy,<br />
1 łyżka soku pomarańczowego,<br />
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego<br />
<br />
<i>krem cynamonowy - </i><br />
250 g sera mascarpone,<br />
300 ml śmietanki kremowej 30%,<br />
2 łyżki cukru pudru,<br />
1 łyżka cynamonu<br />
<br />
<i>polewa czekoladowa - </i><br />
60 g czekolady deserowej,<br />
5 łyżek śmietanki kremowej<br />
<i><br /></i>
<i>dodatki -</i><br />
lukrowane drzwi i okna z <a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2007/12/pierniczki-swiateczne-kruche.html" target="_blank">ciasta na pierniczki</a>,<br />
opakowanie podłużnych biszkoptów,<br />
cukier puder <br />
<br />
W dużej misie miksera wymieszać składniki suche - mąkę, cukier, przyprawę do piernika, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól. Mieszając płaską końcówką miksera dodawać stopniowo masło. Dodawać po jednym jajku, ciągle mieszając. Na końcu dodać miód.<br />
Mleko wymieszać z sokiem pomarańczowym. Dodać do ciasta skórkę pomarańczową i ekstrakt waniliowy. Mieszając dodawać mleko z sokiem i ucierać do uzyskania gładkiej konsystencji.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.<br />
Foremkę keksową wyłożyć papierem do pieczenia i napełnić ciastem. Piec ok. 60 minut (do suchego patyczka).<br />
Upieczone ciasto wyjąć o odstawić do całkowitego ostygnięcia.<br />
<br />
Przygotować krem - składniki powinny mieć tą samą temperaturę (mogą być prosto z lodówki).<br />
Mascarpone i śmietankę przełożyć do wysokiej miski. Dodać cukier puder i miksować do uzyskania gęstego kremu. Dodać cynamon i wmieszać do kremu.<br />
<br />
Czekoladę razem ze śmietanką rozpuścić w kąpieli wodnej.<br />
<br />
Składanie domku - wierzch ostudzonego ciasta piernikowego okroić, nadając mu kształt spadzistego dachu, po czym całe ciasto pokroić wzdłuż na 4 - 5 placków.<br />
<br />
Zaczynając od dołu, każdy placek posmarować porcją kremu cynamonowego, nakładając kolejny. Pozostałym kremem posmarować całe ciasto po wierzchu.<br />
<br />
Ciasto polać polewą czekoladową, dokładnie rozprowadzając ją szpatułką lub długim nożem po bokach. Do tężejącej polewy czekoladowej przykleić biszkopty na kształt dachu, oraz piernikowe okna i drzwi po bokach. Dach z biszkoptów oprószyć cukrem pudrem.<br />
Gotowe ciasto-domek schłodzić przed podaniem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_xrdLlxTEH1jQpPAlSBCEAFFsR6SGFOjkDyFbPE2SDVU7gQREz-VstpMf6_t0mHAG5i4urlRjuVjvFI2XCRQQnNPVB3Pf_ZIGz2PfAbL91pLDO5Bh68IeNSThkoysInSBS9bQg6BGAFs/s1600/piernik_domek6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piernik domek z kremem cynamonowym" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_xrdLlxTEH1jQpPAlSBCEAFFsR6SGFOjkDyFbPE2SDVU7gQREz-VstpMf6_t0mHAG5i4urlRjuVjvFI2XCRQQnNPVB3Pf_ZIGz2PfAbL91pLDO5Bh68IeNSThkoysInSBS9bQg6BGAFs/s1600/piernik_domek6.jpg" title="piernik z kremem cynamonowym" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwQe-_udNVTtQHIHB8tlgJhyrzHeWzGnSVT9zbJvrRPWDsB_t80hSpqU_Upio5cf_QzFa7mMwNM15JGaeTRmBkkh4cvoavC4BKnauKIOzWAwhTbx9Rcrn0W4eJL-xjDIgTeFXMVr_2nf0/s1600/piernik_domek19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piernik domek z kremem cynamonowym" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwQe-_udNVTtQHIHB8tlgJhyrzHeWzGnSVT9zbJvrRPWDsB_t80hSpqU_Upio5cf_QzFa7mMwNM15JGaeTRmBkkh4cvoavC4BKnauKIOzWAwhTbx9Rcrn0W4eJL-xjDIgTeFXMVr_2nf0/s1600/piernik_domek19.jpg" title="piernik z kremem cynamonowym" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-4744751318319159622019-12-16T20:27:00.000+01:002019-12-16T20:29:56.977+01:00Zupa migdałowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX7ix0u8yCI_ghvnvmgQEyzfcQY5xNM7l8y_QfFO-uTt5_0BgsG_tKvuiGJgdBqpTtuLrOEEYfS3w3I0h8Cj6FZH4FW8OAtlzENd_jhq1hRWxVkjA9nVRjfEUGHe6WCeMgAuB0uN0w-Xs/s1600/zupa_migdalowa7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="wigilijna zupa migdałowa" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX7ix0u8yCI_ghvnvmgQEyzfcQY5xNM7l8y_QfFO-uTt5_0BgsG_tKvuiGJgdBqpTtuLrOEEYfS3w3I0h8Cj6FZH4FW8OAtlzENd_jhq1hRWxVkjA9nVRjfEUGHe6WCeMgAuB0uN0w-Xs/s1600/zupa_migdalowa7.jpg" title="zupa migdałowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Do spisu kresowych potraw wigilijnych, dodaję w tym roku zapomnianą już trochę zupę migdałową. To jedna z najstarszych zup świątecznych z Kresów Wschodnich, wspominana w książkach kucharskich z początku XX-wieku, jako polewka migdałowa, która obok barszczu, grzybowej, słodkowodnych ryb przyrządzanych na różne sposoby, kutii, łamańców z makiem gościła na wigilijnych stołach głównie zamożnych ziemian.<br />
<a name='more'></a><br />
Dobrze przypomnieć sobie taką potrawę, bo chociaż u mnie na Wigilię dalej królować będzie czysty barszcz z uszkami nadzianymi leśnymi grzybami, to migdałową polewkę bardzo chętnie zjem na inną kolację w długim okresie bożonarodzeniowym. To smaczna i pożywna zupa mleczna na słodko, gotowana na bazie zmielonych migdałów i przyprawiana cynamonem oraz rodzynkami (lub innymi bakaliami/suszonymi owocami), podawana z ugotowanym na sypko ryżem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEv_yhzERaLSXyUpg5DK5EX6ZN0p89INvN2Ti3pHrixB8exNlsSNYoXWxJpppgKKQu1UqCjUgbE51tRMvZFp112qfjGI58vqU7XNo_TItPcGpmDhYwlMVC22Y37EafMuX6umaz8iOR6R0/s1600/zupa_migdalowa_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="wigilijna zupa migdałowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEv_yhzERaLSXyUpg5DK5EX6ZN0p89INvN2Ti3pHrixB8exNlsSNYoXWxJpppgKKQu1UqCjUgbE51tRMvZFp112qfjGI58vqU7XNo_TItPcGpmDhYwlMVC22Y37EafMuX6umaz8iOR6R0/s1600/zupa_migdalowa_mix.jpg" title="zupa migdałowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyxrih9Luop256daXRRiwDNesZC8op3_bhODslAwamhyo8N0sF7Q4xvh-mif8-C2rhE5B4wSLP665friXDfmXurXEdzj8dj8GVejoF1BDcBWWo8PZgVuQQtDq7Nb9eJw90-7vQX5M4UUk/s1600/zupa_migdalowa6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="wigilijna zupa migdałowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyxrih9Luop256daXRRiwDNesZC8op3_bhODslAwamhyo8N0sF7Q4xvh-mif8-C2rhE5B4wSLP665friXDfmXurXEdzj8dj8GVejoF1BDcBWWo8PZgVuQQtDq7Nb9eJw90-7vQX5M4UUk/s1600/zupa_migdalowa6.jpg" title="zupa migdałowa" /></a></div>
<br />
<b>Zupa migdałowa:</b><br />
<br />
1,5 litra mleka,<br />
120 g migdałów,<br />
50 g płatków migdałowych,<br />
100 g ryżu,<br />
garść rodzynek,<br />
1-2 łyżki miodu,<br />
1 laska cynamonu, <br />
szczypta soli <br />
<br />
Całe migdały zalać wrzątkiem i odstawić na 10 minut. Odcedzić i jeszcze ciepłe obrać ze skórki. Obrane migdały zmielić.<br />
<br />
Płatki migdałowe uprażyć na rumiano na suchej patelni.<br />
Ryż ugotować na sypko. <br />
<br />
Mleko wlać do rondla, dodać zmielone migdały i laskę cynamonu. Zagotować. Wyjąć laskę cynamonu, dodać rodzynki, doprawić do smaku solą i miodem.<br />
<br />
Na talerze nałożyć po 1-2 łyżki ugotowanego ryżu. Zalać mlekiem migdałowym i posypać prażonymi płatkami migdałowymi i odrobiną mielonego cynamonu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLBCNNBzt9DHt9nAYXLEi0BNoUv7rZFrH1aN8qRlmLhLMYPo2AEIDF-dpzYygwga1aoYnXE8cr8oTUUkOWGBHb3t0zzAb2bk_rt_n2cGwXplcA7FFMcRiwYB8S3dPcSV2sV-QCGi85TyU/s1600/zupa_migdalowa18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="wigilijna zupa migdałowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLBCNNBzt9DHt9nAYXLEi0BNoUv7rZFrH1aN8qRlmLhLMYPo2AEIDF-dpzYygwga1aoYnXE8cr8oTUUkOWGBHb3t0zzAb2bk_rt_n2cGwXplcA7FFMcRiwYB8S3dPcSV2sV-QCGi85TyU/s1600/zupa_migdalowa18.jpg" title="zupa migdałowa" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTkSIQAtSa5Jels4P2Ypb0XEvBhHUufIFscGBde2SQQMcXkEa6Ijw1lcg_gh-WJPzextZ_q3hpEVVLF1CX7_kMcq0MYXHJOsjievJbU_MFsYghctQBi53Co6YQvhR1UuVHwxdN8OyAzB8/s1600/zupa_migdalowa8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="wigilijna zupa migdałowa" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTkSIQAtSa5Jels4P2Ypb0XEvBhHUufIFscGBde2SQQMcXkEa6Ijw1lcg_gh-WJPzextZ_q3hpEVVLF1CX7_kMcq0MYXHJOsjievJbU_MFsYghctQBi53Co6YQvhR1UuVHwxdN8OyAzB8/s1600/zupa_migdalowa8.jpg" title="zupa migdałowa" /></a></div>
<br />Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6496420581063434739.post-38286952670873895062019-12-09T21:15:00.002+01:002019-12-09T21:23:04.098+01:00Piwony - paszteciki z ciasta piwnego<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg__lMqWCZ10GwDwj6xZJAVfjpSGswmigdDWnheZAm83bwYSYWhvC3fQDlQOjcHitDGcXVmWmvWm1TF9MxRky7mWPzO7OV7-QlixzI75xJPm_PA87rj_B0-1N1Qhtx-OATyYT2wYR4qzgo/s1600/piwony13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piwony - paszteciki z ciasta piwnego" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg__lMqWCZ10GwDwj6xZJAVfjpSGswmigdDWnheZAm83bwYSYWhvC3fQDlQOjcHitDGcXVmWmvWm1TF9MxRky7mWPzO7OV7-QlixzI75xJPm_PA87rj_B0-1N1Qhtx-OATyYT2wYR4qzgo/s1600/piwony13.jpg" title="piwony" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
To jeden z najstarszych przepisów na moim blogu. Tak stary, że nawet zdjęcia przepadły gdzieś w otchłani serwera. Dlatego w tym roku postanowiłam popełnić autoplagiat i przypomnieć piwony w nowej odsłonie, bo przepis jest za dobry, żeby tak po prostu się zarchiwizował :)<br />
<a name='more'></a><br />
Jeżeli lubicie kruche paszteciki z kapustą i grzybami albo z mięsem albo na słodko - z owocami lub budyniem, ta receptura jest dla Was. U mnie w domu ma miano kultowej, bo zawsze wychodzi i smakuje wybornie, szczególnie w święta, bo o paszteciki, nazywane przeze mnie piwonami są najlepszą przystawką do wigilijnego barszczu.<br />
<br />
Super proste (składa się tylko z trzech składników) ciasto piwne przypomina kruche, listkujące ciasto francuskie, z tą przewagą, ze jego wyrób domowy nie będzie okupiony godzinami wałkowania, wyrabiania, chłodzenia, wałkowania itd. Jeżeli pół godziny przed zasiadaniem do wigilijnego stołu weźmiecie się za robotę, możecie być pewni, że gorące, rumiane i kruche piwony pojawią się na stole razem z pierwszą gwiazdą na niebie :) Jak już wspomniałam - można nadziewać go dowolnie - słonym, wytrawnym farszem, jak i słodkim, deserowym, bo jest bardzo neutralne w smaku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mklFmIdqJybJr_pT1fYslH4KzqFKhaHhnFPFDONNbUo8PgHbfJb_RdANnZ_LfhNaNAl4zb55Ho6vlKBje_wPSzrU4otPTETT7iuh7zLfcgFVtPr_sqIUi9bc_nPQb5Djg2YOLedP8CY/s1600/piwony_mix.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piwony - paszteciki z ciasta piwnego" border="0" data-original-height="974" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mklFmIdqJybJr_pT1fYslH4KzqFKhaHhnFPFDONNbUo8PgHbfJb_RdANnZ_LfhNaNAl4zb55Ho6vlKBje_wPSzrU4otPTETT7iuh7zLfcgFVtPr_sqIUi9bc_nPQb5Djg2YOLedP8CY/s1600/piwony_mix.jpg" title="piwony" /></a></div>
<span id="goog_1021122046"></span><span id="goog_1021122047"></span><span id="goog_682991589"></span><span id="goog_682991590"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip8iWd0EMnWR_YXO8W2wIyERvCUZGQh-miC9c9od4n7D787lRdUFb-IbdinMR5Fbf0rSkinnYIK2TVcgFkwAgI8k2Ky5ik3aRVTpBvVmKyHwCacH8Sh5aIR8NfwOT_iPwcjwn8Xnv5XB8/s1600/piwony1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piwony - paszteciki z ciasta piwnego" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip8iWd0EMnWR_YXO8W2wIyERvCUZGQh-miC9c9od4n7D787lRdUFb-IbdinMR5Fbf0rSkinnYIK2TVcgFkwAgI8k2Ky5ik3aRVTpBvVmKyHwCacH8Sh5aIR8NfwOT_iPwcjwn8Xnv5XB8/s1600/piwony1.jpg" title="piwony" /></a></div>
<span id="goog_1021122046"></span><span id="goog_1021122047"></span><span id="goog_682991589"></span><span id="goog_682991590"></span><br />
<b>Piwony: </b><br />
(paszteciki z ciasta piwnego z kapustą i grzybami)<br />
<br />
<i>ciasto -</i><br />
3 szkl. mąki,<br />
220-225 g zimnego masła,<br />
1/2 szklanki piwa,<br />
szczypta soli,<br />
1 jajko <br />
<br />
<i>farsz - </i><br />
<a href="http://www.everycakeyoubake.pl/2015/12/pieczone-pierogi-ziemniaczane-z-kapusta.html" target="_blank">wigilijna kapusta z grzybami</a><br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.<br />
<br />
Zimne masło posiekać wraz z przesianą mąką. Dodać piwo i szybko zagnieść gładkie ciasto. Rozwałkować ciasto na grubość około 0,5 centymetra. Ciasto pokroić w kwadraty ok.10 x 10 cm. Na każdy nałożyć 1-2 łyżeczki przygotowanego farszu. Dokładnie skleić boki ciasta i uformować wałeczki.<br />
<br />
Uformowane paszteciki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować po wierzchu rozkłóconym jajkiem. <br />
<br />
Piec w mocno rozgrzanym piekarniku około 20 minut, aż paszteciki ładnie się zarumienią.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
Ciasto piwne lubi zimno, dlatego trzeba je szybko zagnieść i w miarę szybko uformować paszteciki, aby masło w środku nie rozpuściło się.
Polecam też piwony w wersji na słodko. Wypróbowałam już paszteciki piwne z brzoskwiniami, jabłkami, twarogiem, po upieczeniu posypane dodatkowo cukrem pudrem. Jeżeli piekę piwony z nadzieniem w większych kawałkach, wtedy formuję je w paczuszki, krojąc rozwałkowane ciasto na kwadraty i sklejając brzegi do góry.</blockquote>
</blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvKbNbNB_P2DevvWmNdvHHAuzuPwpWBIEJeyLj44JaRJbPLzy5Iij43PX95q6iHywTAcCJX_yeskq-7y7gzXfQqeWGE_YqwyE4-1YtnrpkB9pTJwg_LEF62p0Q9gOQaDzeN9uaOJ0-nfQ/s1600/piwony14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piwony - paszteciki z ciasta piwnego" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvKbNbNB_P2DevvWmNdvHHAuzuPwpWBIEJeyLj44JaRJbPLzy5Iij43PX95q6iHywTAcCJX_yeskq-7y7gzXfQqeWGE_YqwyE4-1YtnrpkB9pTJwg_LEF62p0Q9gOQaDzeN9uaOJ0-nfQ/s1600/piwony14.jpg" title="piwony" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH2XobNcG9ZLPnLFvMa1qrQ3Dtf5WNYw0xrZxlfgJGQhcE8HPmxL7iIAbP-J2CGBb22BQIrh3DB8Mbs-ECPEweJZZGTf-YRHPpWesvis93bP89HRJ1ln4lTyfuaHgGoX-9BYG3aDRwvwk/s1600/piwony18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="piwony - paszteciki z ciasta piwnego" border="0" data-original-height="975" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH2XobNcG9ZLPnLFvMa1qrQ3Dtf5WNYw0xrZxlfgJGQhcE8HPmxL7iIAbP-J2CGBb22BQIrh3DB8Mbs-ECPEweJZZGTf-YRHPpWesvis93bP89HRJ1ln4lTyfuaHgGoX-9BYG3aDRwvwk/s1600/piwony18.jpg" title="piwony" /></a></div>
Komarkahttp://www.blogger.com/profile/00296537490475373456noreply@blogger.com3