Fiołkowe eklerki

1 kwietnia 2014

fiołkowe eklerki z kremem i cukrem fiołkowym

Nie było mnie tu czas jakiś, więc na wstępie muszę przeprosić Was za moją nieobecność, za wszystkie zaległe wpisy, nieodpowiedziane komentarze i maile. Tak to już jest, że gotowanie, pieczenie i blogowanie wychodzi najlepiej, kiedy jest się szczęśliwym. Mnie tego szczęścia trochę ostatnio zabrakło, kiedy musiałam pożegnać na zawsze najbliższą mi osobę i dlatego wszystkie inne sprawy odeszły na dalszy plan. Wracam powoli, bo blog i kucharzenie były też dla mnie zawsze świetną terapią na smutki. Na pewno były i są nią również fiołki...

Pojawiły się zaledwie po kilku pierwszych prawdziwie wiosennych i słonecznych dniach. Najpierw nieśmiało, kilkoma kępkami, by później, jak każdego roku, pokryć niemal cały ogród liliowym dywanem. Nie zdążyłam przygotować się do fiołkowego sezonu, obmyślić wcześniej plany i receptury, ale pierwsze o czym pomyślałam wybierając się na pierwsze w tym roku fiołkobranie, to lekkie ciastka z fiołkowym kremem. Kiedy uzbierałam spore pudełko kwiatków, wiedziałam już, że będą to eklerki - kruche skorupki z ciasta parzonego, wypełnione bardzo kremowym nadzieniem z dodatkiem płatków fiołka i klasycznie polane czekoladą. Wiosenny deser jak marzenie. Posypka z fiołkowego cukru dopełniła dzieła.

fiołkowe eklerki z kremem i cukrem fiołkowym
fiołkowe eklerki z kremem i cukrem fiołkowym

Fiołkowe eklerki:

ciasto - 
115 g mąki,
200 ml zimnej wody,
85 g masła,
3 średnie jajka,
4 łyżeczki cukru,
1/2 łyżeczki soli

krem fiołkowy -
200 ml pełnotłustego mleka,
1 łyżka syropu fiołkowego,
2 łyżki płatków fiołków,
3 żółtka,
20 g cukru pudru,
2 łyżki skrobi ziemniaczanej

200 ml śmietanki kremowej 30%
1 łyżka cukru pudru
cukier fiołkowy

polewa -
100 g czekolady (deserowej lub mlecznej wg uznania),
2 łyżeczki masła,
1 łyżeczka śmietanki

Wodę wlać do rondla, dodać pokrojone w kawałki masło, cukier i sól. Podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż masło całkowicie się rozpuści. Zwiększyć ogień, aż do zagotowania. Zdjąć rondel z ognia, wsypać do niego od razu całą mąkę i szybko wymieszać wszystko drewnianą łyżką, aż powstanie jednolita masa, która będzie odstawać od ścianek i dna. Z powrotem umieścić rondel na średnim ogniu i cały czas mieszając suszyć ciasto przez 3-4 minuty, aż będzie jednolite i lśniące. Odstawić z ognia, przełożyć ciasto do miski o ostudzić.

Jajka lekko ubić. Dodawać powoli do ostudzonego ciasta ucierając drewnianą łyżką lub mikserem ze spiralnymi końcówkami.

Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
Podłużne paski ciasta (mniej więcej 3 x 8 cm) wyciskać z rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką na blachę, zachowując odstępy (ciasto będzie rosło) na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec około 30 minut (po 20 minutach zmniejszyć temperaturę do 180 stopni), aż ciastka będą złotobrązowe (nie mogą być zbyt blade, ponieważ opadną). Upieczone eklerki nakłuwać od spodu wykałaczką i studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.

Przygotować krem. Mleko zagotować, dodać płatki fiołków i syrop fiołkowy i odstawić na 15 minut.
Żółtka utrzeć z cukrem na jasny krem, dodać skrobię ziemniaczaną i wymieszać z ostudzonym mlekiem fiołkowym. Całość podgrzewać na małym ogniu stale mieszając, aż masa zgęstnieje. Odstawić z ognia i ostudzić.
Śmietankę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Delikatnie wymieszać z kremem fiołkowym.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z masłem i odrobiną śmietanki.

Upieczone eklerki przeciąć wzdłuż ostrym nożem. Na spody nałożyć krem fiołkowy. Wierzchy zanurzyć w rozpuszczonej czekoladzie i przykryć każde ciastko. Posypać cukrem fiołkowym.

Ciastka można upiec dzień wcześniej. Krem i nadziewanie eklerków lepiej zostawić na ostatnią chwilę, tuż przed podaniem, żeby ciasto nie zmiękło.

fiołkowe eklerki z kremem i cukrem fiołkowym
fiołkowe eklerki z kremem i cukrem fiołkowym




22 komentarze

  1. słodkie przyjemności :) pozdrawiam i ściskam ciepło, czas leczy rany, mam nadzieję że i Twoje wyleczy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieła sztuki, nie tylko cukierniczej!
    Pomyśl sobie, ze patrzy tam ktoś teraz z góry i uśmiecha się na widok fiołków..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wróżko Komarko, te eklerki to już czary i to takie najlepsze z najlepszych
    Aga* przytulam i wiem jak jest z tym ciężko się pogodzić *

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie przeprosiny jestem w stanie przyjąć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczne eklerki Komarko. Male dziela sztuki :) Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Eklerki piękne, aż pachnie z monitora :)

    P.S. Dobrze, że znów tu jesteś, ale i tak łzy znów mi popłynęły :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Komarko, ja Cie właśnie z tymi fiołkami najbardziej kojarzę. Kiedy w moim ogródku wyrosły fiołki od razu pomyślałam o Twoich pięknych zdjęciach. Mam tylko mała kępkę ale wczoraj ugotowałam już syrop cukrowy i dziś zamierzam zerwać to co jest i skarmelizować. Nie wiem czy syrop powinien być bardzo gęsty?. Mam nadzieję, ze kwiatki nie są też zbyt przekwitnięte.
    Pozdrawiam i przesyłam ciepłe myśli.

    OdpowiedzUsuń
  8. o rany, wyglądają jak z bajki, cudowne

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne! uwielbiam fiołki, nie jadłam ale czuję że są niebiańskie, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Komarko, gdy zbieralam 10 dni temu fiolki to mysalam o Tobei, myslslam czy z bukiety=u fiolkow bedzie choc pol sloiczka cukru fiolkowego i czekalam na Twoj "fiolkowy" wpis! :* Straty sa straszne, wspolczuje :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Komarko trzymaj się cieplutko. A fiołki chyba naprawdę są idealne na ukojenie bólu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam eklerki . Jadłam już z różnych cukierni i takie domowe ale jeszcze takich ładnych to nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Komarko kochana, trzymaj się ciepło, tak mi przykro :*.

    Eklerki wyglądają cudownie jak i te piękne fiołeczki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Powiem banał, ale tak jest czas zaleczy wszystko. Przykro mi, że trzeba było się pożegnać z ukochaną osobą.
    Eklerki fiołkowe cudowne. A ja nigdy jeszcze z fiołkami nic nie robiłam :((

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądają przepięknie.:) Jeszcze fiołków w mojej kuchni nie było, może czas to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaśliniłam ekran, idę szukać fiołków:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie zachwycające zdjęcia, Komarko! Wiosna u Ciebie w pełni :).

    OdpowiedzUsuń
  18. Hello! Unfortunately, I did not understand the recipe, but the visual, the photos are amazing, so beautiful!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiem, co znaczy taka strata, i współczuję. Trzymaj się :)
    A eklerki wyszły Ci piękne, takie wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  20. fiołkowe eklerki, świetny pomysł na przywitanie wiosny :)
    zdjęcia są mega piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Mmm pychota!

    Zapraszam na nowo powstałego bloga! :)
    www.fitnessie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń