Gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym

11 listopada 2013

gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym - gęsina

Na świętego Marcina - rogale i gęsina! :) Słodkie rogale marcińskie piekłam już kilkakrotnie w swojej kuchni i przeszłam kurs ich kręcenia i pieczenia u samego źródła - w jednej z poznańskich cukierni, więc w tym roku postanowiłam wziąć na warsztat drugą z tradycyjnych potraw na Dzień Niepodległości. Przyznaję się bez bicia, że gęsina była mi dotąd zupełnie nieznanym produktem. Nie było tradycji jej przyrządzania w moim domu ani regionie, więc nawet sam smak był dla mnie nowością. Nie chciałam od razu skakać na głęboką wodę i porywać się na gęś w całości, dlatego w ramach oswojenia się z produktem wybrałam gęsie piersi.


Chciałam też, żeby było jak najbardziej po polsku - składnikowo i sezonowo i z wielu przejrzanych przepisów, wybrałam w końcu recepturę Michała Grnyo z restauracji Dom Wigierski w Wigrach, na pierś gęsi duszoną z suszonymi jabłkami i płatkami róży. Płatków róży niestety nie miałam, więc na dobry początek moja gęsina wylądowała na talerzu w sosie z samych suszonych jabłek, na chrupiącym placku selerowo-cukiniowym. Byłam tak mile zaskoczona smakiem całego dania - kruchością i delikatnością mięsa, wspaniale pasującym do niego miodowo-winnym sosem z jabłkami i warzywnymi dodatkami, że po wczorajszej testowej porcji, dzisiaj z wielką dumą i satysfakcją podam je gościom na świąteczny obiad. Teraz mam też odwagę do zmierzenia się z innymi częściami gęsiny, ba - może nawet z całą gęsią faszerowaną! A tymczasem życzę Wam przyjemnego Dnia Niepodległości i smacznego świątecznego obiadu :)


gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym - gęsina
gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym - gęsina

Gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym:

2 piersi gęsie bez kości,

marynata - 
1 łyżka miodu,
cytryna,
2 łyżki oleju,
2 łyżeczki suszonego majeranku,
5 ziaren ziela angielskiego,
5 ziaren pieprzu,
sól

sos -
2 garście suszonych jabłek,
125 ml czerwonego wina wytrawnego,
1 łyżeczka miodu,
1/2 łyżeczki majeranku,
sól, pieprz

placki cukiniowo- selerowe -
2 małe cukinie ze skórką,
1 średni korzeń selera,
1 średnia cebula,
2 jajka,
150 g mąki,
sól, pieprz do smaku

Dzień wcześniej umyte i osuszone piersi nacinamy w kratkę od strony skóry i marynujemy w zalewie z oleju, miodu, majeranku, rozgniecionymi w moździerzu ziarnami ziela angielskiego i pieprzu oraz soli do smaku. Natarte marynatą mięso obkładami plastrami wyszorowanej cytryny i zostawiamy na noc w lodówce.

Zamarynowane mięso smażyć na suchej patelni skórą do dołu, wytapiając jak najwięcej tłuszczu. Odlać zebrany tłuszcz i przewrócić mięso na drugą stronę i przysmażyć. Obsmażone piersi przełożyć do naczynia żaroodpornego i piec 30 minut w temperaturze 170 stopni.

W tym czasie przygotować ciasto na placki. Obrany korzeń selera i cukinie ze skórką pokroić w cienkie słupki. Cebulę drobno posiekać. Jajka rozbić z solą i pieprzem i dobrze wymieszać z mąką, aby nie było grudek. Dodać warzywa i wszystko dokładnie wymieszać.

Upieczone piersi gęsie przełożyć do innego naczynia, a bazę pozostałą po pieczeniu przelać do rondla. Dodać wino, miód i suszone jabłka i majeranek i dusić przez około 7 minut, aż sos zredukuje się. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Mięso pokroić w plastry grubości ok. 1 cm. Ułożyć na sosie i jeszcze chwilę poddusić.

Na natłuszczonej olejem patelni usmażyć placki selerowo-cukiniowe z obu stron na złoty kolor.

Porcję gęsiny ułożyć na placku warzywnym, polewając sosem z suszonych jabłek.

gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym - gęsina
gęsia pierś z suszonymi jabłkami i plackiem selerowo-cukiniowym - gęsina

16 komentarzy

  1. Mnie też gęsina miło zaskoczyła. Ot, kolejny powód do świętowania 11. listopada ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O ho ho - masz miszcza :)) przede mną dopiero nauka robienia i gęsi, i rogali :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ smacznie i soczyście. ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka apetyczna! Aż szczęka opadła:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nigdy jeszcze nie tylko nie robiłam ale też nie jadłam gęsi :( Muszę szybko naprawić to straszne zaniedbanie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedzielko, ja też jeszcze chwilę temu byłam całkiem zielona w temacie gęsiny :) To jest właśnie cudowne, że jeszcze tyle mamy do odkrycia i poznania :)

      Usuń
  6. Czy pieczemy pod przykryciem?
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, piekłam bez przykrycia skórą do góry. Jeżeli od razu mocno się spieka, można oczywiście przykryć pokrywką naczynia lub alufolią.

      Usuń
  7. I ja piekłam gęsie biusty. Marynowałam w czerwonym winie z przyprawami prawie identycznymi jak u Ciebie wiele godzin. Wyszły bure, szare, bardzo nieapetyczne. Ale smaczne :) Komarko, powiedz proszę ile ważyło to mięcho ? Moje biusty gęsie były duże, bo takie podwójne ważyły ponad kilogram. I piekłam (po wcześniejszym obsmażeniu oczywiście) je sporo ponad godzinę a mięso wcale nie było miękkie za bardzo. Piszesz, że piec 30 minut więc stąd to moje pytanie o wagę. A może trzeba gęsinę krócej piec ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, nie mam pojęcia ile ważyły moje gęsie piersi. Kupiłam je z kością, potem byłam lekko zdziwiona, że bez kości wyszło ich o połowę mniej, a po wytopieniu tłuszczu jeszcze mniej, ale nie przyszło mi do głowy żeby je zważyć :) Robiłam gęsinę pierwszy raz w życiu, więc trzymałam się mocno przepisu, a ten zalecał pieczenie tylko pół godziny. Wyszłam z założenia, że gęsim piersiom najbliżej do kaczych, a te najlepsze na półkrwisto i dlatego nie trzeba ich długo zapiekać. Faktycznie wyszły lekko różowe po pieczeniu, ale później doszły jeszcze duszone w sosie i były bardzo smaczne. A kolor to od czerwonego wina :) Moja marynata była bez wina (wino dopiero później wylądowało w sosie) i mięso wyszło jaśniejsze.

      Usuń
  8. wygląda ekstra! w przyszłym roku na pewno wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na bloga o kobietach i mężczyznach!

    laczyczydzieli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mniam! Odłożę ze studenckiej kieszeni i działam ! :D Dziękuję za inspirację.

    lozap.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj, takie pytanie z innej beczki, mogę wiedzieć gdzie kopiłaś takie lampki do wina? Home&You? Pepco? Bo bardzo mi się podobają i szukam :D Pozdrawiam, http://weekendowa-kuchenka.blogspot.com/ e.jankowska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kieliszków nie kupiłam co prawda, bo dostałam jako prezent na parapetówkę, ale o ile wiem, można dostać je w BRW :)

      Usuń