Staropolski kapuśniak myśliwski

13 listopada 2011


staropolski kapuśniak myśliwski z kwaśnej kapusty z kiełbasą myśliwską

Ładnie w tym roku nasze narodowe święto listopadowe połączyło się ze świętem kuchni polskiej, czyli akcji Ireny i Andrzeja - Gotujemy po polsku! Powoli zaczyna mi to wchodzić w krew - zaraz po dyniowych szaleństwach w kuchni, odgrzebuję stare książki i artykuły i z wielkim entuzjazmem udaję się na wycieczkę w czasie, aby odkopać parę ciekawych i zapomnianych często potraw z naszej kulinarnej historii. Z tej okazji, jak rok temu, zapraszam Was na uroczysty, jesienny (staro) polski obiad :)

Zaczynam oczywiście od zupy, bo w polskiej tradycji obiad bez zupy, to jak kasza bez okrasy ;) Wybrałam staropolski kapuśniak - gorący, pożywny, pachnący wędzonką i grzybami, który przywróci właściwe krążenie krwi nawet w największe chłody. Kapuśniak to jeden z filarów kuchni polskiej, którym możemy pochwalić się o każdej porze roku - latem delikatną, słodką zupą z młodej kapusty, a zimą - sycącą, gęstą i kwaśną polewką z kapusty kwaszonej lub góralską kwaśnicą. Jakość i rodzaj kapusty ma duże znaczenie - nie może być zbyt lekko ukwaszona, tzw. sałatkowa i nie może być za kwaśna, aby kwas nie zagłuszył innych smaków.
Podwójną porcją z ziemniakami można najeść się do syta. Ale nie róbcie tego, bo to dopiero pierwsza propozycja do akcji Gotujemy po polsku! pod patronatem serwisu zPierszegoTłoczenia.pl i za chwilę zaproszę Was na drugie danie :)

staropolski kapuśniak myśliwski z kwaśnej kapusty z kiełbasą myśliwską


Staropolski kapuśniak myśliwski:

1,5 litra bulionu mięsno-warzywnego,
400 g kapusty kiszonej (waga po odsączeniu z soku),
200 g wędzonej kiełbasy myśliwskiej,
100 g wędzonego chudego boczku,
1 duża cebula,
2 duże kapelusze suszonych grzybów leśnych (najlepiej borowików),
1 liść laurowy,
4 ziarna jałowca,
kilka ziaren ziela angielskiego,
3 łyżki oleju do smażenia,
sól i pieprz

Opłukane i namoczone wcześniej w wodzie grzyby ugotować do miękkości.

Odsączoną z nadmiaru wody kapustę drobno pokroić i razem z liściem laurowym, jałowcem i zielem angielskim wrzucić do gorącego bulionu. Dodać pokrojone w paski grzyby, wraz z wywarem, w którym się gotowały. Całość gotować na średnim ogniu.

W międzyczasie podsmażyć na oleju posiekaną drobno cebulę. Kiedy się zeszkli, odsunąć ją na boki patelni i dodać pokrojony w kostkę boczek. Kiedy zrumieni się z każdego strony, razem z cebulą przełożyć do garnka z gotującą się zupą.

Na pozostałym ze smażenia tłuszczu podsmażyć pokrojoną na plasterki kiełbasę. Po zrumienieniu przełożyć do zupy. Całość gotować 10 minut, na koniec doprawić do smaku solą i pieprzem.

Podawać z gotowanymi ziemniakami z koperkiem i skwarkami.

staropolski kapuśniak myśliwski z kwaśnej kapusty z kiełbasą myśliwską

18 komentarzy

  1. iwoelbiam kapuśniak -rewelacyjna zupa

    OdpowiedzUsuń
  2. kapuśniaczek..hmmm...smaka mi narobiłaś...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zrobienie pierwszego kapuśniaku. Z domu rodzinnego nie pamiętam tj zupy. Pamiętam natomiast kapuśniaki z czasów górskich eskapad zwane kwaśnicami i zaskoczyło mnie to co napisałaś, że ta zupa może mieć więcej wcieleń - lżejsze z młodej kapusty (nie koniecznie kwaśnica) i takież właśnie rozgrzewające wydanie. Zatem całą przygoda przede mną!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia! A i kapuśniak zapowiada się pysznie: )tak, takie zupki to ja lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nigdy nie robiłam, ale czas to zmienić. Swoją drogą masz dar, aby nawet tak "niefotogeniczne" potrawy zrobić fotogenicznymi.
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Robię podobny, pyszny jest ! Dobrze, że mi przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty to nawet kapusniak (ktorego ja np. bym nie ruszyla, bo kapusta to moj wrog numer jeden ;)) potrafisz sfotografowac tak, ze wyglada apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zdjecia sa naprawde super, a kapusniak wyglada tak smakowicie, ze jakby nie ekran to juz bym lapala za lyzke:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne zdjęcia! Wspaniały kapuśniak. Zjadłabym taki wspaniały!
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wracam dzis z pracy po 22:0 ale jak wróce to zrobie kapuśniak z tego przepisu. Twoja zupe wygląda przepysznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubie kapuste w kazdej postaci w tym kapusniaku, zreszta sama ja kisze z moim przyjacielem Niemcem, tutaj w Bordeaux! Co wywoluje konsternacje na twarzach naszych francuskich przyjaciol, hi, hi... z tym przepisem tylko jeden problem, kielbasy polskiej nie uswiadczysz nad Garonna, musialabym do Paryza jechac a to bagatela prawie 600 km... eh...

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam kapuśniak, to jedna z moich ulubionych polskich zup, ale nigdy nie robiłam z kiełbasą... muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne zdjęcia:) Dawno nie jadłam kapuśniaka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Iza, to prawda :) Ale najlepiej smakuje jesienią :)

    Maju, pozdrawiam również :)

    Kingo, ten kapuśniak jest delikatniejszy od bardzo kwaśnej góralskiej kwaśnicy. A z kolei z młodej kapusty wychodzi słodkawy - taki typowo wiosenny. Poeksperymentuj - na pewno znajdziesz swój ulubiony kapuściany smak :)

    Atinko, to jest taki, powiedziałabym - konkretny kapuśniak :) Jeżeli jest gęsty - można spokojnie najeść się nim na cały obiad :)

    Przypraw_mnie, dziękuję :)) I muszę potwierdzić - kapuśniak nie jest najłatwiejszym i najbardziej wdzięcznym do fotografowania obiektem ;))

    Grażynko, przypominam, bo to najlepszy czas na niego :)

    Maggie, co też Ci uczyniła biedna kapusta, że tak jej nie lubisz?? ;) Przyznaję, że sama mniej lubię kapuśniaki i bigosy z młodej kapusty, ale z kiszonej tak :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aga, to ja Ci podaję tę łyżkę, nawet przed ekran :)

    Majanko, w takim razie zapraszam na talerz rozgrzewającego kapuśniaczka :)

    Erynbeczel, już życzę smacznego :)

    Est_Quest, bo ci Francuzi to nie wiedzą co dobre ;)) Faktycznie szkoda, że wędzonej kiełbaski też nie ma pod ręką, bo ona świetnie się z tym kapuśniakiem komponuje.

    Dario-Anno, w wersji myśliwskiej też jest bardzo smaczny - spróbuj koniecznie :)

    Nemi, koniecznie trzeba to nadrobić o tej porze roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja w tym roku gapa przegapiłam tą akcję. W zeszłym roku pięknie mnie zmobilizowała do zebrania się i utonięcia w polskim przepisach. Mam nadzieję, że uda mi się z jakieś innej okazji zebrać. Szczególnie, że czekam na książkę o polskiej kuchni regionalnej

    OdpowiedzUsuń
  17. Wywar do zupy robisz drobiowy czy wołowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częściej drobiowy albo drobiowo-wołowy (z pręgą wołową).

      Usuń