Mufinki bananowe z toffi

15 kwietnia 2010

muffinki bananowe z kawałkami toffi

To jeden z takich tygodni, kiedy gotowanie schodzi na dalszy plan. Od ciągłej huśtawki nastrojów aż kręci się w głowie. W telewizji obrazy, których prawdziwość wbija w fotel i poraża swoją nierealnością. Szok, niedowierzanie, ból i współczucie, podkręcane do granic wytrzymałości. W radiu playlista z najpiękniejszymi piosenkami na świecie (czy to nie paradoks, że te najpiękniejsze, są równocześnie najsmutniejszymi? Dave Matthew ma rację śpiewając - "funny the way it is, not right or wrong somebody’s heart is broken and it becomes your favorite song"...) Jest ciszej, spokojniej, inaczej.

A za oknem wiosna w rozkwicie - od początku tygodnia nie padało, słońce świeci, a wokół wszystko się zieleni. Prawie nie nadążam notować wszystkich nowych pączków kwiatów w ogrodzie. Jeszcze parę dni i rozkwitną pierwsze tulipany. Do tego, całkiem nieoczekiwanie moja pokrzywowa sałatka wygrała dla mnie kolejnego kuchennego przydasia w majówkowym konkursie Ugotuj.to :) Chciałoby się podskoczyć z radości, gdyby nie to dziwne samopoczucie - coś jak przekłuty balonik... Jeszcze dzień, dwa i na pewno minie. W końcu the show must go on... Wyłączam telewizor, podgłaszam radio i idę upiec mufinki.

muffinki bananowe z kawałkami toffi

Mufinki bananowe z toffi:
(wg zmodyfikowanego przepisu Nigelli Lawson)

3 dojrzałe banany,
125 ml oleju roślinnego,
2 jajka,
260 g mąki,
80 g drobnego cukru,
1 łyżeczka sody oczyszczonej,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1 limonka lub cytryna,
szczypta soli,
150 g krówek pokrojonych w małą kostkę

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.

Limonkę lub cytrynę dokładnie umyć i zetrzeć skórkę. Obrane banany rozgnieść widelcem na gładką papkę i skropić sokiem z połowy limonki lub cytryny.
Jajka ubić lekko widelcem z olejem.
Do dużej miski wsypać mąkę, cukier, sól, sodę i proszek do pieczenia - wymieszać wszystko i dodać mus bananowy. Dodać jajka z olejem i na końcu kawałki krówek i szybko wymieszać metalową łyżką.

Formę na 12 mufinek wysmarować olejem lub wyłożyć papilotkami. Nałożyć równe porcje ciasta. Piec około 20 minut (do suchego patyczka).

[wydrukuj przepis]

muffinki bananowe z kawałkami toffi



17 komentarzy

  1. Zjadłoby się muffinkę na śniadanko, są piękne. Marzę by po nią sięgnąć:)

    Komarko, gratuluję wygranej!
    I ja też wygrałam:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wypieki z bananami. Dużo ich ostatnio u mnie:)
    I kocham krówki.
    Ależ bym sobie podjadła taką jedną muffinkę...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. krowki i banany dla mnie Komarko kompozyjca idealna! piekne fotki, ale to juz tradycyjnie, no nie? :-)) pozdrawiam p.s. poki co ja wylaczylam tv. tym bardziej, ze u nas tez lato w pelni. wlacze w niedziele, wiadomo po co...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pychotki! Połączenie toffi z bananem musi wyśmienicie smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj:)
    uwielbiam myfiny! A dziś szczególnie przyda mi się porcja szczęściodajnej czekolady i słodkości.
    FANTASTYCZNY TYTUŁ BLOGA!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. muffinki z bananami już u mnie były
    muffinki z toffi też
    pora je połaczyc w jedne..

    gratuluję wygranej..

    OdpowiedzUsuń
  7. gdy ostatnio zrobiłam muffinki z toffi, to masa toffi opadła na ich dno. Macie może pomysł dlaczego? Czy ciasto powinno być bardziej zwarte? Twoje wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Robiłam te mufiny, polecam.
    Za pierwszym razem użyłam butterscotch, jak w przepisie, ale teraz zastępuje go ciemną czekoladą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Komarko... panta rhei, prawda?

    Gratuluję wygranej - to tak po pierwsze :)
    Po drugie - takich mufinek mi właśnie trzeba. Tak, zdecydowanie...

    Dave Matthew... moje jeszcze niespełnione koncertowe marzenie... mimo smutnego kontekstu ucieszyła mnie Twoja wzmianka o nim...

    pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Majanko, właśnie miałam Ci gratulować!! :) Do tego razem będziemy w "dziale sałatkowym" - fajnie ;)

    Goś, ja też - wszystko z bananami jest super! :) A z toffi to już w ogóle :)

    Cudawianki, z tym wyłączaniem TV to jest bardzo dobry pomysł, bo co za dużo to niezdrowo.. :/

    Grażynko, oj tak! I koniecznie jeszcze z dodatkiem cytrynowym, żeby nie było za mdło i słodko :)

    Moni witaj! :) Te mufinki można też upiec w wersji czekoladowej (nawet sama Nigella poleca). Gorzka pasuje tu super.

    Asiejko dziękuję :)

    Paula nie mam pojęcia dlaczego toffi opadło. Te moje też były dość rzadkie jak na ciasto mufinkowe, ale kawałki krówki o dziwo nie opadły.

    Anno-Mario, tak wersja z gorzką czekoladą też jest warta wypróbowania.

    Amarantko, dokładnie! Ja też chcę na Dave's Matthewsa!! :D Jak kiedyś pojawi się w okolicy to może się spotkamy na koncercie! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. toffi i banan to niebo w gębie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też w tym tygodniu, na początku i na końcu, piekłam muffiny. Też jakos nie dopisywał nam apetyt. Również wybrałam ten przepis, m.in, tylko zamiast toffi czekolada, czyli ta druga wersja. :-)) No i wiosna wybuchła zielenią przez te parę ostatnich dni. :-))Szczególnie dziś miałam szansę ją podziwiać na spacerze po puszczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak widzę te muffinki to od razu ślinka cieknie, a ja zastanawiam się czy jeszcze mam w kuchni banany i krówki - brak, ale to nic - wyjdę na spacer i niedługo już będą łakocie w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaobserwowałam mały wysyp mufin wszelkiej maści w ostatnim tygodniu. Bo mufiny mają jednak jakiś terapeutyczny wpływ - nie trzeba się przy nich specjalnie skupiać ani wysilać, a po chwili już można ich spróbować na osłodę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję! MOja sokowirówka jeszcze nie użyta, ale to się zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie zajadam się muffinkami wedle tego przepisu i są pyszne, chociaż dla mnie trochę za słodkie. Nie wiedziałam, co zrobić ze startą skórką cytrynową, pół porcji dodałam do ciasta, dlatego środek wyszedł mi bardziej kolorowy, niż na zdjęciu. No i śmiem twierdzić, że moje jakieś takie ładniejsze, hihi ;-) Dziękuję za przepis, będę tu zaglądać częściej! A.

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie pierwsza partia wypadła z piekarnika... Nieskromnie się przyznam, że wyszło rewelacyjnie, chociaż to mój debuit w kuchni. Dziękuję za rewelacyjny przepis! <3
    Pozdrawiam cieplutko. :)
    - Luna

    OdpowiedzUsuń