Zupa z porów i ziemniaków

3 lutego 2010

kremowa i aksamitna zupa z porów i ziemniaków

Zimowa zupa z porów i ziemniaków! Bea rozpoczęła ostatnio na swoim blogu bardzo ciekawy cykl o warzywach sezonowych. Takich warzywach, z których w naszym klimacie czerpiemy najwięcej dobrego, aby pomóc organizmowi przetrwać zimę i takich które w zimę smakują najlepiej. Bo chociaż półki w supermarketach uginają się pod ciężarem pięknych, błyszczących czerwonych pomidorów, jędrnych, zielonych ogórków, a nawet (o zgrozo!) pudełek z ogromnymi, rumianymi truskawkami, to ich smak i jakość pozostawiają wiele do życzenia. Dla mnie warzywem tej zimy jest por. Por, którego odkryłam i doceniłam całkiem niedawno. Bo długo omijałam go z niczym nieuzasadnioną niechęcią. Bo niby dlaczego pachnie i smakuje jak cebula (bardzo głupie tłumaczenie, bo cebulę bardzo lubię :)) i dlaczego, kiedy nieopatrznie zapomni się związać go nitką, zupa zamienia się w substancję złożoną z "ciał włosowatych" (a kiedy z kolei zwiąże się go niebieskim sznurkiem, kolejna katastrofa w postaci niebieskiej zupy murowana, co każda fanka Bridget Jones wie ;D). Na szczęście szybko poszłam po rozum do głowy i okazało się, że pory nie tylko dobrze smakują same z siebie (w dodatku i na surowo i po obróbce cieplnej!), ale świetnie podkreślają smak innych warzyw i już prawie nie mogę się bez nich obyć przyrządzając dania w stylu azjatyckim z warzywami smażonymi na woku.

Pory zdały też egzamin w pysznej greckiej zapiekance, a zupa, którą Wam dziś prezentuje, to jak wisienka na torcie mojej tegorocznej przygody z zielono-białym zimowym warzywem. Zupa krem, składająca się właściwie tylko z czterech składników - porów, cebuli, ziemniaków i mieszanki mleka ze śmietanką. Tłustą śmietanką, bo to zupa zimowa - sycąca i rozgrzewająca. I do tego niebiańsko smaczna... Jeżeli próbowaliście zupy dyniowej z ziemniakami, to ta będzie Wam smakować równie dobrze, jak nie lepiej! :) I daję głowę, że dzięki niej docenicie pory, jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani ;) Przepis ze strony BBC Good Food.

kremowa i aksamitna zupa z porów i ziemniaków

Zupa z porów i ziemniaków:

50 g masła,
450 g ziemniaków,
450 g pora (białych części, ale trochę zielonych też się przyda)
1 mała cebula,
850 ml bulionu warzywnego lub drobiowego,
142 ml kremowej śmietanki,*
125 ml mleka,*
szczypiorek

*dbający o linię mogą odwrócić proporcje i dodać mniej śmietanki a więcej mleka
Oczyszczone i obrane ziemniaki pokroić w małą kostkę. Cebulę i pory pokroić w plasterki. Rozgrzać masło w garnku i dodać ziemniaki, cebulę i pora. Wymieszać z masłem i doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem. Przykryć i gotować na małym ogniu około 10 minut, aż warzywa zmiękną, ale nie zarumienią się. Dodać gorący bulion i gotować całość przez kolejnych kilka minut (ziemniaki muszą być miękkie). Zmiksować zupę blenderem na gładki krem. Dodać 3/4 śmietanki i całe mleko. Zagotować wszystko i doprawić do smaku.

Odłożony kawałek zielonego pora pokroić w krążki i lekko podsmażyć na maśle. Gorącą zupę wlać do talerza lub miseczki, na środku ułożyć trochę podsmażonego pora, ozdobić pozostałą śmietanką i posypać posiekanym szczypiorkiem.

kremowa i aksamitna zupa z porów i ziemniaków

45 komentarzy

  1. Piękna zupa, zakręcona miseczka i genialne zdjęcia! Chyba się skuszę i zrobię... :)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc kiedyś broniłabym się rękami i nogami przed zupą z niedocenianych przeze mnie porów. Jednak pewnego razu znajomy z Irlandii przygotował ją na sposób serowy i wtedy się w porach zakochałam. Ten przepis dodaję do listy pt. "muszę to zrobić!". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak! Zupa porowo-ziemniaczana jest the best :))
    A miseczka przslodka!

    Usciski Komarko :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedna z moich ulubionych zup:) Lubie dodac na gore male chrupiace lekko-parmezanowe croutony:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka urocza miseczka :)))
    A pory bardzo lubię, może nie do szaleństwa, ale lubię. Chociaż ostatnio uwarzyłam zupę porowo-kalafiorową na winie i albo wino było do bani (albo kucharka ;) ) albo to połączenie jednak nie bardzo, muszę spróbować z tymi ziemniakami, brzmi smakowicie :)))
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Grzanki Arku, grzanki :DD
    Substancja złożona z "ciał włosowatych" uśmiałam się po pachi :D
    Genialne te proporcje Komarko. Ja ten przepis przegapiłam jakoś.
    I w ogóle to chce mi się zupy właśnie teraz :)
    I taką koronę na głowę poproszę raz! :))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki Poleczko:DD
    wlasnie, kurcze przyzwyczajenie zawodowe wyszlo, nawet w domu czlowiek przed praca nie ucieknie hehe

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie kremowe zupki (w przeciwieństwie do m-żonka), na pewno wypróbuję.
    P.S. Bardzo ładna miseczka , jak korona :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda rewelacyjnie, taka kremowa. Pewnie smakuje równie pysznie jak wygląda. Nigdy nie byłam przekonana do porów, ale odkąd zjadłam zwykłe pory w jogurcie naturalnym mogłabym je jeść wiecznie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna zupa, piękne zdjęcia! Miseczka jest niesamowita, świetna!:)))

    Pozdrawiam cieplutko:***

    OdpowiedzUsuń
  11. jedna z moich ulubionych kombinacji! :) ciesze sie, ze odkrylas nareszcie pory, tyle pysznych rzeczy mozna z nich wyczarowac:)

    pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  12. Komarki ja tez bardzo lubię takie zupy kremy :) A miseczke masz przecudnej urody - szybko mi tu zdradzaj gdzie ją kupiłaś.

    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam, po prostu. Zdjęcia przyprawiają o nagłą produkcję kwasów żołądkowych

    OdpowiedzUsuń
  14. Co za piękności :-) Jestem zachwycona i zupką i miseczką, no i fotkami rzecz jasna! POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Komarko, u Ciebie jak zawsze i potrawa i zdjęcie piękne i apetyczne. Prawda, że sezonowe warzywa dają nam więcej od siebie właśnie w swoim czasie i warto, bardzo warto je odkrywać i jeść.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pyszna zupa :) a miseczka i zdjęcia piekne! napatrzeć się nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. To są dokładnie moje smaki! A do tego gęsta zupa- dla mnie połączenie wprost idealne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Też odkryłam w tym roku pora, choć podaję go inaczej - w formie zapiekanki, z szynką, serem i beszamelem. Opcja zupy nie wchodzi niestety w grę, bo udało mi się stłuc nowy blender. A szkoda, bo zajadaliśmy się kiedyś dokładnie taką zupą w UK i pamiętam, że jest pyszna. Gratuluję pięknych zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam połączenie porów i ziemniaków, w zupie też. Absolutnie zachwycająca miseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Por to taki... jeden ze zwykłych cudów. Codziennych taki.
    Pory lubię, a to chyba z domu wyniesione...
    Zupa koniecznie do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. a miseczka jaka ładna, a zupa taka to jest najlepsza rzecz w taka zimę jaką mamy

    OdpowiedzUsuń
  22. pierwsze co mnie oczarowało to... miseczka! genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Od razu na wstępie o miseczce :))) Kupiona w sklepie Flo w komplecie z miseczką, w której prezentowałam kuskus z halloumi. Miseczki z serii o wdzięcznej nazwie "Splash" :D Sama bardzo je lubię, ale za każdym razem przy ich myciu drżę, żeby niechcący nie utłuc im bąbelków ;D

    Misiu, póki jeszcze jesteś w zimnej Europie spróbuj koniecznie, bo w tropikach może już nie smakować tak dobrze ;) Pozdrawiam!

    Olu, ja miałam dokładnie tak samo. A teraz uwielbiam pory! :) Pozdrowionka :)

    Bea, dzięki. Muszę jeszcze wypróbować Twoją wersję z kuminem :) Na pewno też będzie mi smakować. Uściski wzajemne :)

    Arku, ale pojechałeś fachowym słownictwem! :D Człowiek zawsze się czegoś nauczy od profesjonalisty ;) Następnym razem wypróbuję z croutonami ;D

    Moniko, tutaj połączenie bardzo bezpieczne - pory, ziemniaki i śmietanka - nie może się nie sprawdzić :) Pozdrawiam :)

    Poleczko, nawet nie pomyślałam, że miseczka przecież może też z powodzeniem pełnić rolę korony :D A proszę bardzo! Korona ze smaczną zawartością ;D

    Evenko, polecam bardzo. Gwarantuję, że sama dasz radę całemu garnkowi tej zupy :)

    Fiolunko, te pory w jogurcie to surowe/gotowane/smażone/pieczone? Bo już mi się to połączenie podoba :)

    Majanko, dzięki! :) Pozdrawiam :)

    Olu, mam nadzieję, a nawet pewność, że jeszcze mnóstwo super kombinacji z porami przede mną :)

    Eweloso, o miseczce jak wyżej :)) Pozdrawiam :)

    Mich, Kuchasiu, dzięki :)

    Tili, jakie cudne, nowe zdjęcie masz w profilu! :) Ślicznie Ci takiej uśmiechniętej! :)

    Aklat, dziękuję ślicznie :)

    Agatko, a Ty mi narobiłaś smaku na tą słynną, medialną zupę z pieczonych warzyw! :) Nie mogę się doczekać, kiedy wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne zdjęcia. I cieszę się, że polubiłaś pora, za którym ja po prostu szaleję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię taką zupę, zwykła niezwykła a jaka dobra)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak tylko zobaczyłam tytuł, od razu wiedziałam, że to coś, co mi może zasmakować. Patrząc na przepis nic a nic się nie zawiodłam! Bo ja też ostatnio dopiero przekonałam się do pora i rozsmakowałam. I ta zupa faktycznie mogłaby być taką wisienką. ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. zjadłabym wszystko łacznie z miseczką bo jest przepiękna...:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Katasz, Twój pomysł na zapiekankę z porem brzmi bardzo interesująco. Kolejny do wypróbowania! :) I mam nadzieję, że pełnosprawny blender szybko wróci do Twojej kuchni ;)

    Noblevo, dziękuję w imieniu swoim i miseczki ;))

    Amarantko, bardzo dobre określenie! Faktycznie ten por taki zwyczajny-niezwyczajny :)

    Margot, Zuza, Usagi dzięki :))

    Patrycjo, zgadzam się. Jak napisała Amarantka - to taki zwyczajny-niezwyczajny cud :)

    Zaytoon, to polecam Ci tę zupę bardzo! Nawet jak zrobisz ją na deser, to się nie zawiedziesz ;)

    Myniolinko, oszczędź miseczkę proszę!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Przecudna zupa w uroczej miseczce.

    OdpowiedzUsuń
  30. Komarko i zamówiłam sobie te miseczki - są urocze :). Dziękuję za podanie namiarów na nie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię pora i bardzo mi się podoba Twoja propozycja, zrezygnuję tylko ze śmietanki. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  32. Jedna z moich najulubieńszych zup. :) Taka, do której się wraca każdej zimy. :) Tylko u mnie, jak zawsze, w wersji bez mleka.
    Komarko, piękna miseczka! Cudna!

    OdpowiedzUsuń
  33. zakochałam się w tych zdjęciach i potrawach jakie tworzysz <3 i ta miseczka z FLO ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zrobiłam. Pyszna zupka. Jak na ostrego w smaku pora dość łagodna.
    U mnie niestety nie z tak piękną stylizacją ale też smakowało.

    OdpowiedzUsuń
  35. Oj, ja to jestem fanka pora od iks czasu i nie dziwie sie, ze i Ty nia w koncu zostalas! a zupa porowo-ziemniaczana jest idealna zima wlasnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dziewczyny, ja sobie chyba porozmawiam z tą miseczką i zapytam o tajemnicę powodzenia ;D

    Miss Cookie, witaj na moim blogu :) I dziękuję za miłe słowa :)

    Ago, ja myślę, że to śmietanka i mleko łagodzą ostry smak pora. A co do stylizacji, to zupa równie dobrze smakuje w każdym talerzu i każdej miseczce. Ja nawet nie mogłam się powstrzymać i wyjadałam ją prosto z garnka ;D

    OdpowiedzUsuń
  37. I właśnie poczułam się jak Królowa co najmniej :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Poleczko, ja zawsze wiedziałam, że miłościwie im panująca ma poważną konkurencję w Twojej osobie! ;D

    OdpowiedzUsuń
  39. Komarko , miałaś rację , jakbym się uparła to i sama bym zjadła tę zupkę - pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  40. Wygląda bardzo smakowicie:) A miseczka- cudo!

    OdpowiedzUsuń
  41. Wspaniala zupa,wlasnie ja ugotowalam i przebieram z niecierpliwoscia nogami :) kiedy maz wroci z pracy i skosztuje.Na koncu dodalam jeszcze do niej 3 trojkaciki serka topionego,ktory sie rozpuscil i dal lekki posmak sera zupie.Mniam.

    OdpowiedzUsuń
  42. a ja znam taką wersje bez śmietanki i mleka :P
    za to z mniejszą ilościa ziemniaków i i częścią zielonych porów.
    Też bomba! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Przetestowałam przepis i szczerze polecam.
    http://kaczodajnia.blogspot.com/2012/02/zupa-porowo-ziemniaczana.html
    Dziękuję za kolejny super przepis i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń