Bazylia

4 maja 2008

bazylia wspaniałe zioło

Bazylia to zioło, które mam w swojej kuchni świeże i zielone przez cały rok. Bazyliowe ziarenka wysiewam na przełomie marca i kwietnia, mniej więcej po miesiącu, kiedy pojawią się na malutkich gałązkach dwie pary listków, pikuję, a potem wyrośnięte krzaczki przesadzam, częściowo do doniczek do kuchni, częściowo bezpośrednio do gruntu w ogrodzie. Często wychodzi mi z tego mała bazyliowa plantacja ;) , ale dzięki temu przez całe lato zajadam się bazyliowym pesto własnej roboty, które uwielbiam.

Bazylia rośnie pięknie aż do później jesieni (ważne, żeby regularnie obrywać listki i nie dopuścić do jej zakwitnienia). Zimą, w doniczce - trochę wolniej, ponieważ brakuje słońca, ale zawsze jest parę listków do oberwania do mozzarelli, curry, pizzy czy sosów do makaronu. 

bazylia wspaniałe zioło

Zdjęcia bazylii zrobione tuż przed pikowaniem. Teraz siedzą już wygodnie w większych pojemniczkach, a ja czekam cierpliwie na pierwsze letnie pesto :)


10 komentarzy

  1. Bazylia jak malowanie. Tylko pozazdrościć pięknej plantacji. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje sa dokladnie w tym samym stadium :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja sie zagapilam, ale mam nadzieje ze jeszcze cos z mojej wyjdzie bo jest w stadium- wysieje w poniedzialek:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A moja mi troche omarzla :( I ma teraz takie ciemne plamki na listkach :( buuu... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie śliczne :) Moje ledwo co główki wyściubiły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczna ta Twoja bazylia, taka soczysta. Piekna!
    Ja na samo slowo bazylia to juz sie usmiecham, a slowo mi sie tez podoba ha ha :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kot mojego znajomego nazywa sie Bazyl. Fajnie co?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie cudne! I bez chemii. Chyba też posieję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam znajomego kota o imieniu Bazyl! :)) Bardzo sympatyczny i charakterny z niego kocur ;))

    Lisko - ani grama chemii. Sztucznościom mówimy nie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam małą namiastkę Twojej bazylii na oknie w doniczce :)

    OdpowiedzUsuń