Ciasto kokosowe z syropem z limonki

7 stycznia 2008

ciasto kokosowe z syropem z limonki

Nie cierpię zimna! Nie miałabym nic przeciwko zimie, która potrafi być naprawdę piękna, gdyby nie to okropne i dotkliwe uczucie chłodu. Takie mroźne i wietrzne dni najchętniej spędziłabym przyklejona do kaloryfera lub teleportując się gdzieś daleko na południe. Szczególnie, że mamy właśnie karnawał! Karnawał to Rio, Rio to tropiki... Na zakupach wpadłam na pomysł, że może by tak spróbować na chwilę oszukać zmysły :)


ciasto kokosowe z syropem z limonki

Zaczęło się od kupienia pięknego orzecha kokosowego, z chlupoczącym wewnątrz mleczkiem. Potem wystarczyło tylko zaciągnąć szczelnie rolety w oknach, żeby przypadkiem nie spoglądać na oblodzone chodniki i oszronione drzewa, podkręcić ogrzewanie do maksimum, włączyć jakieś gorące rytmy i rozpocząć kokosową zabawę :) Dostanie się do wewnątrz kokosa, jak wiadomo nie jest łatwe i bardzo przydaje się pomoc osobnika płci silniejszej w rękach i posiadającej młotek, piłkę do metalu itp. :) Kiedy uda się odzyskać całe mleczko kokosowe z wewnątrz, z jego części można przygotować w nagrodę dla pomocnika, ulubionego tropikalnego drinka. Najpopularniejszy to oczywiście mleczko kokosowe + rum + sok ananasowy, czyli pinacolada, ale przecież można zawsze pobawić się w barmana i poeksperymentować z innymi sokami i alkoholami ;)

ciasto kokosowe z syropem z limonki

Kiedy aperitif mamy już za sobą, możemy zacząć zastanawiać się co zrobić z pozostałą częścią kokosa, czyli miąższem :) Miałam ochotę na szybkie i lekkie ciasto kokosowe i tym razem padło na tajskie ciasto kokosowe z syropem z limonki. Niestety nie obyło się bez modyfikacji. Niestety, bo w oryginalnym przepisie z Kuchni Tajskiej z serii Z Kuchennej Półeczki, ciasto gotuje się na parze. Z braku odpowiedniego naczynia, musiałam niestety po prostu ciasto upiec. Mimo, że wyszło bardzo smaczne - lekkie i delikatnie kokosowe, to myślę, że gotowane na parze wyszłoby jeszcze lżejsze i na pewno wilgotniejsze. Jeżeli już zaopatrzę się we właściwy garnek do gotowania na parze, na pewno "upiekę" ciasto jeszcze raz tajskim sposobem.

ciasto kokosowe z syropem z limonki

Ciasto kokosowe z syropem z limonki:

2 duże jajka,
szczypta soli,
1/2 szklanki cukru pudru,
5 łyżek stopionego masła,
5 łyżek mleka kokosowego,
1 i 1/4 szklanki mąki,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
3 łyżki startego kokosu,
3 łyżki soku z limonki


Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić z solą na bardzo sztywną pianę, dodając stopniowo cukier puder. Cały czas ubijając dodawać żółtka, następnie mleko kokosowe i ostudzone masło. Przesiać do ciasta mąkę z proszkiem do pieczenia i wymieszać metalową łyżką, Na końcu wmieszać płatki kokosowe.

Jeżeli macie garnek do gotowania na parze o średnicy ok. 18 cm, jego sitko wyłóżcie pergaminem, przełóżcie ciasto i zagnijcie rogi pergaminu tak, aby przykryć nimi masę. Sitko trzeba umieścić nad gotującą się wodą, przykryć i gotować przez 30 min.
Ja swoje ciasto upiekłam po prostu w tortownicy w temperaturze 150 stopni.

Lekko ostudzone ciasto nasączyć sokiem z limonki. Pokroić w kwadraty i posypać płatkami kokosowymi.

Zostało mi jeszcze mnóstwo kokosowego miąższu, więc myślę, że to jeszcze nie koniec kokosowego weekendu ;)

12 komentarzy

  1. Ale pysznie wygląda... A ja tak dawno nie jadłam nic kokosowego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi być pyszne. Ostatnio też mam ochotę na coś kokosowego;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne :) wszystko jest tak pyszne i apetyczne. Opis i zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne, wyglada smakowicie! :)
    Pozdrawiam i zapraszam tez do mnie na serniczek :)
    majanaboxing.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękne ,hm wygląda tak wytwornie ,tak smakowicie ,tak,że idę po kokosa

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki dziewczyny :) Polecam kokosa - jeden mały kokos a tyle zabawy ;) Szczególnie na weekend ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda baaaardzo apetycznie! Do wypróbowania - koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo pysznie tutaj u Ciebie , Komarko!

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne!
    mam garnek do gotowania na parze i wielka ochote popełnić to kokosowe cisto:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anoushko, zrób i koniecznie daj znać jak wyszło, bo sama jestem bardzo ciekawa jakie będzie pieczone na parze.

    OdpowiedzUsuń
  11. A nie mówiłam? Tak za mną chodził kokos, że musiałam coś z nim zrobić i wyszły ciasteczka i bezy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja właśnie przed chwilą pokroiłam ciasto - wersja na parze, ponieważ nie potrafię obsługiwać piecyka gazowego ;) Wilgotne jest, owszem, ale trochę mdłe. Mimo kwaśnej limonki - może dodałam za mało cukru? A może to przez wiórki kokosowe zamiast płatków? Jak udaje ci się zetrzeć kokosa tak cienko? U mnie płatki wyszły za grube i za twarde do tego delikatnego ciasta ;)
    Generalnie - ciasto w moim wykonaniu tylko ok, nic specjalnego. Wracam do murzynka ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń