W prezencie urodzinowym dostałam ostatnio silikonową foremkę do babeczek, a raczej tradycyjnych mini bab z dziurką, wielkości muffinek :) Oczami wyobraźni widziałam te słodkie malutkie "baby", które można ozdobić na tysiąc sposobów. I nie mogłam długo czekać z wprowadzeniem wizji w czyn.
Wierzcie mi lub nie, ale pierogi ruskie to dla mnie nowość! :) Przez większość mojego życia nie lubiłam ich. Uwielbiałam pierogi z kapustą i grzybami, z mięsem, na słodko - z twarogiem albo owocami, ale nie ruskie. Połączenie ziemniaków, twarogu, cebuli i (o zgrozo!) skwarek wydawało mi się absurdalne i nie do przełknięcia, a każda próba zjedzenia tego, tylko utwierdzała mnie w przekonaniu, że pierogów ruskich nie lubię i już!
Z babskiego brunchu u Nobull :)
U Nobull niestety nie miałam przyjemności gościć, ale wykorzystałam jej przepis z Galerii Potraw na inny uroczysty babski brunch w gronie przyjaciółek :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)